Witam. Chciałbym zapytać Was o to, jak pielęgnować Cisusa? Dostałem tę roślinkę niedawno i wiem tylko, jak się nazywa Powiedziano mi jedynie, że muszę przyciąć ją na wiosnę. Nie wiem jednak ile cm. Obecnie jest ona wysoka na jakieś 30cm i opada w dół.
Przeglądnąłem właśnie fotki w sieci i znalazłem podobnego do mojego. Nazywa się chyba rhombiofolia. Nie mam niestety jeszcze nigdzie założonego konta aby móc wklejać fotki.
Z moich doświadczeń wiem że cisusy nie znoszą suchego powietrza i braku wody miałem takiego samego i podlewałem go na podstawek co drugi dzień, wydałem go mojej dobrej znajomej bo brakowało mi miejsca na niego miał od doniczki 1,5 metra długości wiszących pędów a ona wiem że zajmie się nim dobrze , zresztą mam z nią dobry kontakt i czasami do niej zaglądam obejrzeć swojego cisusa. Przestawiłem się głównie na palmy a one zajmują dużo miejsca i na cisusa mi zabrakło już ścian.
Nie znosi też zalania - dobrze jest dać porządną warstwę kamyków na dno doniczki. Nie może stać na słońcu. Zawsze lekko tylko wilgotna ziemia. Nawozów do liściastych doniczkowych.Powodzenia!
Ja mam pokój o wystawie południowej. Cisus długo wisiał na zachodniej ścianie. W którymś momencie był już tak duży, że nie było pod nim miejsca. Również oddałam.
Mieszkam w bloku więc powietrze standard czyli zimą dość suche, nigdy go nie spryskiwałam. Podlewałam normalnie odstaną kranówką do doniczki. W sezonie dostawał Florovit w ilości 1/2 dawki na tydzień. Poza sezonem 1/4 dawki.
Może mnie wyśmiejecie, ale w moim mieszkaniu są kąty, w których kwiatki rosną jak oszalałe, a w innych tylko wegetują. Więc jeśli coś ukorzeniam to doniczki stawiam tylko w tych dobrych miejscach.
Jesienią zeszłego roku dostałam cissusa. Jednak od tego czasu, jak próbuję wypuszczać nowy listek, to ten nowy listek sobie rośnie, rośnie, ale potem (jeszcze w pełni się nie zieleniąc) zaczyna żółknąć. Czy ktoś z Was ma pomysł co może być mojejmu cissusowi?
Na razie chcę go dziś przesadzić do nowej ziemi, ale może jeszcze jakoś mogę mu pomóc?
Ziemia faktycznie zasolona czy nie stoi ona bezpośrednio na jakimś parapecie bo mnie to wygląda na poparzenie słoneczne i zastanawiam się czy nie za mało podlewasz? Podaj jakieś info na ten temat.
Nemo 56, dzięki. O zraszaniu wyczytałam jakiś tydzień temu i raz zraszałam. Ale wcześniej nie miałam pojęcia, że to lubi.
Ostatnio postawiłam go na oknie, myśląc, że może ma za mało światła. Ale po Twoim poście wraca do bardziej zacienionego miejsca.
Dziś go przesadziłam i okazało się, że Koleżanka nie robiła żadnego dernażu a ziemia była jakaś dziwna.
Może teraz odżyje.