
Kochani
Troszkę mnie nie było, bo w naszym domku nad jeziorem przesiedzieliśmy weekend

Niestety głównie sprzątając, sadząc, grabiąc i robiąc wylewkę pod domek narzędziowy

Może troszke zdjęc z wycieczki dorzucę potem, bo porobiłam dla mamy
Dorotko
Twoja begonka, którą dostałam rozkaz, aby utrzymać dzielnie trwa

Mamba ze sklepu internetowego nie przyjedzie, bo napisali, że nie mogą zrealizować zamówienia i oddali kasę

Dostanę listek od Patrycji, to cos będziemy kombinować. Doniczek mam pół szafki hihi

. Służba mundurowa zwarta i gotowa
Pati, na pewno zajrzę do wspomnianego przez Ciebie Eksperta. Dzięki
Pawle, zapewniam, że często tak siedze i
Abelardzie w skromnych progach. Fatsjobluszcz to ponoć zdeklarowany cieniolub, więc jak najbardzej
Marcinie. Cieszę się z pierwszych sukcesów sanatoryjnych

A fatsjobluszcz ma takie smieszne plamki.
Krysiu 
Pelasie kupiłam na bazarku koło domu. Ta biała też mnie zauroczyła, pani straganiarka miała ich sporo. Przeczytałam, że fatsjobluszcz to kapryśna ---- jak begonia, jeśli chodzi o podłoże. Ma byc przewiewne, bo inaczej więdnie i gubi liście. Mój tez przywiędł przez weekend

bo widocznie za bardzo zbitą ziemię dostał i się poddusił...Dziś reanimacja i podłoże jak moje begonie dostanie.