

Moje stoją żywcem na słońcu. Innej opcji nie ma.czarny pisze:W ogóle widzę, że lofki i inne meksykańce się dobrze czują w foliaku. Natomiast lobiwki, rebucje i inne z Ameryki Południowej mi się cały czas przypalają.
Bo ten kwiat jest podobny do kwiaty lobiwii. Wystarczy spojrzeć na kwiat L.cornuta http://www.lobivia.pl/foto/Lobivia_pugi ... WR_651.jpgprzemek_pc pisze:...to einsteiniaki mają najładniejsze kwiaty wśród mediolobiwek...
Jeśli chodzi o dziedziczenie, to u roślin jest trochę łatwiej. Jeśli ten egzemplarz zapyli się pyłkiem standardowej M. steinmannii, to wśród potomstwa w drugim pokoleniu (tylko trzeba by krzyżować spokrewnione rośliny) powinny się trafiać "modele" o żółtym kwiatku. No chyba, że gen odpowiadający za żółty kolor dominowałby nad genami innych kolorów. Trzeba by to sprawdzić - co nie zmienia faktu, że jeśli to jest pojedynczy egzemplarz, to kwiaty od roślin potomnych, z rozmnażania generatywnego, nie byłyby identyczne, zawsze trafiałaby się domieszka czegoś innego.czarny pisze:Jeśli to nie jest jakaś mutacja dotycząca jednej tylko roślinki to myślę, że za 2-3 lata u Winberga będą nasiona tego. Już się nie mogę doczekać. Kto to widział - żółty kwiat u steinmannkii![]()
W zupełności się z tym zgadzam. U einsteiniaków to jest widoczne już na najwcześniejszym etapie tworzenia pąków, który wygląda jak u lobiwii. Euanthemki nie mam jeszcze żadnej, to i wypowiadać się na ich temat nie będęblabla pisze:(...) Bo ten kwiat jest podobny do kwiaty lobiwii. (...) Jak sobie popatrzycie na badania DNA rebucji to R.einstainii i R.eunanthema są mało spokrewnione z pozostałymi medio i właściwie powinny tworzyć oddzielny rodzaj lub podrodzaj wśród rebucji.