Kosa spalinowa - jaka, dobór,montaż żyłki i inne sprawy
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Odnośnie silników Kawasaki - jak to w końcu jest, bo na stronie producenta silnik TJ35 ma moc 1,03 kW co daje 1,4 KM a silnik TJ45 1,42 kW czyli 1,92 KM. Dlaczego zatem wiele firm których oferty przeglądam podaje moc wyższą o 0,3 KM? Moc rzeczywista będzie zatem jeszcze niższa. Producent kosy wie lepiej, jaką moc ma silnik?
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
A dlaczego kosy na allegro np Demon maja po 6koni ? To , że sprzedawca tak pisze wcale nie musi być prawdą
Regulamin Forum
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
To zwyczajne oszukiwanie jest, i tyle. A tej mocy 5 czy 6 KM to chyba nikt poważnie nie bierze, natomiast w przypadku posługiwania się renomowana marką silników nie widze powodu do takiego oszukiwania, bo dlaczego niby mam zapłacić 1600 zł za kosę, która wg sprzedawcy ma 2,2 KM, a naprawdę ma 1,9, choć u konkurencji sprzęt gwarantowane 1,8 KM jest za 1300 zł? Czasem jest mylna interpretacja jednostek np. KM jest brany jako HP a to sa inne miary, różnice sa nieznaczne ale są.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Różnica między HP a KM jest tak mała, że w praktyce można przyjmować ze HP=KM. Jeśli by porównać silnik 2HP i 2KM różnicy raczej nie dało by się zauważyć.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
A jest naprawdę różnica między HP a KM ?
Ja zawsze myślałem, że HP to Horsepower jak KM koń mechaniczny.
Ja zawsze myślałem, że HP to Horsepower jak KM koń mechaniczny.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Witam!
Mam od kilku lat do koszenia w sezonie około 1800m2 pofałdowanego terenu, w tym 200m2 bardzo stromego.
Do tej pory korzystałem z dwóch chińczyków, służyli wiernie, ale czas ich się powoli kończy, szczególnie tego
małego do "sromizny", muszę kupić coś nowego. Czy kupując kosę plecakową, mogę liczyć że skoszę nią
cały teren, ten bardzo stromy (nachylenie do 70%) i resztę, czy znowu muszę liczyć na dwie kosy?
Tych plecakowych jest całkiem sporo, od chińczyka za 500zł, i AMY ~1700zł do STHILa z 3500zł.
Ma ktoś doświadczenia z takimi koasami?
Mam od kilku lat do koszenia w sezonie około 1800m2 pofałdowanego terenu, w tym 200m2 bardzo stromego.
Do tej pory korzystałem z dwóch chińczyków, służyli wiernie, ale czas ich się powoli kończy, szczególnie tego
małego do "sromizny", muszę kupić coś nowego. Czy kupując kosę plecakową, mogę liczyć że skoszę nią
cały teren, ten bardzo stromy (nachylenie do 70%) i resztę, czy znowu muszę liczyć na dwie kosy?
Tych plecakowych jest całkiem sporo, od chińczyka za 500zł, i AMY ~1700zł do STHILa z 3500zł.
Ma ktoś doświadczenia z takimi koasami?
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Pierwsze koszenie faworytem zaliczone
Jak na razie kosa ma same plus. Najlepsze w niej to amortyzacja. W porównaniu do innych tanich kosa, bo w sumie takimi było mi dane kosić. Ta w ogóle nie drga, silnik jak to dwusów , drga ale rama , nic . Stara kosa aż chodzi po ziemi jak ją położyć. Na początku dostałą w kość , niestety trawa była ok 1m i chwasty ale dała radę. Nie ma problemu z odpalaniem czy pracą na wolnych. Odpala jak zimna za drugim szarpnięciem , jak ciepłą od razu , wystarczy lekko pociągnąć

Regulamin Forum
-
- 200p
- Posty: 358
- Od: 23 maja 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Kosa plecakową powinieneś dać radę skosić całość, ale zwróć uwagę na system antywibracyjny, bo po dłuższej pracy odczujesz mrowienie i inne przykre dolegliwości. Zwykła kosa ma uchwyt typu kierownica więc jest nieco lżej kosić na mniej stromym terenie. Opcja to kosiarka poduszkowa, spalinowa lub elektryczna ale na taki teren to tylko spalinowa. Ceny są niezbyt wysokie a taka kosiarka może kosić nawet skarpy o pochyleniu 60%.
Rustin, z tym dawaniem w kość to lepiej uważaj, bo sprzęgło może nie wytrzymać, a teraz upały zapowiadają więc lepiej dać sobie kilka dni oddechu na koszenie.
Rustin, z tym dawaniem w kość to lepiej uważaj, bo sprzęgło może nie wytrzymać, a teraz upały zapowiadają więc lepiej dać sobie kilka dni oddechu na koszenie.
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Już chaszcze wykoszone, zajęło mi to wtedy wieczorem godzinę. Z przerwami co 15min. Teraz tylko trawka 20-30cm.
Regulamin Forum
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 15 wrz 2008, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
kosa za 600 czy 1400zł
Mam jakieś 500m2 trawy między brzozami i czasem chwasty za płotem do skoszenia.
Kosiarką tam nie pojedzie.
Teściu poleca Stihla fs87 za 1349zł, można tarcze założyć.
Na alledrogo nawet jej nie ma a najdroższa za 499zł.
O co chodzi?
Może nie warto przepłacać? Co polecicie w tym przedziale?
Kosiarką tam nie pojedzie.
Teściu poleca Stihla fs87 za 1349zł, można tarcze założyć.
Na alledrogo nawet jej nie ma a najdroższa za 499zł.
O co chodzi?

Może nie warto przepłacać? Co polecicie w tym przedziale?
Kalendarz ogrodnika przypomni ci o najważniejszych zaplanowanych pracach w ogrodzie http://kalendarzogrodniczy.pl"
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 15 wrz 2008, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Ja mam podobny problem, szukam kosy z możliwością założenia tarczy, ze Stihla najtańsza to fs87 za 1349zł.
Polecicie coś innego?
Rafale, masz taki sam problem, bo to jest Twój post, przeniosłam go do odpowiedniego wątku!
Na forum nie istnieją dwa takie same nicki, pomid.
Polecicie coś innego?
Rafale, masz taki sam problem, bo to jest Twój post, przeniosłam go do odpowiedniego wątku!
Na forum nie istnieją dwa takie same nicki, pomid.
Kalendarz ogrodnika przypomni ci o najważniejszych zaplanowanych pracach w ogrodzie http://kalendarzogrodniczy.pl"
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Stihla na allegro trudno znaleźć bo polityka firmy zabrania sprzedawać w sieci. Można tam znaleźć jakieś sprzęty, nawet nowe ale to są ukrywających się firm albo odkupujących od dealera Stihla do dalszej odsprzedaży. Zasadą w tej marce jest, że klient kupujący musi być przeszkolony, musi mieć serwis, kogo opr..., pomid za problemy i komu dziękować za dobry towar. Stihl chce mieć twarz serwisanta 
Kosy spalinowe za 499 zł, prawdopodobnie z silnikami o potężnych mocach można znaleźć bardzo łatwo. Problem w tym, że działają na zasadzie loterii fantowej czyli "najprawdopodobniej nie wygrałeś". Są awaryjne i potrafią wpędzić w niezłe koszta. Przykładów w całej Polsce są nie tyle setki co dziesiątki tysięcy! Raz po raz trafiają się klienci, którym takie maszyny działają i to dobrze i na dodatek długie lata (sam znam takich klientów) ale to są raczej rzadkie przypadki.
Ten Stihl FS87 to fajny mały bączek. Na pewno każdy, kto ma niewielką powierzchnię będzie z niej zadowolony. Ja osobiście w tej cenie jednak poszukałbym maszynę AMA KBC35U (sprzedaję te maszyny) lub konkurencyjnego Oleo-Maca Sparta 380T lub inną maszynę, która jest równie dobra, trwała i co więcej! serwisowalna w każdym punkcie serwisowym. Bo naczelna zasadą każdego użytkownika jest (jeśli jeszcze nie jest to szybko się stanie) "mieć pod ręką serwis i dostępne części zamienne".
Czy warto przepłacać? Przepłacać nie warto ale dobrze jest kupić coś co nie będzie sprawiało problemu. 1100-1500 zł to pieniądze jakie powinno się na kosę przeznaczyć jeśli się chce nią dobrze popracować.
Na koniec podam przykład. Klient kupuje kosę za 399 zł i po tygodniu zaciera sprzęgło. Okazało się, że jest wykonane z wyjątkowo słabego materiału. Wszyscy to wiedzą ale oficjalny wynik sprawy jest zapisany protokole reklamacyjnym, "sprzęgło uległo uszkodzeniu w skutek zbyt intensywnej eksploatacji. Koszt naprawy 150 zł". Do tego w ciągu roku wykręci się jeszcze wał za 60 zł, przekładnia może się przemielić za 120 zł, rozrusznik trzaśnie za 30 zł... a po roku zabieramy się za silnik i następne koszta, 40 zł, 60 zł, 25 zł, 80 zł... nie liczę w tym wszystkim kosztów paliwa, czasu i nerwów, które temu towarzyszą.

Kosy spalinowe za 499 zł, prawdopodobnie z silnikami o potężnych mocach można znaleźć bardzo łatwo. Problem w tym, że działają na zasadzie loterii fantowej czyli "najprawdopodobniej nie wygrałeś". Są awaryjne i potrafią wpędzić w niezłe koszta. Przykładów w całej Polsce są nie tyle setki co dziesiątki tysięcy! Raz po raz trafiają się klienci, którym takie maszyny działają i to dobrze i na dodatek długie lata (sam znam takich klientów) ale to są raczej rzadkie przypadki.
Ten Stihl FS87 to fajny mały bączek. Na pewno każdy, kto ma niewielką powierzchnię będzie z niej zadowolony. Ja osobiście w tej cenie jednak poszukałbym maszynę AMA KBC35U (sprzedaję te maszyny) lub konkurencyjnego Oleo-Maca Sparta 380T lub inną maszynę, która jest równie dobra, trwała i co więcej! serwisowalna w każdym punkcie serwisowym. Bo naczelna zasadą każdego użytkownika jest (jeśli jeszcze nie jest to szybko się stanie) "mieć pod ręką serwis i dostępne części zamienne".
Czy warto przepłacać? Przepłacać nie warto ale dobrze jest kupić coś co nie będzie sprawiało problemu. 1100-1500 zł to pieniądze jakie powinno się na kosę przeznaczyć jeśli się chce nią dobrze popracować.
Na koniec podam przykład. Klient kupuje kosę za 399 zł i po tygodniu zaciera sprzęgło. Okazało się, że jest wykonane z wyjątkowo słabego materiału. Wszyscy to wiedzą ale oficjalny wynik sprawy jest zapisany protokole reklamacyjnym, "sprzęgło uległo uszkodzeniu w skutek zbyt intensywnej eksploatacji. Koszt naprawy 150 zł". Do tego w ciągu roku wykręci się jeszcze wał za 60 zł, przekładnia może się przemielić za 120 zł, rozrusznik trzaśnie za 30 zł... a po roku zabieramy się za silnik i następne koszta, 40 zł, 60 zł, 25 zł, 80 zł... nie liczę w tym wszystkim kosztów paliwa, czasu i nerwów, które temu towarzyszą.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 15 wrz 2008, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Dzięki za fajna odpowiedź
myślałem jeszcze o Hitachi CG40EAS
tych firm podanych przez ciebie to nie znam
myślałem jeszcze o Hitachi CG40EAS
tych firm podanych przez ciebie to nie znam

Kalendarz ogrodnika przypomni ci o najważniejszych zaplanowanych pracach w ogrodzie http://kalendarzogrodniczy.pl"
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Hitachi to ja nie znam
To znaczy ze słyszenia owszem ale nie wiem jak pracują. Solo, Shindaiwa, Echo, Stihl, Oleo-Mac, Ama (z silnikiem Kawasaki), na tych urządzeniach się nie zawiedziesz bo to solidne produkcje. Polecam wizytę w lokalnym punkcie serwisowym. Tam chłopaki powiedzą co dobre i co (naprawdę) bardzo ważne, będą serwisować w razie czego. Każda nawet najlepsza maszyna na świecie potrzebuje serwisu.

-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 15 wrz 2008, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Kosa spalinowa - jaka ?
Dostałem cynk że lepsza będzie Husqvarna 525RX, 200zł drożej ale niby lepsza
co sądzicie?
co sądzicie?
Kalendarz ogrodnika przypomni ci o najważniejszych zaplanowanych pracach w ogrodzie http://kalendarzogrodniczy.pl"