Jak dobrze, że dzisiaj już piątek
Celinko na pomidorki czekam z niecierpliwością, bo w poprzednich latach już o tej porze zrywałam dojrzałe z własnoręcznie wysianych roślin, w tym roku kupiłam gotowe sadzonki i nie jestem zadowolona, krzaki rosną jak szalone (dowód poniżej) a owocków niewiele i ciągle zielone. Ale masz rację, takie swoje są najsmaczniejsze
Marcinie też nie wiedziałam, że lobelia może tak się sama wysiać, bardzo się cieszę, że to zrobiła, jej kwiatki fajnie komponują się z liśćmi lawendy, która w sumie zakończyła kwitnienie, chyba muszę ją przyciąć hmmm

z begoniami nic nie robię, więc żadna moja zasługa w ich dobrym stanie, ale jestem zadowolona, że im dobrze na moim parapecie

Twoje maluszki begoniowe i hojowe też super, podziwiam cierpliwość
Kasiu fasolka ze zdjęcia dawno zjedzona, była pyszna! ale na krzaczkach jest mnóstwo małych strączków, więc niedługo znowu trafią na stół, zapraszam
Koniczynko witaj, ciężko mój balkon 1x3m nazwać tarasem, ale staram się na nim upchnąć jak najwięcej roślin, co widać

poprzednie kwitnienie hoi pokazywałam wcześniej w wątku, 2 baldachimy są już znowu gotowe do rozkwitu, więc lada dzień...
Popatrzcie na te pomidory, chyba chcą sięgnąć do sufitu

I jeszcze moje ulubione pelargonie
