
Grażynko znalazłam coś takiego:
cyt. e-ogrodyNatomiast z powodzeniem możemy wykorzystywać wrotycz do zwalczania mszyc i innych szkodników roślin. Aby przygotować oprysk, około 150 g świeżego wrotyczu (lub 15 g suszonego) zalewamy 5 l wrzątku. Po wystudzeniu i przecedzeniu napar jest gotowy do użycia. Działa 7 dni. Z kolei gnojówką z wrotyczu można zwalczać szkodniki glebowe: nicienie, drutowce i pędraki. Przygotowujemy ją, zalewając pocięte rośliny wodą (1 kg na 10 l). Wodę często mieszamy. Kiedy przestanie się pienić (zwykle po 2 tygodniach), rozcieńczamy ją trzykrotnie i obficie podlewamy nią przekopaną ziemię.
Tereniu no taki mamy weekend ...może jutro będzie lepiej


Ja też czytam o wrotyczu

Alu szpaki owszem zjadają te z domkiem, a nagie to mało kto się chwyci


A z gniazdem też nie jest łatwo jak się ma dużą powierzchnię, a gniazda mogą być wszędzie nawet parę cm pod ziemią...przecież nie przekopię całego ogrodu

Martusiu odpoczynek też się należy... nie możesz tylko cały czas biegać po ogrodzie


Zuziu no właśnie mój rozpoznał psa, że te z przodu to pazury, może ma rację




Iwonko to może na razie skorzystam i propozycji Marty, bo jest nadzieja że niedługo się spotkamy


Marysiu chroń te swoje śliczności, bo jak zjedzą to roślinki przepadną


Dorotko po pierwszym oprysku strąciłam z paru róż mszyce (parę) i na razie spokój



Dzisiaj była imprezka rodzinna, ale pogoda kiepska

Mimo szarugi zrobiłam zdjęcie moich nowych tulipanów....ładne są


