Grażynko, bardzo dziękuję

To prawda, z daliami jest "nieco" więcej zachodu ale ten trud odpłacają piękne krzaki kwitnące przez 3 miesiące a czasem dłużej. Narzuciłem sobie dodatkową robotę - sadzonki zielne więc praca przy daliach rozpoczyna się w lutym. Ale efekty przyszły nadspodziewanie szybko. Już teraz mam kwitnące krzaczki sadzonek ukorzenianych w lutym-marcu! Oto pierwsza z nich kwitnąca od dwóch tygodni. Kwiaty szybko zrywam, bo roślina ma iść w korzeń a nie kwiat! I dzięki temu mam teraz zawsze bukiety dalii, o których wspominasz z nostalgią. Ja mam je z konieczności
Witaj
Basedo w moim wątku

Oglądaj do woli dalie, póki się nie opatrzyły
Moja fascynacja sprzed dwóch lat. Była wtedy największą dalią. A potem nie przeżyła zimy. I teraz mam ją z powrotem
Miłko, ja też wzdycham ale jeszcze chętniej każdą wolna chwilę spędzam z moimi daliami
'Red Majorette' to może być dobry trop! Właśnie urwałem w ogrodzie jeden kwiat, by dokładnie porównać ze zdjęciami w necie i duże prawdopodobieństwo, że to ona. Jak zrobię zdjęcie całego krzaka, to wstawię, a póki co lecimy z kolejnymi ślicznotkami.
Dalie jeleniorożne to moje odkrycie ubiegłoroczne. Tworzą niezwykłe pompony jak u czilliderek
Marysiu, nie kolekcjonujesz ale masz tyle pięknych dalii, że nie jeden kolekcjoner mógłby

Zwłaszcza typu ball - u Ciebie to już kolekcja! A u mnie w zasadzie jedna tego typu dalia:
Halinko no, dziękuję

To daj znać, jak już Ci się znudzą moje dalie
A 100 odmian to jakaś zawrotna ilość by nie była, gdyby nie konieczność wykopywania

Dochodzą jeszcze krzaczki powtarzające się więc jest tego jeszcze więcej...
Tę dalię bardzo chciałem zdobyć, by porównać z inną. Ale ta inna padła zimą więc porównania nie ma ale radość z nowej tak! Na razie jednak ma kwiaty wyrodzone
