












No to teraz żeby nie było monotonnie to cos z innej bajki


i sieweczki sie załapały nawet

jeden astrak tak dla zasady

i chwaściory






No i troche gymnoli bez kwiatków















Za nazwanie lobiwek (jeśli mnie wzrok nie myli): wrightiana, aurea jajoiana hybr. 'Anemone' i cinnabarina (?) chwastem powinna być żółta kartka, ale znaj pan łaskę sędziegobanditoo pisze:i chwaściory
hen_s pisze:Wspaniałe gymno u Ciebie. Fakt, że mógłbyś podpisywać bo nawet jak etykiety widać to tak opisane że trudno magistra odszyfrować.
przecież wszystkie ładnie podpisane, nie marudzić ślepokiD-avi-D pisze:Prezentacja była by lepsza gdybyś jednak podpisał co się da
Henryku u ciebie juz się nic nie zmieścihen_s pisze:Stoją tak pięknie ustawione w skrzyneczkach jak do podróży - czyżbyś je zamierzał do Kraśnika wysłać?! Możesz już bo właśnie wróciłem.
Jak się przyzwyczają to nie do spalenia ale bez przyzwyczajenia to każdego można zjarać, wystarczy że poleżą pare dni w przesyłce a potem dostaną patelnie i odrazu popalone. Ja z miesiąc cieniujehen_s pisze:Poważnie pisząc to masz doskonałe warunki do hodowli gymnokalicji, lobivii i większości echinopsisów. Tych nic nie przypali a doskonale wyglądają i kwitną. Bo po kolorze naskórka sądząc to żarówa u Ciebie straszna. Dziw nawet, że niektórych gymno nie pali... No to jest roślina i płaska i do kwiatów skora.
Ta jest kupna, siane stoją pod stołem i pod lampamipopiolek69 pisze:ta siewka G. esperanzae na jednej z fotek po środku to z siewu czy kupcze?
oj bo lobiwki faktycznie takie chwaściory co ich ubić nie można, chociaż jakby patrzeć pod tym względem to gymno też można do nich zaliczyć, ale gymno jednak mają arystokratyczny wyglądmoritius pisze:Za nazwanie lobiwek (jeśli mnie wzrok nie myli): wrightiana, aurea jajoiana hybr. 'Anemone' i cinnabarina (?) chwastem powinna być żółta kartka, ale znaj pan łaskę sędziego .A tę twoją 'brnea-rosea' znalazłem u Tomka na stronie (wujek Google pomógł) jako Lobivia brunneo-rosea syn. L. pentlandii, tu jednak kształt kwiatu nie daje mi spokoju, zalatuje mi trochę jakąś formą wrightianki (specem w tej materii nie jestem, tutaj musiałby się wypowiedzieć nasz specjalista Tomek). Osobiście obstawiałbym jakiegoś kundelka.
oj wybacz, właściwie to ona ma taki bardziej gymnolowy kolor kwiatka to nie bedziemy jej zaliczać do chaściorówannaoj pisze:Ja za nazwanie jajoianki - mojej wymarzonej, chwaściorem daję czerwoną kartkę!![]()
Kolekcyjka spegazzinii - miodzio, plaskacze też wspaniałe i jeszcze pochwalę przedszkole -
żaden gymnol nie pada od tak bo mu się znudziło, to nie astraki.Gymnol pada z dwóch podwodów, bo zamarzł albo się ugotował. Pewnie jest gorąco, kwiatgek też swoje wyciąga i to tyle, jeżeli lubisz napompowane to wystarczy dużo lać, gymnole nie boją się wody , byle nie w upałynolina pisze:Jacku widzę ,że masz też Gymnocalycium kieslingii f. castaneum i też kwitnie ,czy on mocno się skurczył?
mój skurczył się bardzo ,zastanawiam się czy może przez kwiatek? czy pada mi może...
Jak bym tak wszystkie pokazał to co bym potem pokazywał a tak stopniowo powolutkusokolica pisze:
Ja proszę o więcej fotek Twoich skarbów
mówisz i masz podaj adres i juz lecihen_s pisze:Mało miejsca zajmują, zmieściły by się i u mnie więc możesz wysyłać je choćby już. Chociaż... Wolał bym jednak kolorówkę gymno.