
Aniu myślę, że mogłabyś zainwestować w łupek, skoro Tobie się podoba. Tymbardziej, że to ścieżka przed domem, taka wizytowa. Jeśli budżet nie udźwignie tego tematu teraz, to może wstrzymajcie się do wiosny? W sumie czas szybko zleci a Ty zrobisz, to z czego będziesz zadowolona? Ja już nie raz w życiu stosowałam tańsze zamienniki, wiem że nie zawsze to dobre rozwiązanie... Czasem warto poczekać, odłożyć ciut kasy i kupić to co się chce. No chyba, że jednak wyszukasz coś innego co też będzie Ci się podobać. Trzymam kciuki za owocne poszukiwania i wymyślania materiałów ścieżkowych.
Jak Małż zrobił mi niespodziankę i kupił ten łupek, to ja z radości powiedziałam mu, że nawet hamaku nie musi mi już robić... (doprawdy nie wiem gdzie był wtedy mój mózg!

