Ogród zwkwiat c.d.

[Bufo-bufo]

Zosiu Twoja róża Westerland ma chyba sztywne łodygi? Nie widzę przy nich podpór, a ponoć to róża pnąca Poducha z rogownicy jest jak wyspa wzniesiona Dom (nie wiem czy Twój) idealnie jest dopasowany kolorem do ogrodu Kociaki można w ostateczności oddać do schroniska?

[zwkwiat]

Melduję, że nasza Xsero urodziła kotki, ile nie wiem, nie chcę jej przeszkadzać, ma przecież tyle obowiązków.
Obiecuję informację na dniach.

Znalazłam takiego tulipana, byłam przekonana, że ma jakąś chorobę wirusową, ale podobno taka odmiana, mam go w doniczce zakopanej w ziemi, a tak robię po zakupieniu nowych cebulek.



Bufo-bufo, domek mój, , a Westerlandy będę musiała podeprzeć jak pojawią się kwiaty, inaczej leżałyby na ziemi.

anabuko1, Aniu, nasze pozostałe koty również.

e-babcia, Jadziu i co udały się zakupy?

Maska, Marysiu, musiałabym serca nie mieć, mam tylko nadzieję, że się to nie powtórzy więcej.

Syringa, Bea, kłopot ale jaki milusiński.

[Tajka]

Zosiu te tulipany, to myślę takie same, co u mnie rosną. posadziłam je jesienią i nie sądzę, żeby były zawirusowane.
Na opakowaniu miały takie same zielone pasy i to jest taka ich uroda.
Róże Westerland mają piękny kolor, wspaniale pachną i na samym początku zakładania ogrodu je posadziłam, ale karczownik zgryzł pędy przy samej ziemi.
Po latach udało mi się ją na nowo kupić.
Twój kotek Frędzel jest na wagę złota. Kotka mojej Mamy ostatnio strasznie leniwa, może z racji wieku, ma 12 lat, zresztą Mama przetrzymuje ją w domu, bojąc się że zginie. U mnie nornice szaleją, nawet kwitnące tulipany podjadają, a szpaków zatrzęsienie, z tego powodu M wykopał czereśnie, gdyż owoców dla nas zostało tylko na spróbowanie.
Miłego dnia.

[Maska]

Zosiu bardzo ładny ten tulipan, a na pierwszym zdjęciu to co jest?

[Sylwia85]

Zosiu czytam że kotka urodziła. Nowy obowiązek się szykuje. Tulipany piękne. A na tym pierwszym zdjęciu to co to za roślinka?

[hala67]

Witaj Zosieńko.
Twój ogród mieni się kolorami, że aż miło popatrzeć. Ślicznie wygląda krzew tawuły szarej. Świetnie się komponuje z innymi krzewami, a zwłaszcza z mahonią.
Istotnie, tulipany z grupy Viridiflora mają zielone "maźnięcia" na płatkach. Ten, który pokazałaś na zdjęciu, to najprawdopodobniej 'China Town'.

[zwkwiat]

Tajka, Tereniu, my też mamy taką weterankę, ma 15 lat a wczoraj próbowała wdrapać się na drzewo. Cieszę się, że nie wyrzuciłam tego tulipanka, zatroszczę się o niego w tym sezonie.
Te Westerlandy to u mnie nowe pokolenie, stare, 10-letnie wymarzły 3 lata temu. Przy mojej, wtedy, małej wiedzy o pielęgnacji tych kwiatów, uważam je za super terminatorki.
Wytrzymały tak wiele błędów w hodowli. Jeżeli te będą się tak trzymać to mam nadzieję na długie ich towarzystwo.

Maska, Marysiu obok tulipana jest suchodrzew "Arnold Red", gdzieś czytałam, że jest protoplastą wiciokrzewów.

Sylwia85, owszem kotka ma kocięta, aż 5 wszystkie w łatki biało-bure a jedno wygląda jakby było w kropki.
A roślinka to j.w.

hala67, Halinko witaj, dzięki za dobre słowo, Twoja wiedza dotycząca roślin wzbudza mój podziw dla Ciebie.
Dziękuję za informację.
Staram się co sezon coś dosadzić w ogrodzie, dzisiaj kupiłam żylistek karłowy (dorasta 1 m) kwitnący na biało oraz żarnowiec kwitnący na ciemny róż raczej bordo do mojego lasku, gdzie już kwitnie żółty.




W lasku (zdj.1) rośnie kilka gatunków drzew, dęby, klony, graby, brzozy, świerki (nawet ich dużo) 2 maleńkie buki posadzone z zeszłym roku, krzewy, trawy.
Zdj. 2, linia nasadzeń ostania przed laskiem, który jest od niej na lewo.
Między laskiem a tą linią aleja spacerowa

[alicjad31]

Witaj Zosiu czytałam ,że twoja kota nazywa się ksero to tak samo jak mój kot
Piękniutko u Ciebie jak zawsze Pozdrawiam Cie serdecznie .

[Maska]

Zosiu byłam w sanatorium w pokoju z panią, która swego czasu miała szkółkę i okulizowała róże na szeroką skalę i wiesz powiedziała, że krzew róży ma określony czas życia ok 6-7 lat Z Twoimi Westerlandami to by się sprawdziło

[lora]

Zosiu krzewuszki u Ciebie już kwitną a moja nawet jeszcze nie pokazała pączków...
kupiłam sobie 2 żylistki ,posadziłam i pech chciał że przy koszeniu trawy nie zauważono i jednego ciachnięto...czekam żeby pokazał listki to go przesadzę...a był zaznaczony ale mam takiego nawiedzonego sąsiada jak dorwie się do koszenia to dla niego każde zielone to wróg...

[Olusia]

Zosiu , dużo zielonego , kwitnącego i pachnącego a do tego i smacznego

[zwkwiat]

Olusia, dziękuję, jest zielone i pachnące a smaczne będzie jutro.

lora, Misiu zaczynają i krzewuszki i maki, do róż będzie czym oko cieszyć. Przez to zimno to niektóre z pąków kwiatowych są zniekształcone, nie podoba mi się to.
Całe szczęście, że teraz sama koszę, bo kiedyś też się tak zdarzało, ale nie martw się, wypuszczą, tylko podlewaj.
Ja teraz jak coś sadzę to wykładam wkoło rośliny tekturę i przysypuję ziemią, korą lub kompostem widać z daleka.

Maska, Marysiu jako pierwsze róże do ogrodu kupiłam w 2002 roku Westerland, Sympathię, Grahama Thomasa i Warszawę.
Na razie pożegnałam się z tą pierwszą, ale pozostałe mają się doskonale mając 12 lat, tak, że chyba nie ma takiej zależności.
Sama jestem ciekawa jak długo jeszcze będę się nimi cieszyć.

alicjad31, tak Ksero, choć to kotka i nie bardzo pasuje, było to imię robocze, ale tak już zostało. Wygląda na to, że kotka zostanie z nami i teraz próbujemy zmienić rodzaj imienia i zaczęliśmy ją przywoływać Ksenia.
A DYREKTOREM naszego podwórka jest pan i władca Frędzel

[JAKUCH]

Szukam starych forumowych przyjaciół i wreszcie znalazłam Ciebie Zosiu .Zastanawiałam sie czy już otwarłaś wątek. Pokazujesz
piękne ukwiecone rabatki. Prymulowe poletko dosyć wielkie . Ksero podobna całkiem do mojej Agatki .

[Maska]

Zosiu ja też mam róże Queen Elisabeth chyba ok. 20 lat i rozmnażam ją a stary krzak rozrasta się ładnie mimo że nie okrywam ja zimą. I mam nadzieję że te nowe róże też będą cieszyć długo.
Dyrektorek do wymiziania, a Ciebie całuję i życzę dużo zdrowia

[zwkwiat]

JAKUCH Jadziu witam Cię serdecznie, ciekawe czy Twoja Agatka też taka pieszczocha jak nasza?
Jadziu poletko spore, ale teraz Marunowe, po przekwitnięciu maruny znowu będzie zmiana.

Maska, Marysiu też tak myślałam, że róże mogą żyć dłużej, to pewnie indywidualna sprawa. Ja też rozmnażam, przynajmniej się staram, mam aktualnie ukorzenione 4 sztuki, ale dopiero w następnym roku okaże się czy wszystko się powiodło na 100 %.
Jest taki sposób o tyle dobry, że jak róża wymarznie do gruntu, to zawsze jest nadzieja, że odbije od korzenia.

Oprócz kwiatów mam taki mini warzywniak, pomidory w foliaku a ogórki koło niego.