
Śliczne kupiłaś Kaladium.


Napisz, jak się sprawuje.

Wyobraź sobie, że moja kerrii - będzie kwitnąćmaqa pisze:Czekam na jakieś nowości i piękne zdjęcia
Moja hoja kerri w końcu zlitowała się nade mną i rośnie że ho ho
Kaladium - super. Stoi sobie na południowym parapecie i wypuszcza coraz piękniejsze liście, różowe, obramowane takim jasnożółtym kolorem, widać zielone brzegi powstają przy zbyt małej ilości słońca (taka jest przynajmniej moja teoria). Swoje kaladium kupiłam nie wiedząc, że one przesypiają zimy, nic to, zobaczymy, co z tego wyjdzie, nie zaszkodzi spróbować, na szczęście mam w domu nieogrzewane pomieszczenia (piwnica), może się uda. Póki co chyba zostanie wyeksmitowane na balkon, żeby miało jeszcze więcej słoneczka i częściej cieszyło moje oczy.elcia1974 pisze:Zgubiłam gdzieś Twój watek, ale już go odnalazłam![]()
Śliczne kupiłaś Kaladium.Ja robię od kilku lat przymiarki do niego i zawsze rejteruję bojac się, że jak nic ukatrupię.
![]()
Napisz, jak się sprawuje.
Naprawdę? Moje jest u mnie dopiero od jakichś... 6 tygodni, tak około. Stoi na południowym parapecie, wiem, że nie lubi mieć sucho, więc staram się regularnie podlewać i... to w zasadzie tyle. Boję się jednak jak to będzie z zimowaniem...Marcin01988 pisze:Caladium przepięknejak sobie radzisz z uprawą bo podobno jest bardzo kapryśne i wymagające
Nie wiem, czy to mit, ja kupiłam swoją roślinkę zupełnie w ciemno, nic nie wiedząc o jej uprawie. Póki co pięknie się rozrasta, warunki jej odpowiadają i jestem bardzo zadowolona, żałuję, że jej różowe liście nie będą mnie też cieszyć zimą ...Marcin01988 pisze:Czyli pewnie to jest mit z tego co napisałaś, że jest tak strasznie trudne w uprawieZimowanie to podobnież nie problem jak amarylis ma okres spoczynku nie podlewa się i zaszusza od września a później do chłodnej piwnicy i w marcu do świeżej ziemi.