Beatko, jako że wychowana jestem na wsi, tj. do 15go roku życia na wsi mieszkałam i psy w obejściu zawsze były, to naturalnym dla mnie jest, że pies musi być. Już nawet w czasie budowy domu miałam sunię Tinę ze schroniska. Była ze mną najdłużej, ale już odeszła. Później miałam inne ( a to przybłąkał się jakiś komuś i brałam go do siebie, a to pod firmę przyszła sunia i wsiadła mi do auta, a to siostra znalazła szczeniaczka) Nie zawsze ich koniec był różowy, ale to nie z mojej winy. Tym białaskom daję co mogę, a leciwa Azja nie musi po schodach chodzić, co przy jej stawach byłoby prawdziwym problemem. Oj będę ryczeć jak bóbr jak kiedyś...
Tereniu, jatrzmiankę mam z forumowej wymiany, teraz już nie pamiętam od kogo. Sama się dziwię, że już kwitnie, bo rośnie u mnie od tamtego roku conajmniej. Powinna mieć wilgotno, ma sucho, a rośnie. Teraz jeszcze dwie dokupiłam, bo nie wiedziałam, że w ogóle jatrzmiankę mam
Dorotko, uważam, że w schroniskach są świetne psy. Nie wszystkie oczywiście, bo takie z wypaczoną psychiką też są, ale generalnie warto takim dać drugą szansę. Nasze są przytulaski i najkochańsze na świecie, choć Hiro czasem wariat i psoci.
Czosnki mam z Biedronki z cebulek kupionych jesienią. Można nasiona zbierać?
Pszczół się nie boję, ale dla osób uczulonych nie polecam tak bliskich spotkań. Potem wujka trochę atakowały, no ale zbierał je na ramkę jak "ziarno na zmiotkę" - brzydkie porównanie, ale nie potrafię słów znaleźć
A rodkowa ścieżka będzie prowadzić do rodkowego okręgu wpisanego w kwadrat miedzy sosnami
Aniu, pszczelarz ze mnie żaden , ale może kiedyś ? Lubię patrzeć na te owady jak pracują i robią tyle dobrego dla nas i przyrody. Kiedyś jesienią znalazłam taką prawie martwą pszczołę na balkonie. Dałam jej miodu na talerzyku, pisiliła się i odleciała. Radość moja i Patryka była wielka- ocaliliśmy jej życie
Anitko, sadzę to co akurat dobrze znosi warunki, które u mnie są. Mam kwaśną ziemię, więc rodki. No tylko muszę je podlewać. Róże? coż zawsze chciałam mieć róże w ogrodzie. Wybieram odmiany odporne na mróz i te, które znoszą gorszą i suchą glebę. Im też wypełniam dołki ziemią właściwą dla nich. Generalnie na każdej rabacie lub przynajmniej w dołki wymieniam zimeię zanim coś posadzę. U mnie nie ma kosiarza na codzień. M jest w domu co 3tygodnie. Koszenia ma więc latem bardzo dużo. Ja też nie zawsze mam czas kosić kosiarką podwórko czy ogród, więc siedlisko czasem wygląda jak niezamieszkałe
Elu, łódź teraz taka rozkopana, że skutecznie odechciewa się jeździć do niej. Miałam ambitny plan odwiedzić Cię, ale ... Teraz to najdalej zapuszczam się do Portu i wracam. Podrzuciałabym Ci trochę popieczarkowej. Ogród teraz wymaga stałej pielęgnacji, ale widzę też swoje błędy w nasadzeniach i pewnie latem będę przesadzać niektóre rośliny i dalej ielęgnować. Dzękuję w imieniu róż
Jurku, zapraszam serdecznie do siedliska. Znajdziesz sobie zaątek i urządzisz po swojemu... powinnam w tym roku skalniak reaktywować, więc jakby co, to szukaj miejsca u siebie na nadwyżki. Miłek nadmorski i przegorzann oraz inne od Ciebie mają się świetnie
Bogusiu, z góry dziękuję za roślinki. Lubię patrzeć na Twój dojrzały ogród w stylu parkowym. Wielkie grupy roślin, ogromny teren działki, tematyczne zakątki. Może i mnie kiedyś uda się taki stan osiągnąć?
Aniu, dziękuję w imieniu siedliska. Faktycznie sama widzę spore różnice. Mam zdecydowanie dużo więcej kwiatów niż rok czy 2 lata temu. Teraz to grupuję i dobieram. Ciągle pracuję nad rabatą hortensjową, głównie pielę i dosadzam byliny do niej- chcę zachować biel-niebieski i domieszać trochę żółci. Inny zakątek mam czerwony, inny całkiem biały czy żółty. Ciepłe pomarańcze i słodkie pastele przy starym domu zbieram. Różowymi różami otaczam dom. Takie mam plany, ale co z realizacją wyjdzie?
Pewnie bedzie po łowicku
Irminko, wczoraj zrobiłam sobie i synowi "dzień Dziecka" tylko odrobinkę pracowałam w ogrodzie, a głównie to montowałam ślizg do zjeżdżalni i wierciłam dziury w belce na haki od hustawki. Potem wycieczka rowerowa po lesie i dzień minął bardzo miło i przyjemnie. Jak widać czasem wypoczywam
Dziś zimno i pada, cieszę się, że już 15ta. Miłego popołudnia dla wszystkich