Athshe- ogród Agnieszki w kujawsko-pomorskim

[athshe]

Moje pierwsze werbeny



Proszę nie notowac zielska

Zawilec - miał byc na białej rabacie, jest w donicy, ale tak mocno przerosły korzenie, że nie będę go ruszac do jesieni, albo i do wiosny...


Przetaczniki od Pauli - Steasi. Pod nimi widac efekt wizyty wczorajszego gościa - buuuu.... całą górkę przed domem mam zaoraną - taki szkodnik, że ze strony z kamieniami zrzucił dwa kamienie!!

A tutaj zrobił sobie jedne z wielu drzwi....buuuu


dużo dobrych rad poproszę, bo już są dwa pierwsze kopce na trawniku. No i czy on mi zje cebule?? Hiacynty, tulipany, narcyze?



Biała w pełnym słońcu:

[Lady-r]

Ja w swoim wątku opisywałam skuteczną walkę.

[PEPSI]

Aguś, a co to za szkodnik Ciebie nawiedził? Bo nie doczytałam?/

[athshe]

Wszystko wskazuje na to, że kret. Siedzi pod schodami - co zaskakujące, bo siedzi tam też kotka sąsiadów z kociakiem....

[PEPSI]

A może spróbuj na początek z odstraszaczem dźwiękowym? Na jakiś czas działa. Kret nie lubi też ostrych zapachów, np czosnku ( ja mu w dziury wtykam) , gnojowicy z pokrzyw.

[athshe]

Aniu - weszłam do ciebie, przeleciałam całą trzecią częśc wątku i nie znalazłam. Podpowiedz gdzie szukac proszę.

[Madziagos]

Różne rzeczy stosowałam na krety. Te najbardziej uciążliwe trzeba jednak likwidować permanentnie. Polecam trutkę Brosa (na krety). Dla roślin i innych zwierząt nieszkodliwe, krety eliminuje skutecznie, trzeba tylko postępować zgodnie z zaleceniami producenta.

[anym]

Aga teraz widzę jaki masz piach, nie dziwię się że tak szybko u Ciebie wysycha. Produkuj kompost by wzbogacić ziemię Drobne gałązki, chwasty, nawet odpady kuchenne i trawa, wyrzucaj na pryzmę. Po dwóch latach będziesz już miała i nawet taki nierozłożony przekopuj. U mnie kretów mało więc nie poradzę.

[athshe]

znowu mi zeżarło całego posta....bu....

Aniu - kompostuję co się da - z domu wszystko co surowe, chusteczki, ręczniki, rolki od papieru, zielsko, przesuszoną trawę, ale to i tak mało.... Liliowce od Iw sadziłam w piasku zmieszanym z torfem - nie widac....

Madziu - o trutce zapamiętam, Ale na razie spróbuję bez mordowania...

Małgosiu - w takim razie kret dzis dostanie czosnek, jak nie podziała, to gnojówkę z pokrzyw, ewentualnie później trutka.

A w ogóle to słyszałam, żeby wbic metalowe pręty i na to pozakładac puszki po napojach - wersja bardzo estetyczna... Ale jeśli ma działac, to kilka dni wytrzymam.

[Lady-r]

Bez mordowania nic nie działa, wszystko próbowałam....

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=770

[Madziagos]

Ja też poleciłam mordowanie, bo wszystko inne zawiodło, a dodatkowo było stratą czasu i pieniędzy.

[athshe]

hmmmmm dziś pod schody wróciła kotka z młodym kociakiem.... może to pomoże, bo nie widzę ani jednego nowego kopca ani tunelu. Jak nie to mordowanie od soboty.

A to nasz nowy lokator. Dobrze, że nie jest bezdomny, a sąsiadów, bo bym się martwiła. Po to mam sterylizowaną kotę, żeby nie miec takich problemów i nie produkowac bezdomniaków.

[Madziagos]

Koty faktycznie mogą pomóc, u mnie bardzo skutecznie ograniczają populację kretów. Jednak aby mogły je wyłapać - muszą przebywać na zewnątrz między 3 a 5 rano - wtedy kret wyłazi na wierzch. Czasem jednak i koty nie dają rady. Wtedy używam trutki.

[athshe]

koty są podwórkowe, mój odkąd jest ciepło też zwykle nie wraca na noc... oby pomogło.


A w ogóle to... niedługo lipy będą kwitły i wujek przywozi do nas ule :) Ja już co prawda mam miodek tegoroczny, bo najbardziej lubię rzepakowy, ale będzie u nas stało kilka uli na miód lipowy Super :)

[PEPSI]

Aga, moje koty nie łapią kretów. Ja kupiłam preparat Pożegnanie z kretem. na razie skuteczny.....poczytaj sobie wątek o walce z kretem. Ilu ludzi, tyle sposobów na tego diabła . Ja walczyłam z nim całą jesieniozimę .Co ja mu tam nawtykałam do tych dziur. I podpowiem: nie kupuj karbidu. Nie ma sensu.