
Moje pierwsze "kroki"na działce
- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Wiosną, ale odnoszę wrażenie, że te które mam są jednoroczne - tzn wymarzają 

- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce


zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Olbrzymia masz tę działeczkę więc i koszenia jest sporo.
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Oj tak, ten nawyk że ja to zrobię lepiej to mam i ja. Często jak mam coś dać do zrobienia mężowi, robię to sama. Jak kupowaliśmy opryskiwać, mówiłam wybierz sobie taki żebyś był zadowolony. Bo to będzie Twoje urządzenie i Twój obowiązek. I co? Okazuje się, że ja go częściej używam, bo przecież lepiej ja opryskam
. Z koszeniem trawy też tak do tej pory było. Ale ostatecznie oddałam to zadanie mężowi. Choć jak on kosi to patrzę z duszą na ramieniu. Jednego berberysa mi przejechał, o połowę też zmniejszył liliowca... masakra.

- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
W ramach "ja sama"- testowałam wczoraj naszą spadkową kosiarkę, którą odebraliśmy z naprawy. Zawzięłam się i mój Małżonek szanowny coś dziwnie bez protestów mi to zadanie oddał, choć koszenie zawsze było jego ukochanym zajęciem...
Nie powiedział mi, roBaczki jedna, że kosiarka nie jest samobieżna...
Rąk do góry podnieść nie mogę i Bogu dziękowałam, że skończyło się paliwo
Nie powiedział mi, roBaczki jedna, że kosiarka nie jest samobieżna...



Rąk do góry podnieść nie mogę i Bogu dziękowałam, że skończyło się paliwo

Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Rzuć uroki na dziada....
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Ja kosiarkę mam elektryczną, przynajmniej łapy nie odpadają 

- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Ja nie mam prądu na działce [sektor nie jest podpięty do sieci], więc jedynie spalinówka wchodzi w grę. Znaleźliśmy 2 szt w altance- mój Tatko z 2 zmajstrował jedną. Ale on też nie powiedział, że nie ma napędu... Spiskowcy... 

- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Whoopsspagusia pisze:Ja nie mam prądu na działce [sektor nie jest podpięty do sieci]

- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Jeszcze nie. Ale mam talentnego Męża, to coś wydłubie 
A coby wrócić do wątku....
zuzolko, dzięki Twojemu wpisowi ocaleją moje anemony - też myślałam, że wsadzę raz na zawszę i będę mieć spokój....

A coby wrócić do wątku....
zuzolko, dzięki Twojemu wpisowi ocaleją moje anemony - też myślałam, że wsadzę raz na zawszę i będę mieć spokój....

- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce


Jadę jutro na działkę kosić trawę tzn mąż będzie kosił


zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Zazdroszczę Ci możliwości siania
Ja muszę czekać, aż szanowny małżonek znajdzie czas by dokończyć przekopywanie przyszłego warzywnika... A nasionka już niecierpliwie czekają. Śmierdziuchy na obwódkę oczywiście też

Ja muszę czekać, aż szanowny małżonek znajdzie czas by dokończyć przekopywanie przyszłego warzywnika... A nasionka już niecierpliwie czekają. Śmierdziuchy na obwódkę oczywiście też

- zuzola11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1214
- Od: 14 sty 2013, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
spagusia no tak siła wyższa
ja 3 lata temu sama zrywałam , kopałam, likwidowałam trawnik pod warzywnik gdybym miała czekać na męża do dziś bym go chyba nie miała
Bo ja to jestem taka trochę w gorącej wodzie kąpana działkę kupiłam 22 czerwca a 1 lipca siałam na małym kawałku ogórki
i tak do jesieni zrobiłam sobie warzywnik tzn przekopałam 



Bo ja to jestem taka trochę w gorącej wodzie kąpana działkę kupiłam 22 czerwca a 1 lipca siałam na małym kawałku ogórki


zuzola11 zapraszam - Moje pierwsze "kroki" na działce
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 27&start=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- spagusia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
Ja też kiedyś byłam taki szaleniec
Dopóki męża nie poznałam. Zaczął mnie pilnować, że niby mi nie wolno itp [kręgosłup z tytanu]. No i w tajemnicy się przyznam, że ma chłopak rację. Najpierw się naszarpałam- "dam sobie radę", a potem "zdychałam" przez 2 dni
Teraz grzecznie czekam na pomoc. Choć mnie to wkurza niemiłosiernie, bo sama zrobiłabym to 2 razy szybciej...
Ale zdrowie ma się jedno... Niestety....


Teraz grzecznie czekam na pomoc. Choć mnie to wkurza niemiłosiernie, bo sama zrobiłabym to 2 razy szybciej...
Ale zdrowie ma się jedno... Niestety....
- colli28
- 500p
- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: Moje pierwsze "kroki"na działce
zuzolka nie znałam cie od tej strony
jutro u nas ma być cieplej porób fotki tego co sadzisz to wspólnymi siłami się dowiemy co tam ciekawego a jak zakwitnie to już na 100%będziesz wiedziała:) 

