6 października kupiliśmy kotkę, której daliśmy na imię TINA. Wiecie dlaczego. To maleństwo miało zaspokoić ból po naszej zmarłej 12 września Tinie nr 1

Tinuś jest typową Persiczką z małym noskiem. Jest urocza. Czy dało nam to trochę szczęścia? Tak, ale pamięć o naszej zmarłej Tinie jest bardzo żywa i ciągle boli.