Kto wyczuje naszą pogodę?? Końcówka ubiegłego tygodnia nawet teraz przyprawia o dreszcze, ten tydzień zapowiadają upały nawet po 30 stopni

w przyszłym tygodniu kolejne ochłodzenie

Rośliny szaleją, a mój czas wolny zaczynam dzielić na obowiązki domowe, które trzeba jak najszybciej "zaliczyć" i czas spędzony na świeżym powietrzu, bo przecież zawsze znajdzie się trawka do plewienia, kwiatek do przesadzenia czy coś tam do podglądnięcia

Musze wymyślić co posadzić kwitnącego żeby zapełnić dziurę po tulipanach. Zastanawiam się czy nie wysiać tam groszku pachnącego. Mam nasiona których nigdzie nie mogłam przypasować..może wreszcie znalazło się dla nich miejsce
Małgoś, plewionko będę uskuteczniać dzisiaj. W głowie się nie mieści jak to wszystko rośnie, przecież około tydzień temu wszystkie trawska powyrywałam
Marysiu, lawenda kwitnie bardzo szybko ze względu na miejscówkę. Na mojej głównej rabacie słońce przygrzewa od samiutkiego rana do 17-18 godziny, dopiero wtedy jabłoń daje troszeczkę cienia. Świetne miejsce jeśli chcemy wczesnych kwitnień, niestety w pełnym nagrzaniu wszystko przekwita bardzo szybko

nie można mieć wszystkiego..
Amieliar, dziękuję ci ślicznie, chociaż przyznam szczerze trochę zawstydzają mnie tego typu komentarze

. Fotograf ze mnie marny, a na FO niewiele szukając mogę ci wskazać ogrody tak pięknie obfotografowane, że oczy można zostawić
Annes,
Aneczka, uwierzcie mi będzie się rozsiewała jak szalona, zawsze można jej trochę pomóc i wytrzepać nasionka. Jedyna ważna sprawa- trzeba pamiętać żeby nie kopać w okolicy, bo sieweczki są bardzo meleńkie, taka jedna kopała, a potem się dziwiła że nie chcą się siać roślinki

Teraz zostawiam wszystko matce naturze i mam siewek zatrzęsienie
Pokarzę wam kilka fotek zrobionych jeszcze w piątek, dzisiaj jeszcze nie udało mi się wymknąć z aparatem (co nie znaczy, że nie zrobiłam już obchodu

)
na początek, tak wyglądało oficjalne pożegnanie ciężkich deszczowych chmur
moje ostróżkowe przedszkole..
jaśminowiec oberwał od deszczów tak konkretnie, że musiałam go przywiązać do bambusa. teraz trzyma pion
doczekałam się wreszcie pierwszej piwonki
alchymist posadzony przez teściówkę lata temu zabiera się do kwitnienia.jak co roku obsypuje się burzą kwiatów..szkoda że nie chce powtarzać kwitnienia
rugosy rozsiewają przepiękny słodziutki zapach
oczywiście nie mogło zabraknąć pięknotki
wisienki..teraz tylko czekać na odpowiedni kolor
obleciałam 4 biedrony, mąż cierpliwie znosił..chciałam dorwać męczennicę, dorwałam takie o..rośliny po przejściach..
na koniec zagadka..zabiera się do kwitnienia mój "ulubiony" badyl..kto zgadnie cóż to może być
