Otwarłam w tym tygodniu sezon przetworów, dlatego na FO jestem jedynie przelotem. Zwiedzam ogrody, ale niestety jak przyjdzie do pisania to brakuje mi czasu. Na pocieszenie muszę się pochwalić, że zapas wszelkiego rodzaju ogórków w słoikach, soków malinowych i agrestowych rośnie w zadowalającym tempie
Alu, ja kupowałam do tej pory na allegroo właśnie. Tulipany w większości były zgodne (trafiały się sporadyczne pomyłki), lilie były totalnie pomylone, ale liliom się wybacza, bo wszystkie są piękne, a jeżówki to przechodziły same siebie, bo zamiast fajnych odmianowych, miałam zapas właśnie tych podstawowych różowych i białe
Iwonka, będę musiała je przenieść, tylko nie mam na nie pomysłu..myślałam, że wypełnią lukę między lawendami, ale ta szalona rozrasta się bardziej niż przewidywałam..oczywiście nie narzekam- uwielbiam lawendowe obwódki
Basiu, dziękuję za miłe słowa. Lobelie pierwszy raz przetrwały zimę, dlatego tym bardziej się ucieszyłam..
Ewo, w tym roku posiałam 4 paczuszki lobelii. Wszystko zjadły mi ziemiórki. Dałam więc za wygraną. No trudno, w tym roku nie będzie mi dane podziwiać tych niebieściuchnych poduszeczek, a tu taka niespodziewajka
Grażynko, te lilie mam drugi rok..tyle że były przesadzane. W tamtym roku tłumaczyłam sobie, że to pierwszy rok i jeszcze coś z nich będzie. W tym roku tłumaczę sobie przeprowadzką..a może one po prostu takie są
Stasiu, po pierwsze oszukaństwo z tymi jeżówkowymi nasionami

trzeba dzielić, nie ma wyjścia

Po drugie, co raz częściej łapię się na tym, że jednak podświadomie szukam dla tego powojnika miejsca. Już kombinuję jak wyeksmitować męża z drukarką, którą podobno "da się naprawić", a w jej miejsce wstawię doniczkę z powojnikiem
Aguś, pominęłam cię kochana..ale to tylko dlatego że pisze na raty, pomiędzy wyciąganiem słoików z pasteryzacji

Słońca to u mnie jak na lekarstwo, od wczoraj pada średnio co pół godziny..Nie narzekam, przyda się trochę podlewania
nareszcie zaczyna kwitnąć Alinka. Długo kazała na siebie czekać
Chopin, nie dość że cały w pąkach, to jeszcze wypuszcza jeden długi mocny pęd w górę..podobno może dobić do 1.7m, więc czekam
Peace, cała spryskana miedzianem..
hortensja Annabelle
budleja, która miała podobno przyciągać motyle..nadal czekam
gratisik od Stasi
Garden Affaire
Golden Splendor
beznazwowe
przez moment hot papaya mnie przestraszyła..wyrosło takie pomarańczowe coś..
całe szczęście zaczęła się wybarwiać
maczki
zdjęcia poglądowe
