Racja, Sosenko, deszcz jest dla ogrodów dobrodziejstwem, ale kiedy widzę, co się dziś dzieje w Głuchołazach, to widzę czarną rozpacz mieszkańców. Susza na naszych piaskach jest znacznie łatwiejsza do zniesienia.
Nowe odmiany irysów są zachwycające, falbaniaste, finezyjnie ubarwione, toteż trudno się dziwić, że niektórzy chcą je mieć. Sama bym chciała... przynajmniej niektóre. Niemniej, w dużych ogrodach stare odporne odmiany, posadzone w dużych grupach, też wyglądają zachwycająco.
Trzydziestometrowa rabata z hortensjami

Elwi

Nigdy nie kupowałam rododendronów z ofert wysyłkowych... Jakie sadzonki się otrzymuje?
Różyczko, na zdjęcia Twoich kocionków czekam z niecierpliwością. Nie ma bowiem niczego milszego... Ale z nadmiarem może być kłopot. Dobrze robisz, planując zabieg dla Zuzi.
Zdjęcia roślin zaraz zamieszczę. Wybieraj śmiało, co tylko da się podzielić, podzielę

He, he, Daffo


Ale, że Ty, przy braku czasu, jednak tu zaglądasz...jestem zaszczycona

Buzaki nieustające.
Marysiu


Nie wiedziałam, że Anglicy też przechowują agapanty w widnych pomieszczeniach. A ja, naiwna, myślałam, że to mój autorski patent


Asiu, to jest bluszcz, który porasta wejście do garażu, nie kwitnie. A o czym Ty piszesz

Wandeczko, witam Cię serdecznie. Kocimiętkę wygniata tylko Wicek i to tę podstawową Faasena. Dwie inne odmiany, Walker's Law i Blue Dragon są przez koty, moje i nie moje, lekceważone. Inaczej byłabym zła, jak Ty, bo bardzo te rośliny lubię.
Mój winobluszcz też się długo grzebał, zanim wszedł na ścianę. Długo szedł poziomo, bo miał kłopot z pokonaniem uskoku między podmurówką, a resztą ściany. Ale rośnie na południowo-zachodniej ścianie i może to ciepło mu służy... Ale nadziei nie trać.
No i teraz trzeba jakoś płynnie przejść od rozmowy z Wami do prezentacji roślin...

Wdzięczne, długo kwitnące i mnożące się bodziszki.


Czosnek Siculum.

Majestatyczny kozłek lekarski.

Wspaniała macierzanka.

Moja majowa.

Mokry przywrotnik ostroklapowy

Inny, filigranowy przywrotniczek, nazwy nie pamiętam


Mysie uszka, czyli hosta Blue Mouse Ears. Będą kwiatki


A na taką lewizję skusiłam się ostatnio.

Żółciutki posłonek.

Biały dyptam jesionolistny.

I kilka szerszych ujęć, tak lubianych przez niektórych...






Dzięki serdeczne za to wirtualne spotkanie.
Oby następne odbyło się pod takim niebem, jak to, na tle którego powiewa wiciokrzew...
