Ale przynajmniej mi poprawia się nastrój jak poprzebywam w takich klimatycznych roślinnych lub widokowych miejscach lub nabędę jakąś nawet skromną roślinkę.
Więc zupełnie Cię rozumiem, że czasami warto podjechać tylko pooglądać roślinne starości i nowości. Jednakże jeśli coś ujmie za serduszko, to jak się to nabędzie, to żeby nie mieć do siebie pretensji ale żeby się potrafić z tego cieszyć a nie wypominać sobie tego jako słabość.
Będzie dobrze! Znam śmiech przez łzy - ale najważniejsze, że co złe to mija i u fajnych ludków zawsze obraca się na korzyść!
