Deszczu jak nie było, tak i nie ma...Na nic moje czary. Muszę coś innego wymyślić, może taniec rytualny Indian

Do tego wszystkiego przypałętała się świnka do Zuzi, i zanim wyjaśniłam zbolałemu dziecięciu co to oznacza, to wylała już całe morze łez. Biedna, na dworze gorąco, ciało rozgrzane...
Iwonko - Frodo - Fiołka wyniosłam w maju na dwór, postawiłam w miejsce, gdzie słońce nie dociera, ale jest tam jasno. I zakwitł. Zimą stał w dość chłodnym pomieszczeniu. Jak dla mnie, to wymagające roślinki. Ale nie ukrywam, że bardzo mi się podobają.
Dorotko - U Ciebie jest miły cień, te stare drzewa niosą ukojenie w upale. Ja bobu nie posadziłam

, a groszek został chyba wydziobany. Turkucia miałam, nikt mi wierzył, że może byc taki duży...a on podżarł w zeszłym roku pęd dalii, która zakończyła w ten sposób żywot. To są bestie. Ale nie wiem jaki jest na nie sposób. Trzeba zajrzeć do wujka google.
Pierwsze cukinie
Nowości z kwitnień obecnych w ogrodzie. Malwy mają wspaniały kolor, idealny układ kwiatków....ale nie lubię ich

, bo strasznie chorują na rdzę...liście są całe żółte. Wygląda to bardzo nieładnie.
Więcej nie mogę wstawić fotek, bo znów internet mi szwankuje

.