
Ogródkowy bloog
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Ogródkowy bloog
Rabatka już się bardzo ładnie prezentuje, co nie zmienia wyczekiwania, z jakim czekam na pozostałe liliowce. 

Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródkowy bloog
Aneczko pięknie u Ciebi wszystko bez wyjątku peonie cudo ja mam 2 na działce i 3 w przydomowym i żadnej w takim kolorze jak Twoje cudowne są w sierpniu będę dosadzała
kiedyś mi nie kwitły za głęboko je sadziłam i na koniec powydawałam ...no ale co tam będą następne róże też cudnej urody , to teraz czekamy na liliowce i resztę lilii , ja mam trochę hortensji krzewiastych i bukietówek więc teź na nie czekam
pozdrawiam serdecznie Ela
kiedyś mi nie kwitły za głęboko je sadziłam i na koniec powydawałam ...no ale co tam będą następne róże też cudnej urody , to teraz czekamy na liliowce i resztę lilii , ja mam trochę hortensji krzewiastych i bukietówek więc teź na nie czekam
pozdrawiam serdecznie Ela
pozdrawiam Ela
Re: Ogródkowy bloog
Świetnie załatwiłaś uroczego sąsiada- chyba go zamurowało po takim powitaniu z Twojej strony
Ja wczoraj wracając do domu zauważyłam spacerującego po drodze jeża. Wędrował sobie naszą osiedlową ulicą, dostojnym krokiem idąc w stronę krawężnika. Martwiłam się, że następny samochód go rozjedzie, więc zatrąbiłam- ale śmiesznie podskoczył wystraszony- może zniechęci się do chodzenia po ulicy, jak go tak wystraszyłam..? Nic mnie tak nie martwi, jak porozjeżdżane zwierzaczki na ulicy.. Kiedyś z Mężem o mało nie zaliczyliśmy latarni, omijając jeża siedzącego na środku drogi
Stelcia u Ciebie kwitnie pięknie, a niskie Azjatki mamy chyba takie same- przynajmniej Twoje wyglądają tak, jak moje na opakowaniu
Jeszcze nie kwitna, ale są tuż..tuż..
Pozdrawiam!

Ja wczoraj wracając do domu zauważyłam spacerującego po drodze jeża. Wędrował sobie naszą osiedlową ulicą, dostojnym krokiem idąc w stronę krawężnika. Martwiłam się, że następny samochód go rozjedzie, więc zatrąbiłam- ale śmiesznie podskoczył wystraszony- może zniechęci się do chodzenia po ulicy, jak go tak wystraszyłam..? Nic mnie tak nie martwi, jak porozjeżdżane zwierzaczki na ulicy.. Kiedyś z Mężem o mało nie zaliczyliśmy latarni, omijając jeża siedzącego na środku drogi
Stelcia u Ciebie kwitnie pięknie, a niskie Azjatki mamy chyba takie same- przynajmniej Twoje wyglądają tak, jak moje na opakowaniu

Pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogródkowy bloog
Aniu - piękną masz aleje lilii i liliowców
Moje lilie też zaczynają pokaz ,aż chce się żyć
Miłej niedzieli

Moje lilie też zaczynają pokaz ,aż chce się żyć

Miłej niedzieli

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowy bloog
Liliowce powoli zabierają się do kwitnienia, ale jeszcze trochę im zostało.
Lilie w tym roku mam jakieś dziwne.
Pąki poskręcane, jakby przemrożone, albo czymś zainfekowane.
Może podmarzły jak nie było śniegu ?
Lilie w tym roku mam jakieś dziwne.
Pąki poskręcane, jakby przemrożone, albo czymś zainfekowane.
Może podmarzły jak nie było śniegu ?

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 1000p
- Posty: 1050
- Od: 22 maja 2013, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródkowy bloog
Piękna te lilijki, a co dopiero jak wszystkie zakwitną , będzie co oglądać. 

Re: Ogródkowy bloog
Aniu!
To wyczekiwanie na kwitnienie wywołuje u mnie taki fajny dreszczyk emocji jak zbliżam się do furtki.
Potem szybko obchód i sprawdzanie czy pączki urosły i czy coś wreszcie zakwitło
Elu!
Ja zechcesz którąś z moich piwonii to daj znać w sierpniu!
Moniczko!
Sąsiad wyraża w ten sposób swoje niezadowolenie. Dokarmianie kotków jest dla niego równoznaczne z tym,że nie pozdychają z głodu a nakarmione nie pokuszą się na konsumpcję zatrutego mięska
Takiego jeżyka trzeba zabrać z ulicy i przenieść w bezpieczne miejsce. Jeże mają słabiutki wzrok a nie każdy kierowca zechce go ominąć. Czasem wysokie krawężniki są dla nich barierą nie do pokonania.Niestety są to wędrowniczki i nie przebywają w pobliżu "domu".
Dzięki moim jeżykom pogłębiłam już swoją wiedzę na temat tych iglaczków. Człowiek przecież całe życie się uczy
Stella to jedna z moich ulubienic. Mam jej kilkanaście kępek
Jadziu!
Zazdroszczę Ci. U mnie wszystko kwitnie z opóźnieniem.
Grażynko!
Takie objawy zauważyłam u moich orientalnych. Zostawiłam je na zimę w ziemi.
Niektóre pogubiły pączki . To jest objaw jakiejś choroby. Muszę poszukać artykułu , który pieczołowicie gdzieś zapisałam rok temu. Wrzucę link do niego jak tylko go znajdę.
Znalazłam
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=424
To wyczekiwanie na kwitnienie wywołuje u mnie taki fajny dreszczyk emocji jak zbliżam się do furtki.
Potem szybko obchód i sprawdzanie czy pączki urosły i czy coś wreszcie zakwitło

Elu!
Ja zechcesz którąś z moich piwonii to daj znać w sierpniu!
Moniczko!
Sąsiad wyraża w ten sposób swoje niezadowolenie. Dokarmianie kotków jest dla niego równoznaczne z tym,że nie pozdychają z głodu a nakarmione nie pokuszą się na konsumpcję zatrutego mięska

Takiego jeżyka trzeba zabrać z ulicy i przenieść w bezpieczne miejsce. Jeże mają słabiutki wzrok a nie każdy kierowca zechce go ominąć. Czasem wysokie krawężniki są dla nich barierą nie do pokonania.Niestety są to wędrowniczki i nie przebywają w pobliżu "domu".
Dzięki moim jeżykom pogłębiłam już swoją wiedzę na temat tych iglaczków. Człowiek przecież całe życie się uczy

Stella to jedna z moich ulubienic. Mam jej kilkanaście kępek

Jadziu!
Zazdroszczę Ci. U mnie wszystko kwitnie z opóźnieniem.
Grażynko!
Takie objawy zauważyłam u moich orientalnych. Zostawiłam je na zimę w ziemi.
Niektóre pogubiły pączki . To jest objaw jakiejś choroby. Muszę poszukać artykułu , który pieczołowicie gdzieś zapisałam rok temu. Wrzucę link do niego jak tylko go znajdę.
Znalazłam

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=424
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródkowy bloog
Aniu pięknie zakwitły Ci lilie
U mnie dopiero jedna kępa Diabory, ale już inne w blokach startowych.... już mają wybarwione pąki, więc lada chwila pokażą kwiaty
Twoja rabata liliowa gdy zakwitnie, to widok będzie nieziemski


Twoja rabata liliowa gdy zakwitnie, to widok będzie nieziemski

Re: Ogródkowy bloog
Bardzo cieszą te pierwsze kwitnienia. Wreszcie!
Codziennie coś zakwita nowego. Tyle czekania było....
Moją radość mącą niepokojące wieści o pladze kleszczy na terenie naszych ogródków. W tym roku po raz pierwszy zobaczyłam cztery sztuki na moim Ramenedesie. Po wtarciu preparatu zniknęły ale to pikuś... U mojej sąsiadki już zdiagnozowano boreliozę. Na początku maja odkryła na ręce dwie sztuki. Na szczęście szybko poszła do lekarza i podjęła leczenie. Dziś znowu jeden z działkowiczów opowiadał ,że odkrył na psie podczas kąpieli kilka sztuk. Sąsiad przebywa drogę przez ulicę na ogród i idzie tylko główną alejką. Czyli piesek złapał je po drodze lub na ogrodzie.
Dziś dłubałam sobie w ziemi pomiędzy liliowcami i łapałam się na tym, że ze strachem wkładam ręce w liście jakbym miała nerwicę natręctw. Mrówki i ślimaki to nic w porównaniu z tym tałatajstwem. Za chwilę zaczną doskwierać komarzyska. Zaczynam dojrzewać do zrobienia oprysku!(?)
Codziennie coś zakwita nowego. Tyle czekania było....
Moją radość mącą niepokojące wieści o pladze kleszczy na terenie naszych ogródków. W tym roku po raz pierwszy zobaczyłam cztery sztuki na moim Ramenedesie. Po wtarciu preparatu zniknęły ale to pikuś... U mojej sąsiadki już zdiagnozowano boreliozę. Na początku maja odkryła na ręce dwie sztuki. Na szczęście szybko poszła do lekarza i podjęła leczenie. Dziś znowu jeden z działkowiczów opowiadał ,że odkrył na psie podczas kąpieli kilka sztuk. Sąsiad przebywa drogę przez ulicę na ogród i idzie tylko główną alejką. Czyli piesek złapał je po drodze lub na ogrodzie.
Dziś dłubałam sobie w ziemi pomiędzy liliowcami i łapałam się na tym, że ze strachem wkładam ręce w liście jakbym miała nerwicę natręctw. Mrówki i ślimaki to nic w porównaniu z tym tałatajstwem. Za chwilę zaczną doskwierać komarzyska. Zaczynam dojrzewać do zrobienia oprysku!(?)
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17331
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródkowy bloog
Aniu
O proszę jakie iękne lilie juz masz,śliczne
Coraz więcej ich będzie z dnia na dzień

O proszę jakie iękne lilie juz masz,śliczne

Coraz więcej ich będzie z dnia na dzień

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowy bloog
Aniu aż mi ciarki przeszły. Panicznie boję się kleszczy. Paskudne to dziadostwo.
Psikaj czymś zapobiegawczo i siebie i koty.
Słyszałam, od pewnej lekarki, że goździki (ta przyprawa) należy nosić w kieszonkach. Kleszcze ponoć nie cierpią ich zapachu i Cię nie ruszą. A może by tak na obrzeżach działki porozwieszać co metr woreczek z goździkami? I na rabatkach gdzie nie gdzie?
Psikaj czymś zapobiegawczo i siebie i koty.
Słyszałam, od pewnej lekarki, że goździki (ta przyprawa) należy nosić w kieszonkach. Kleszcze ponoć nie cierpią ich zapachu i Cię nie ruszą. A może by tak na obrzeżach działki porozwieszać co metr woreczek z goździkami? I na rabatkach gdzie nie gdzie?
Re: Ogródkowy bloog
Aniu!
Lilie mają coraz bardziej kolorowe pączki. Lada chwila dadzą pokaz
Anaeczko!
Brosik na komary i kleszcze to mój podstawowy kosmetyk. Noszę go w torebce. Moja sąsiadka była tym zabezpieczona od stóp do głów. Ramenedes został zabezpieczony Fiprexem i faktycznie kleszcze szybko odpadły ale nie mogę zabezpieczyć mojej kici bo nie daje się pogłaskać.
Bardziej martwię się o dziecko. Dzieciaki kitłaszą się na hamaku spadają na trawę, bawią się autkami na trawniku.
Borelioza to okropna choroba i nieuleczalna.
Znalazłam już środek na orysk. Wypowiadam wojnę kleszczom i komarom!
Lilie mają coraz bardziej kolorowe pączki. Lada chwila dadzą pokaz

Anaeczko!
Brosik na komary i kleszcze to mój podstawowy kosmetyk. Noszę go w torebce. Moja sąsiadka była tym zabezpieczona od stóp do głów. Ramenedes został zabezpieczony Fiprexem i faktycznie kleszcze szybko odpadły ale nie mogę zabezpieczyć mojej kici bo nie daje się pogłaskać.
Bardziej martwię się o dziecko. Dzieciaki kitłaszą się na hamaku spadają na trawę, bawią się autkami na trawniku.
Borelioza to okropna choroba i nieuleczalna.
Znalazłam już środek na orysk. Wypowiadam wojnę kleszczom i komarom!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowy bloog
Tak, dadzą pokaz o ile nie będzie im doskwierać choróbsko podane w twoim linku.
Sporo mam dokładnie tak zainfekowanych lilii.
Głównie dotyczy to tych kupowanych w sklepach.
Kupione od hodowców na razie są zdrowe, ale czas pokaze na jak długo.
Dzięki za linka, już wiem co zrobię z chorymi liliami.....
Sporo mam dokładnie tak zainfekowanych lilii.
Głównie dotyczy to tych kupowanych w sklepach.
Kupione od hodowców na razie są zdrowe, ale czas pokaze na jak długo.
Dzięki za linka, już wiem co zrobię z chorymi liliami.....

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródkowy bloog
Aniu czytam o kleszczach, ja również bardzo się ich boję, nawet do lasu, mimo, że uwielbiam wyprawy, to chodzę z lękiem. A teraz tak jak piszesz, nawet w ruchliwym mieście na klombach pełno jest tego paskudztwa.
Wkleję Ci linka na temat czystka, to podobno rewelacyjne ziółko, między innymi wspaniale dopomaga leczyć boreliozę. Powiedz o tym sąsiadce. A dodatkowo podobno świetne w profilaktyce . Ma też odstraszać kleszcze. Ja już piję to ziółko od nowego roku, jednak niestety brak mi systematyczności. Muszę bardziej o nim pamiętać, bo w ogóle wspaniale wpływa na cały organizm...
http://www.planetazdrowie.pl/
Wkleję Ci linka na temat czystka, to podobno rewelacyjne ziółko, między innymi wspaniale dopomaga leczyć boreliozę. Powiedz o tym sąsiadce. A dodatkowo podobno świetne w profilaktyce . Ma też odstraszać kleszcze. Ja już piję to ziółko od nowego roku, jednak niestety brak mi systematyczności. Muszę bardziej o nim pamiętać, bo w ogóle wspaniale wpływa na cały organizm...
http://www.planetazdrowie.pl/