W.o...Naszych futrzakach - 1cz.(06.04-06.11)
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i za zrozumienie. Tak jakoś jestem skonstruowana, że zwierzaki zwłaszcza te udomowione drażnią moje emocje bardzo mocno. Uważam, że skoro człowiek udomowił niektóre zwierzeta to powinien za to odpowiadać i pomagać zwierzakom, które tak bardzo garną się do człowieka. O życie Tiny walczyliśmy długo i uparcie. A jednak nie upilnowaliśmy jej zdrowia.
Głupia sprawa, ale nie mogłabym mieszkać na wsi gdzie hoduje sie zwierzeta w celach konsumpcyjnych. Przełom nastapił jeszcze w wieku dziecięcym. Moja mama kupowała żywe kury, kaczki na rynku. Któregoś dnia w siatce przyniosła kaczkę. Wtedy zobaczyłam że kaczka ma w oczach łzy. Wtedy krzyknęłam do mamy:Mamo ta kaczka płacze !. Powiedziałam wtedy że nigdy nie zabiję żadnego zwierzaka. Mama stwierdziła że jak dorosnę to na pewno zmienię zdanie. Nie zmieniłam. ;:57 .
Ale to nie koniec historii moich zwierzaków.
Mam jeszcze cosik do pisania.
Głupia sprawa, ale nie mogłabym mieszkać na wsi gdzie hoduje sie zwierzeta w celach konsumpcyjnych. Przełom nastapił jeszcze w wieku dziecięcym. Moja mama kupowała żywe kury, kaczki na rynku. Któregoś dnia w siatce przyniosła kaczkę. Wtedy zobaczyłam że kaczka ma w oczach łzy. Wtedy krzyknęłam do mamy:Mamo ta kaczka płacze !. Powiedziałam wtedy że nigdy nie zabiję żadnego zwierzaka. Mama stwierdziła że jak dorosnę to na pewno zmienię zdanie. Nie zmieniłam. ;:57 .
Ale to nie koniec historii moich zwierzaków.
Mam jeszcze cosik do pisania.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Fotki forumowych "pociech" na czterech (i więcej)
Przedstawiam Mr Kluske ;-)
Jest to króliczek rasy baran. Gdy go kupowałam (cztery lata temu) to sprzedawca zapewniał mnie, że to miniaturka (w chwili obecnej wielkości kota) i samiczka (ale po kilku tygodniach wyrosło mojej dziewczynce coś w okolicach ogona i dowiedziałam się, ęe mam samca ;-) ) w dodatku jak był młodziakiem to był biały a z wiekiem (sami widzicie).
O króliczkach panuje przekonanie, że są nieme - a mój Kluske to gaduła, wydaje masę odgłosów w rodzaju "ehe ehe, uh uh" itd... Podobno króliczki nie lobią gdy bierze się je na kolana - i w tym wypadku Kluske łamie stereotypy ;-)
a oto i KLUSKE...
Jest to króliczek rasy baran. Gdy go kupowałam (cztery lata temu) to sprzedawca zapewniał mnie, że to miniaturka (w chwili obecnej wielkości kota) i samiczka (ale po kilku tygodniach wyrosło mojej dziewczynce coś w okolicach ogona i dowiedziałam się, ęe mam samca ;-) ) w dodatku jak był młodziakiem to był biały a z wiekiem (sami widzicie).
O króliczkach panuje przekonanie, że są nieme - a mój Kluske to gaduła, wydaje masę odgłosów w rodzaju "ehe ehe, uh uh" itd... Podobno króliczki nie lobią gdy bierze się je na kolana - i w tym wypadku Kluske łamie stereotypy ;-)
a oto i KLUSKE...
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3193
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Moje szczęście i marzenie dzieciństwa, wabi sie Tola - pieguska z Bolka i Lolka.
Jest bardzo mądra, posłuszna, grzeczna. Jedyna jej wada to (niestety starość)
i wielkie żarcie, je wszystko w kazdej ilości (mój mąż mówi oprócz smoły i gwoździ)
Pańci całe życie ją odchudza dlatego nie wygląda jeszcze jak cielak.
Jest bardzo mądra, posłuszna, grzeczna. Jedyna jej wada to (niestety starość)
i wielkie żarcie, je wszystko w kazdej ilości (mój mąż mówi oprócz smoły i gwoździ)
Pańci całe życie ją odchudza dlatego nie wygląda jeszcze jak cielak.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Hmmmmm... co prawda fotki , które tu zamieszcze to nie dokońca moje zwierzaki ... tylko mojej kuzynki ... ale ponieważ nie chce znowu robić bałaganu nie w tym temacie co trzeba ... i żeby zamiast o ogródkach nie gadac o mojej " miłości " do kotkóff wrzuce foteczki tutaj .
to na początek ;) ... 2 foteczki juz mieliscie okazję zobaczyć , ale ponieważ dotyczą tematu wylądowały także tu ;)
to na początek ;) ... 2 foteczki juz mieliscie okazję zobaczyć , ale ponieważ dotyczą tematu wylądowały także tu ;)
Dlaczego chcę być OGRODNIKIEM ??? ... Po co pytacie ...to oczywiste ktoś przecież musi PROFESJONALNIE grabić trawniki ;)
Czas ujawnić się.
6 października kupiliśmy kotkę, której daliśmy na imię TINA. Wiecie dlaczego. To maleństwo miało zaspokoić ból po naszej zmarłej 12 września Tinie nr 1
Tinuś jest typową Persiczką z małym noskiem. Jest urocza. Czy dało nam to trochę szczęścia? Tak, ale pamięć o naszej zmarłej Tinie jest bardzo żywa i ciągle boli.
6 października kupiliśmy kotkę, której daliśmy na imię TINA. Wiecie dlaczego. To maleństwo miało zaspokoić ból po naszej zmarłej 12 września Tinie nr 1
Tinuś jest typową Persiczką z małym noskiem. Jest urocza. Czy dało nam to trochę szczęścia? Tak, ale pamięć o naszej zmarłej Tinie jest bardzo żywa i ciągle boli.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- Administrator
- ---
- Posty: 7614
- Od: 28 gru 2006, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dziękuję. Najbardziej nam zależało żeby miała umaszczenie podobne do naszej zmarłej koteczki. na pewno ma jej wdzięk, piękne wahlowanie ogonkiem i pogodę ducha. Jest łagodna i bezkonfliktowa. Lubi się bawić długopisami. Wyszuka każdy długopis potem wtacza go pod meble i .... po długopisie. Taka nasza mała pisareczka. Początkowo była tępiona przez nasze pozostałe koty. Jedna nawet dostawała ataku furii. Biedaczka była bita przez wszystkie koty po kolei. Jednak swoją łagodnością zjednała pozostałe moje diabełki. Teraz jest akceptowana przez wszystkie moje futrzaki. Tina niedługo skończy 6 miesięcy, a więc ciągle jest w fazie rozwoju. Tak bardzo chcemy żeby była zdrowa i żyła długie lata....
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)