W.o...Pieczywie
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
No cóż, całe lata wstawałam o 6 rano i kładłam się spać koło 1-2 po północy, pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, dojazd do roboty to dodatkowe 22 kilometry w jedną stronę. A więc prowadziłam życie raczej męczące i musiałam się solidnie dostosować do warunków. Ale długie dojazdy samochodem miały też zalety, zawsze, kiedy wsiadam za kierownicę, budzenie następuje bardzo szybko, adrenalinka płynie szerokim strumieniem i nawet kawa nie jest potrzebna. Ale potem, po dojechaniu do pracy - przedpołudnie zawsze było na zwolnionych obrotach, dopiero popołudniu i wieczorem świat się kręcił w szalonym pędzie. Przeżyłam, jak widać, nie najgorzej.
Teraz, od jakichś dwóch lat mam komfort robienia tego, co chcę (w granicach przyzwoitości, rzecz jasna) i kiedy chcę. A jestem sową, więc w sposób naturalny czasem mi się przestawia dzień z nocą. Mijamy się z Sz. Małżonkiem, ja idę spać, kiedy on wstaje
Ale ostatnio próbowałam przyzwyczaić się do wstawania o 8, bo szkoda takiego pięknego dnia, w końcu wiosna idzie, dzień dłuższy i w ogóle. I co? Wstaję rano, kręcę się w kółko, jak kopnięty bączek i ok. południa padam na fotelu. Nic nie zrobię, a zmęczona jestem, jakbym pół stadionu zgrabiła. Ziewam, nawet po drugiej kawie (a pijam małą, ale baaardzo mocną), nic nie jest w stanie mnie rozbudzić, snuję się i marudzę. Dopiero po południu zaczynam prawdziwe życie.
(Sorry za offtopic, ale ja tylko odpowiadam na zadane pytanie - od 11 )
Teraz, od jakichś dwóch lat mam komfort robienia tego, co chcę (w granicach przyzwoitości, rzecz jasna) i kiedy chcę. A jestem sową, więc w sposób naturalny czasem mi się przestawia dzień z nocą. Mijamy się z Sz. Małżonkiem, ja idę spać, kiedy on wstaje
Ale ostatnio próbowałam przyzwyczaić się do wstawania o 8, bo szkoda takiego pięknego dnia, w końcu wiosna idzie, dzień dłuższy i w ogóle. I co? Wstaję rano, kręcę się w kółko, jak kopnięty bączek i ok. południa padam na fotelu. Nic nie zrobię, a zmęczona jestem, jakbym pół stadionu zgrabiła. Ziewam, nawet po drugiej kawie (a pijam małą, ale baaardzo mocną), nic nie jest w stanie mnie rozbudzić, snuję się i marudzę. Dopiero po południu zaczynam prawdziwe życie.
(Sorry za offtopic, ale ja tylko odpowiadam na zadane pytanie - od 11 )
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Jak miło dowiedzieć się, że to nie ja jestem "nienormalna", tylko NORMY mogą być różne i są tacy, którym odpowiadają te INNE normy
Zawsze Czcigodny Małżonek próbował mi przetłumaczyć, że powinnam, że należy, że lepiej by było, że jednym słowem ślęczenie nocą jest BE a poranne wstawanie jest CACY. A ja wszystkie prace, raporty, prezentacje i mowy, i takie tam różne rzeczy napisałam właśnie nocą, najlepiej mi się wtedy myśli, mogę się skupić (chociaż teraz nawet tego mi się nie chce :P), mam spokój i wolny komputer
Teraz już wiem, że jest NAS więcej i bardzo się cieszę
Zawsze Czcigodny Małżonek próbował mi przetłumaczyć, że powinnam, że należy, że lepiej by było, że jednym słowem ślęczenie nocą jest BE a poranne wstawanie jest CACY. A ja wszystkie prace, raporty, prezentacje i mowy, i takie tam różne rzeczy napisałam właśnie nocą, najlepiej mi się wtedy myśli, mogę się skupić (chociaż teraz nawet tego mi się nie chce :P), mam spokój i wolny komputer
Teraz już wiem, że jest NAS więcej i bardzo się cieszę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Na 100% tak No chyba, że ma pewne braki tu i ówdzie - wtedy przyjmę oczywiście inny tor myślenia . W tym względzie jestem wyjątkowo elastyczna.chatte pisze:Taaak? Muszę spytać Admina, czy też tak robi
p.s. A tak a propos chlebusia Adminie wszechpotężny , to proponuję samodzielne pieczenie aby pozbyć się ewentualnych obaw odnośnie napromieniowania tegoż elementu z piramidy żywieniowej Najlepiej codziennie jeden , co by Ci nie zdążył pokryć się "penicyliną"
- Administrator
- ---
- Posty: 7624
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Zdrowiutki chlebuś? Czy również ten, w którego sypie się polepszacze itp. To mam być zdrowy chleb? Oczywiście wiejski chleb, wytwarzany w sposób naturalny, bez chemicznym wspomagań to jest zdrowy chleb.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- Administrator
- ---
- Posty: 7624
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No coż, jestem osobą dość pragmatyczną... , .....robić chleb samemu, to dla mnie jak produkować powietrze.. hi, hi
Kupuję przepyszny chleb górski z Żywca, przywożony do jednego ze sklepików z wspaniałą chrupiącą i pachnącą skórką i nie "jadący" na odległość polepszaczami i konserwantami - jest pycha można jeść sam lub nawet tylko z masłem, jest tak dobry.
Kupuję przepyszny chleb górski z Żywca, przywożony do jednego ze sklepików z wspaniałą chrupiącą i pachnącą skórką i nie "jadący" na odległość polepszaczami i konserwantami - jest pycha można jeść sam lub nawet tylko z masłem, jest tak dobry.
Miłego dnia!
Admin.
Admin.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
I właśnie taki chleb jest najwspanialszy. Jednak coraz więcej piekarni stosuje polepszacze w celu "polepszenia" jakości pieczywa. bułeczki wtedy piękne, wyrośnięte, ale czy bardziej smaczne niż te tradycyjne bez "wynalazków"? Myślę, ze na pewno nie.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- Administrator
- ---
- Posty: 7624
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niestety większość piekarni idzie na taniochę i ilość, a szkoda bo wystarczyłoby aby choć kilka z nich wpadło na pomysł produkcji pysznego chleba naturalnego (a nie tylko tak nazywanego często na etekietach) i nawet podwyższenia ciut ceny a wyeliminowaliby większość konkurencji przy zadowoleniu oczywiście konsumentów i ich podniebień
Niestety nie wszyscy producenci rozumieją, że tylko jakością produktu można związać na stałe Klienta...
Niestety nie wszyscy producenci rozumieją, że tylko jakością produktu można związać na stałe Klienta...
Miłego dnia!
Admin.
Admin.
A niektóre to są tak sprytne, że produkują wspaniały zdrowy chlebek ( z napisem: zdrowa żywność lub podobnym) stosując taki rodzaj chemii, żeby ślicznie pachniał i stwarzał pozory typowo wiejskiego i naturalnego. :P Dobrze, że dzięki pewnym znajomym znam te metody "od kuchni"Administrator pisze:Niestety większość piekarni idzie na taniochę i ilość