Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Jak Ci ładnie zasuwają hojki- pną się do góry 
 co do zauważonych problemów- to niestety nie pomogę 
 ale pocieszajki- świetne 
			
			
									
						
							Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
			
						mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Oj Marysiu, tylko kilkanaście 
  Ani się obejrzysz a Twoja publinka też urośnie - moja ma raptem roczek 
 Cóż, mogłaby nie zrzucić pypciów - ciekawa jestem czy kwiaty byłyby w odcieniu różó jakieś jaśniejsze, czy może ciemniejsze jakieś ;)
Karolinko - oj pną się pną te dwie skubane ;) A, że rosną obok siebie to co jakiś czas się ze soba splątują
 Ahh mam tych pocieszajek jeszcze na oku troszke.... 
Co do ficusa to jestem niemal pewna, że go poparzyło. W zeszłe lato 3 ficusy stały na dwóch południowych parapetach w rożnych pokojach i tak samo się wtedy stało. Ale dziś żyją i świetnie rosną ;) No może poza tym jednym (w zeszłym roku to samo go spotkało
			
			
									
						
										
						Karolinko - oj pną się pną te dwie skubane ;) A, że rosną obok siebie to co jakiś czas się ze soba splątują
Co do ficusa to jestem niemal pewna, że go poparzyło. W zeszłe lato 3 ficusy stały na dwóch południowych parapetach w rożnych pokojach i tak samo się wtedy stało. Ale dziś żyją i świetnie rosną ;) No może poza tym jednym (w zeszłym roku to samo go spotkało
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Jestem pod wrażeniem twoich wspaniałych hojek;). Niech dalej wspaniale rosną i wkrótce kwitną;).
			
			
									
						
										
						Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Oj właśnie, te kwiaty..... 
 Cóż jeszcze mają czas. 
A jeśli nie będą chciały zakwitnąć to trudno (dla mnie i tak są ładne
 I tak na wszelki wypadek gdyby nie chciały kwitnąc to zbieram te nad którymi można wzdychać za same ich liście... 
 
Zapomniałam wam pokazać jeszcze dwóch, ale musze im lepsze zdjęcia pstryknąć :p
			
			
									
						
										
						A jeśli nie będą chciały zakwitnąć to trudno (dla mnie i tak są ładne
Zapomniałam wam pokazać jeszcze dwóch, ale musze im lepsze zdjęcia pstryknąć :p
- justus27
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 16348
 - Od: 18 mar 2009, o 18:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gorlice/małopolska
 
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Coraz więcej hoi u Ciebie...
I jakie piękne przyrosty mają.
Masz rękę do tych roślin
			
			
									
						
										
						I jakie piękne przyrosty mają.
Masz rękę do tych roślin
- Malachitek
 - 1000p

 - Posty: 1176
 - Od: 13 kwie 2013, o 01:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wrocław
 
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Oj, ile liści opadło - i to nawet nie uschniętych... może to przez nagłe zmiany natężenia światła, albo coś? Przyznam, że nie do końca rozumiem fikusy, mój też jakiś czas temu zaczął gubić liście i o dziwo sam z siebie przestał, a nic z nim nie robiłam...
I hojowe szaleństwo, mnie strasznie kuszą te z wyraźnymi nerwami, zwłaszcza jak oglądam je na zdjęciach - wszystkie ukorzeniałaś z ciętych sadzonek?
			
			
									
						
										
						I hojowe szaleństwo, mnie strasznie kuszą te z wyraźnymi nerwami, zwłaszcza jak oglądam je na zdjęciach - wszystkie ukorzeniałaś z ciętych sadzonek?
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
To się ten fikus powinien podnieść... mam podobnego-ale on zrzucał liście jak miał za ciemno- nie rozumiem roślin- są pokręcone 
  trzymam kciuki za jego dalsze losy 
 splatają się hojki 
 lubią być blisko siebie- wiadomo to co u sąsiada to lepsze- w tym wypadku drabinka- ,,co tam moja"- ona ma lepszą 
 pocieszajek ciąg dalszy- tak to jest- apetyt na zielone rośnie wraz z ich posiadaniem... a ta jeszcze mi się podoba... i tamta...  
			
			
									
						
							Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
			
						mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Justuś - na razie żadna nie padła więc......zgadzam się  
 
Dorotko - sądzę, że od światła to było. Zrzucił masę, teraz jeszcze pojedyńcze opadają, ale już prawie ustało. Ficusy co mi w zeszłym roku sparzyło - pare liści z poparzeniami zostało jeszcze te co wtedy nie zleciały - jak pilnuję podlewania, to rzadko kiedy spadnie jakiś listek ;) Co do hojek - pubicalyx, finlaysonii Thailand, finlaysonii beautiful nest vein epc-59, Jasper Blink - były już ukorzenione, jednak z niewielkim systemem korzeniowym. Pozostałe - ukorzeniałam :we wodzie" ;)
Karolinko - oj weź, a lista chciejstw, ale to takich "must have" ciągle się zwiększa
  A ficus - troche się już uspokoił i mam nadzieję, że nie padnie ;)
Donoszę, że obovata 'Picta' ma już ładne korzonki, kerrii też coś wkońcu puszcza
 Także czas na przeprowadzę - tylko nie mam kiedy im ziemi umieszać  
hoja carnosa splash (pod taką nazwą dostałam jakieś ustrojstwo drobnolistkowe, które miało jeden listek z ładnym splashem, niestety u mnie nie puszcza ciapek, wygląda jak zwykła prawie tylko z małymi listkami) - kołek z niej straszny, co puści jakąś parę listków to jednego z niej zrzuci albo zasuszy któryś stożek wzrostu i tak pypeć ma może 7 listków, a wysokości jest gdzieś 10cm
  Ostatnio namyslała się ze 3 miesiące zanim jedyny stożek który się ostał - ruszył wkońcu i produkuje parkę listków. A już ostatnio namyślałam się czy jej nie wyrzucić..... 
			
			
									
						
										
						Dorotko - sądzę, że od światła to było. Zrzucił masę, teraz jeszcze pojedyńcze opadają, ale już prawie ustało. Ficusy co mi w zeszłym roku sparzyło - pare liści z poparzeniami zostało jeszcze te co wtedy nie zleciały - jak pilnuję podlewania, to rzadko kiedy spadnie jakiś listek ;) Co do hojek - pubicalyx, finlaysonii Thailand, finlaysonii beautiful nest vein epc-59, Jasper Blink - były już ukorzenione, jednak z niewielkim systemem korzeniowym. Pozostałe - ukorzeniałam :we wodzie" ;)
Karolinko - oj weź, a lista chciejstw, ale to takich "must have" ciągle się zwiększa
Donoszę, że obovata 'Picta' ma już ładne korzonki, kerrii też coś wkońcu puszcza
hoja carnosa splash (pod taką nazwą dostałam jakieś ustrojstwo drobnolistkowe, które miało jeden listek z ładnym splashem, niestety u mnie nie puszcza ciapek, wygląda jak zwykła prawie tylko z małymi listkami) - kołek z niej straszny, co puści jakąś parę listków to jednego z niej zrzuci albo zasuszy któryś stożek wzrostu i tak pypeć ma może 7 listków, a wysokości jest gdzieś 10cm
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Wzięłam się wczoraj za moją australiskę i.......szkoda gadać 
 Korzenie generalnie wydawały się ok, nitkowych jakoś nie przyuważyłam, więc do końcanie wiem co jej dolega. A właściwie co jej dolegało, bo drabinka się przełamała i przy odwijaniu masakrycznie się połamała....chli chlip 
  Dwie parowęzłowe sadzonki z korzonkami poszły do ziemi od razu, a reszta, ale nie wszystko (po odcięciu łysych pędów), czyli 6 parowęzłowych szczepek poszła do wody. Szkoda mi jej troszkę, ale cóż, trudno się mówi...
Chce mi to chyba wynagrodzić pubicalyx, bo rośnie na potęgę i naliczyłam już 6 pypci kwiatowych w różnym stadium rozwoju
 
Tylko ona też ma z jednej strony drabinkę złamaną przy ziemi i nie wiem co robić
 Odwinąć ją i dać inną drabinkę czy może wbić jakiś kijeczek i podwiązać drabinkę do niego?
			
			
									
						
										
						Chce mi to chyba wynagrodzić pubicalyx, bo rośnie na potęgę i naliczyłam już 6 pypci kwiatowych w różnym stadium rozwoju
Tylko ona też ma z jednej strony drabinkę złamaną przy ziemi i nie wiem co robić
- justus27
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 16348
 - Od: 18 mar 2009, o 18:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gorlice/małopolska
 
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
I właśnie dlatego ja znalazłam fajny sposób na izolację drabinek bambusowych.
Maluje "asfaltem" (naprawdę jest taki środek - stosowany do malowania i izolacji fundamentów domów) - suszę. A następnie szczelnie owijam taśmą izolacyjną i dopiero tak przygotowaną drabinkę wbijam do doniczek z roślinami.
Podobnie postępuję z podporami w kształcie "kijków".
Jeśli, Twoja pubicalyx zapączkowana, to ja bym jej nie ruszała. Bo może zasuszyć "pypcie". Dodatkowa druga drabinka i będzie dobrze.
			
			
									
						
										
						Maluje "asfaltem" (naprawdę jest taki środek - stosowany do malowania i izolacji fundamentów domów) - suszę. A następnie szczelnie owijam taśmą izolacyjną i dopiero tak przygotowaną drabinkę wbijam do doniczek z roślinami.
Podobnie postępuję z podporami w kształcie "kijków".
Jeśli, Twoja pubicalyx zapączkowana, to ja bym jej nie ruszała. Bo może zasuszyć "pypcie". Dodatkowa druga drabinka i będzie dobrze.
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Justuś - dzięki za podpowiedź w sprawie drabinek. W zeszłym roku malowałam fundamenty właśnie jakąś masakrycznie gęstą czarną mazią - muszę sprawdzić czy coś sie uchowało i wypróbować 
 
Co do pubicalyx - po dość krótkim namyśle wetknęłam jej plastikowy patyk i podwiązałam drabinkę (na druga nie byłoby miejsca
  Mam nadzieję, że donosi choć parę z trych kilku pypci - ten znajdujący się w najbardziej zaawansowanym stadium rozwoju powolutku wydłuża łodyżki z pączkami - naliczyłam blisko 30 pączków w nim  
 
Haniu - obawiam się, że (nie)stety masz rację
 Mam na oku kilka wg mnie cukiereczków, które "muszą" do mnie dołączyć w tym roku 
 Choć o Crassulach nie zapomnę - toż to moja "pierwsza  miłość" - o niej nigdy się nie zapomina  
 Choć z uporem maniaka nie zdobywam już nowych odmian - jednak mam w planach, aby kilka nowych jeszcze zawitało na mych "przepełnionych" już parapetach 
			
			
									
						
										
						Co do pubicalyx - po dość krótkim namyśle wetknęłam jej plastikowy patyk i podwiązałam drabinkę (na druga nie byłoby miejsca
Haniu - obawiam się, że (nie)stety masz rację
- justus27
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 16348
 - Od: 18 mar 2009, o 18:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gorlice/małopolska
 
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Ale super z tą podpórką Wymyśliłaś ;) 30 pączków na baldachimku? Zaciskam kciuki za pomyślne donoszenie pączków  
 
Poszukaj...może ów "maź" się przydać.
			
			
									
						
										
						Poszukaj...może ów "maź" się przydać.
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
hoja pubicalyx chyba wyczuła telepatycznie moje zamiary względem niej. Zamierzałam ją przyciąć jak się ulistnią boczne pędy, więc postanowiła na końcu nich wypuścić kolejne maluśkie jeszcze pypcie kwiatowe  
 
A teraz tak z innej beczki (oczywiście w temacie hojowym
  )
Parapety mam oczywiście wypchane do granic możliwości i miałam już nic nie kupować, ale powiedzcie, jak można by było obojętnie przejść obok takiej ślicznotki?
 
hoja wayetii




No nie można było, więc musiałam ją nabyć jak ją zobaczyłam
			
			
									
						
										
						A teraz tak z innej beczki (oczywiście w temacie hojowym
Parapety mam oczywiście wypchane do granic możliwości i miałam już nic nie kupować, ale powiedzcie, jak można by było obojętnie przejść obok takiej ślicznotki?
hoja wayetii




No nie można było, więc musiałam ją nabyć jak ją zobaczyłam
- justus27
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 16348
 - Od: 18 mar 2009, o 18:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gorlice/małopolska
 
Re: Moje doniczkowe - sucholubki i inne :)
Pięknotka z wayetti  
			
			
									
						
										
						
 
		
