Petunia z nasion cz.3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.3
@ Paprotka ? Dzięki. Fakt, że ta niebieska z ciemniejszym żyłkowaniem też mnie szczególnie zachwyca.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Petunia z nasion cz.3
Gertrudo, masz petunie w dokładnie takich kolorach, jakie bym chciała. A dominują u mnie gencjana i nadmanganian potasu.GERTRUDA pisze:U mnie też zaczyna otwierać oczka coraz więcej petuciątek![]()
Czy to była jakaś wyselekcjonowana kolorystycznie odmiana?
Re: Petunia z nasion cz.3
Zadam może głupie pytanie ale co tam człowiek uczy się całe życie... Może mi ktoś wytłumaczyć czym się różnią nasiona F1 od F2??? 

Oddam sprzedam wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=79960" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Petunia z nasion cz.3
Pozdrawiam Bożena
Re: Petunia z nasion cz.3
Aaaa i jeszcze jedno
-usuwajmy przekwitłe kwiaty wraz z zielonymi szypułkami za pomocą nożyka bądź nożyczek.

Wyciągając tylko suchy lub już zwiędły kielich kwiatowy nieświadomie pozostawiamy część zieloną ,z której po kilku dniach będzie się tworzył nasiennik.
Cięcie szypułek pobudza także roślinkę do lepszego krzewienia
.


Wyciągając tylko suchy lub już zwiędły kielich kwiatowy nieświadomie pozostawiamy część zieloną ,z której po kilku dniach będzie się tworzył nasiennik.
Cięcie szypułek pobudza także roślinkę do lepszego krzewienia

Pozdrawiam Bożena
-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 30 lip 2013, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Petunia z nasion cz.3
Ja wreszcie też mogę się pochwalić pierwszymi kwiatkami z sianych. Co prawda jak na razie szału nie ma jeśli chodzi o kolor ale cieszy bardzo takie wyhodowane od ziarenka.





Pozdrawiam GOSIA
-
- 500p
- Posty: 739
- Od: 24 cze 2013, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szamotuły
Re: Petunia z nasion cz.3
Moje kaskadowe/zwisające nie chcą zwisać rosną długie w górę i tak bardzo ale bardzo opornie się przeginają w dół. Poza tym mam z jednej paczki z 8 odcieni fioletowego hah zabawnie to wygląda.
Re: Petunia z nasion cz.3
A na moich pojawił się mączniak
,zastanawiam jak się go pozbyć z ponad 40 dużych roślin.

- paprotka882
- 500p
- Posty: 587
- Od: 13 sty 2012, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Petunia z nasion cz.3
A ja miałam jedną taką co to pięła się do góry tzn. miała takie badyle mocne w górę, to ją skróciłam tak na wysokość 15cm, czyli pozbawiłam wszystkich kwiatów z nadzieją ze teraz się zagęści i te kwiatki będą jakieś takie bardziej okiełznane:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Petunia z nasion cz.3
baxiowa, Aniu F1 i F2 (i dalsze numery) to oznaczenia pokoleń, F2 to nasiona zebrane z rośliny wyhodowanej z nasion F1. Różnią się tym, że (zazwyczaj) coraz mniej powtarzają cechy rośliny matecznej, chyba, że jest to odmiana ustalona, ale u petunii to się chyba nie zdarza. Dlatego rośliny hodowane z nasion zebranych przez nas to zupełny mix najczęściej, nie tylko kolorów, ale i długości pędów, wielkości kwiatów, czy zdolności do rozkrzewiania się.
Proszę mądrzejszych o ewentualną poprawkę lub uzupełnienie.
perla76 masz całkowitą rację z tym usuwaniem przekwitłego kwiatu razem z podsadką, w zeszłym roku niezbyt mi się chciało to robić i w którymś momencie musiałam petunie po prostu przyciąć i grzecznie poczekać na następne pąki kwiatowe. W tym roku usuwam pracowicie całość, ale nie ucinam tylko uszczykuję pazurkiem. Co prawda lekko zielony potem, ale po kilku godzinach grzebania w ziemi nie ma różnicy
Proszę mądrzejszych o ewentualną poprawkę lub uzupełnienie.
perla76 masz całkowitą rację z tym usuwaniem przekwitłego kwiatu razem z podsadką, w zeszłym roku niezbyt mi się chciało to robić i w którymś momencie musiałam petunie po prostu przyciąć i grzecznie poczekać na następne pąki kwiatowe. W tym roku usuwam pracowicie całość, ale nie ucinam tylko uszczykuję pazurkiem. Co prawda lekko zielony potem, ale po kilku godzinach grzebania w ziemi nie ma różnicy

- Beatriceee
- 200p
- Posty: 361
- Od: 28 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.3
Coś oryginalniejszego trafiło się u Babci, której podarowałam wysiane własnoręcznie małe sadzonki.


Pozdrawiam Beata
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój balkon i rośliny domowe
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=68297" onclick="window.open(this.href);return false;
- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.3
perla76 masz całkowitą rację z tym usuwaniem przekwitłego kwiatu razem z podsadką, w zeszłym roku niezbyt mi się chciało to robić i w którymś momencie musiałam petunie po prostu przyciąć i grzecznie poczekać na następne pąki kwiatowe. W tym roku usuwam pracowicie całość, ale nie ucinam tylko uszczykuję pazurkiem. Co prawda lekko zielony potem, ale po kilku godzinach grzebania w ziemi nie ma różnicy
[/quote]
Też zgadzam się z tym, że trzeba usuwać kwiaty z nasiennikiem, bo to pobudza do kwitnienia. Ja robię to tak, że przytrzymuję roślinkę za łodygę i delikatnie wyłamuję przekwitły kwiat z tą podsadką.

Też zgadzam się z tym, że trzeba usuwać kwiaty z nasiennikiem, bo to pobudza do kwitnienia. Ja robię to tak, że przytrzymuję roślinkę za łodygę i delikatnie wyłamuję przekwitły kwiat z tą podsadką.
Pozdrawiam, Kasia
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Petunia z nasion cz.3
perla76 pisze:Aaaa i jeszcze jedno-usuwajmy przekwitłe kwiaty wraz z zielonymi szypułkami za pomocą nożyka bądź nożyczek.
Wyciągając tylko suchy lub już zwiędły kielich kwiatowy nieświadomie pozostawiamy część zieloną ,z której po kilku dniach będzie się tworzył nasiennik.
Cięcie szypułek pobudza także roślinkę do lepszego krzewienia.
Dziękuję za fajną wskazówkę .
- gaura
- 500p
- Posty: 860
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Petunia z nasion cz.3
W ubiegłym roku na kilku moich też pojawiły się objawy choroby grzybowej. Pryskałam Saprolem, to środek systemiczny do roślin ozdobnych, zabezpiecza roślinę na 21 dni. Pomogło. W tym roku zapobiegawczo popryskałam dwa razy OW według forumowicz (tym, którym pryskam pomidory) i roślinki wyglądają bardzo dobrze, liczę, że to je uchroni.Adek pisze:A na moich pojawił się mączniak,zastanawiam jak się go pozbyć z ponad 40 dużych roślin.
Pozdrawiam, Kasia
Re: Petunia z nasion cz.3
selli7 pisze:Ja jestem zawiedziona siewem, głównie ze względu na pokrój.Wyrosły wysokie, sztywne, kwiatów mało i na dodatek jakieś takie sprawiające wrażenie przywiędłych, płatki kwiatu wywinięte do tyłuKupne natomiast to burza kwiatów i kształtne krzaczki

Takie byle co wyszło mi z nasion Vilmorin, a miały być zwisające.Kupowane bez porównania np. takie:

Ładne Wam wychodzą, np. na poprzedniej stronie kilka ładnych okazów widziałam u Katex i Perla
