
Witajcie
Abel, chyba masz rację...zaczynam kopać bajorko...prościej będzie no i jak z pocztówki
Ech..no dobrze, masz pomysła

Pojedziemy to udam się głębiej w las i powykopuję co znajdę. I tak miałam wybrać się po mech, bo skalniak chcę poutykać.
Pati z pewnością jest kwaśnie...Chociaż zawsze liście porządnie zgrabiamy i wywozimy

Może jakimś wapnem sypnąć
Przy okazji: Kleopatra od Ciebie przybyła

Trochę chyba jej gorąco było, bo lekko klapnęła, ale dochodzi do siebie. Listki wyobraź sobie rozmnożyły się? Pudełko wylęgowe zapełnione

Dziękuję pięknie jeszcze raz
Marcinie myślimy podobnie, bo trzmielinę posadziłam w zeszły weekend

.Pozostałe propozycje zapisuję na kartkę:"KUPIĆ"
A oto "Kuchenne rewolucje" dzięki roślinkom od Ciebie:
Aloes, aloes variegata ( ten liść bohatera drugiego planu to też aloes od Grażynki) haworthie, rhipsalis. Następnie kaktusiory kłujaczki i jeden do głaskania ( nazewnictwo syna

). Jak widzisz Nagarbia ma już swoją doniczkę. Malutki gruboszek też
No i kolejny wysłannik Marcina, piękny Ficus elastica variegata

:
Co nowego.. Hojek jeszcze nie zabiłam

Dzielnie dwie ukorzeniają się w seramisie:
A te dwie małe damy znalazłam w Obi za 6 PLN, zabrałam oczywiście ( nie wiem.. Red Robin i Jolly Silver?)
Przedszkolaki razem:
Na koniec, takie trawsko znalazłam do zasiewu koło nieszczęsnego leśnego domku. Zatyram się przygotowując podłoże wedle instrukcji, ale spróbować chyba warto, jak myślicie?
3majcie formę ponad normę
