Annes 77 mi też ten kamienny bucik bardzo się spodobał.Lubię takie fajne drobiazgi w ogrodzie.
Sosenki4 na początku obrzeża robiliśmy z betonowych krawężników,ale przy koszeniu trawy jest z nimi kłopot.Zostało nam trochę cegieł od budowy komina więc postanowiłam w ten sposób je wykorzystać.Wygląda to dość ładnie i jest praktyczne.
colli28 
dziękuję za miłe słowa.Przyznam,że jestem zaskoczona,że moje powojniki tak się spodobały.
patusia336 ja też mam listę swoich marzeń i mam nadzieję,że uda mi się powoli je zrealizować.Mam tylko przeczucie,że napad na bank by mi nie pomógł,bo brakło by w nim pieniędzy na moje roślinne fantazje

Córeczkę masz śliczną więc nie dziwi mnie,że lubi się przeglądać w lusterku

Moje pannice już powoli dobierają mi się do kosmetyków
aneczka1979 ten powojnik z jaśniejszymi kwiatami ma 3 lata a drugi jest młodszy.Sama jestem w szoku,że aż tak obficie kwitną

Co do odmian to nie mam pojęcia,bo nie były oznaczone.Na kartonikach miały jedynie zdjęcia kwiatów.Chyba muszę pokusić się o identyfikację na forum.
Shiz3R moje lilie też dopiero się rozkręcają.Już nie mogę doczekać się aż kolejne rozkwitną

Zaskoczona jestem,że wszystkie moje liliowce mają pączki,nawet te kupione całkiem niedawno.
piotrkowice dziękuję w imieniu powojników

Mam nadzieję,że nie przekwitną zbyt szybko,żebym mogła nacieszyć nimi oczy
AGNESS dla mnie lilie i róże to królowe lata.Nie umiem wybrać,które bardziej lubię.Powojnik co roku jest coraz większy i ładniej kwitnie.Bez problemu przetrwał zimę i nie ma oznak chorób.Moja Mama tak się nim zachwyciła,że sama też kupiła takie trzy do swojego ogródka.
nifredil Sabinko przykro mi z powodu Twoich powojników

Tego liliowca przesadziłam podczas zmiany ogrodzenia.Mąż dobrze przekopał ziemię a on i tak wyrasta po obu stronach nowego płotu.Jak dla mnie to jest niezniszczalny ale to chyba cecha wszystkich starych odmian kwiatów
szostani oczywiście że będą nowe zdjęcia powojników.Będzie co oglądać w długie zimowe wieczory
Jurku witam w moim ogrodzie

O powojniku już tyle napisałam więc dodam tylko,że w zamyśle miał on piąć się bo wyschniętym pniu wierzby.Okazuje się jednak,że to dla niego za mało więc porasta też sąsiadujący bukszpan.Widocznie służy im ta symbioza,tylko martwię się czy za rok nie będę musiała zrobić większej podpory.
Jeśli ktoś pokusi się o identyfikację to bardzo proszę:
A to tegoroczny nabytek i też pokazuje pączki:
Trzeci w tym roku zbiór rzodkiewki:
Już nie mogę doczekać się pomidorków koktajlowych:
Truskawki powoli się kończą:
Następne w kolejce są porzeczki.Mam trzy rodzaje:czarną,białą i czerwoną.Tutaj te ostatnie:
Na zdjęciu dobrze nie widać,ale nowa rabatka zyskała ciekawsze tło:
