Witajcie kochani. Wczoraj chciałam odpisać na Wasze przemiłe wpisy, ale ....miałam małą przygodę z płynem do czyszczenia. Niefortunnie chlapnął mnie w oko. Więc cały wieczór ratowałam moje prawe ślipię.

Rano jeszcze było kiepsko, ale w ciągu dnia przejrzałam dobrze. Oj , bardzo dobrze, zwłaszcza podczas kontroli drogowej skupiłam swój wzrok na panu policjancie. I się udało

Dostałam tylko pouczenie
Jadziu - Te różowe kwiatki i mnie się strasznie podobają. Mają swój urok. Dziękuję.

Jak chcesz podeślę Ci nasionka. Ja je siałam, potem pikowałam na jesieni i ślicznie sobie rosną.
Celinko Trzynastko - Zapraszam serdecznie. Miło mi, że podoba Ci się u mnie.
Grażynko - A jaki masz winobluszcz? Ja mam taki jeden, i rzeczywiście świetnie się rozrasta. A na mur, z jednej strony chciałam puścić trójklapowego. Bardzo mi się podoba. Te kolory na jesień...od pomarańczu do purpury.
Zięcia masz widzę z branży mojego eMa. Cała Polska biega.
Iwonko - Styropian służy do ocieplenia ściany salonu. Sprawa wygląda tak: miałam salon, z którego wychodziło się na duży taras. Taras był zadaszony. Stwierdziliśmy, że taras będzie zabudowany, ściana pomiędzy nim a salonem będzie wyburzona. Salon przez to się powiększy, a nowy taras nie będzie zadaszony. Nie chcę już zadaszonego.I taka cała historia.
Marysiu - Bogu dziękuję, że mam takich super fajnych fachowców. Naprawdę, to nie sarkazm. Panowie są sprawni, rzetelni, bardzo pracowici i bardzo pobłażliwi dla mojej ubogiej wiedzy budowlanej. To prawdziwy diamencik mój pan Adam i jego pomocnicy. Różowości masz jak w banku.
Aniu - Annes - Sałaty jestem strasznie ciekawa. Jak skończę pisać, wskoczę do Ciebie pooglądać. Mur skończony pokażę.
Miłeczko - Ten rudy kot, czyli Rudzik leży na tych deskach całymi dniami. Panowie murarze śmieją się, że jak wtaczają po tych deskach betoniarkę, to kota muszą przenosić, bo się skubana ruszyć nie chce.
Dorotko - U mnie zawsze coś się dzieje, nie mogę mieć nudno, oj nie.

Jak się Pepsi oszczeni, to też będzie dodatkowy obowiązek. A Twój kominek znam, znam. Taki klimacik jest super. Tylko ulepów Danusi nie kojarzę dobrze..muszę doczytać.
Violka - Szkoda, że wcześniej się nie poznałyśmy, to by Oli marzenie było zrealizowane. Ruda co pół roku miała małe kotki. Ale już nie będzie miała. Miło że wpadłaś, zapraszam w swoje progi.
Martuś - Przesłałam na pv troszkę moich mądrowań.
Małgoś - Wtorek będzie super, zadzwonię do Ciebie jak w sobotę ustalę grafiki domowe na przyszły tydzień.
Paulinko - Dziękuję, że zaglądasz do mnie. Miłe słowa
Aguś - aage - Witam w gronie wielbicielek naturalnych wykończeń.
Edi - Kąty Rybackie - super. Co roku jestem w tamtych okolicach, fajne miejsca. Zuza też miała wyjechać na kolonie, ale...jej koleżanka zrezygnowała i nie jedzie. A ja mam problem wakacyjny, bo latem nie mam urlopu, więc Zuzi muszę znaleźć opiekę. Syn będzie pracował w wakacje, nie pomoże.
A moja Mary cała zapączkowana. Bardzo ją lubię. Ma swój urok.
Skoro masz dojście do świata, muszę zajrzeć do Ciebie.

Oj, byłoby łatwiej jakbyś była tu, ale wiem, rozumiem. Nie naciskam. Nachodzę się tylko tam do Was. Nogi bolą od tego skakania...
Karola - Z tym cieszeniem, to owszem, szczeniaczki są takie urocze. Już je kocham. Pamiętam, że miałam okropny problem z żegnaniem się z tymi poprzednimi maluszkami. Każdy był opłakany, wycałowany, z kokardką, oj już mi się przypomniało. Ja taka psia, kocia mama jestem.
Robercie - Dziękuję.
Basiu - Fakt, na chwilę Cię przegonię

Ostatnio Pepsi miała 8 piesków, z których 7 przeżyło poród. Ciekawa jestem, jak tym razem sobie poradzi. Masz ścianę, i ja jej nie widziałam?
Aniu - Pepsi wygłaskana. Jest w centrum uwagi całej rodziny. Dzisiaj nawet moja teściowa podjechała z bagażnikiem wypchanym smakołykami dla Pepsi. Jak ona będzie tak jadła, to ...do.wagi przed ciąży nie wróci.
Moje różowe margerytki stoją wyprostowane, ale rzeczywiście z wiekiem mają tą małą wadę, że się kładą. No cóż, biologia nas wszystkich dotyka. Rośliny też.