Moja wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. C

[Annes 77]

Aniu ja bym dosadziła na nowej rabatce lawendę z obu stron...The Fairy z lawendą to jest to
Przy samych nóżkach powojników posadziłabym malutkie kępki smagliczki
Widzę,że u Ciebie popadało,u mnie też dziś padało solidnie około 13

[aneczka1979]

Dzięki dziewczyny.
Aniu nie wspominałam o lawendzie, bo tam słońce od rana do około 14.00 Czy nie będzie to dla mniej za mało?
Wiem, że róże z lawendą wyglądają bajecznie. Naoglądałam się takich zestawień w forumowych ogrodach.

[Annes 77]

Widzisz Aniu ja po prostu wszędzie lawendę bym sadziła...hmm do 14 to trochę za mało słońca...

[Ruda_Zaba]

a kocimiętka? tylko ją musiałabyś pilnować. Albo Szałwia... może tawułka andersa fioletowa? Dzwonki jakieś?

[aneczka1979]

Żabo dla tawułki to znowu zbyt słoneczne stanowisko. Dzwonki mam w altance, nadal czekają na wsadzenie. ...bo miałam je dać w nogi Multi Blue, Ministra i Asao.
A kocimiętka jest w moim pipidówku praktycznie niedostępna. A z netu zamawiać już na pewno nie będę.

Muszę w weekend dokładnie przypatrzeć się wędrówce słońca i zobaczyć o której tam cień wchodzi.

Aniu i ja bym wszędzie lawendę upchnęła. Dlatego też, już ją mam w każdej części ogrodu.

Może wrzucę zdjęcia poglądowe moich królewiczów, tych co chętniejszych do wdzięczenia się.

Warszawska Nike towarzyszy róży New Dawn. Na każdej gałązce ma pąk. Dwie gałązki musiałam jednak przyciąć gdyż coś przyklapły, zaraz po ostatnich przymrozkach. Raczej to nie uwiąd. Mam nadzieję.



The President. Przy tegorocznym przesadzaniu bardzo ucierpiał. Przypadkiem rozerwałam go na dwie części. jedna (ta większa) miała tylko trzy tyci korzonki. Jednak kochany się nie skapnął i trzyma się jak gdyby nigdy nic. Po przycięciu urósł malutko ale już ma pąki:



Innocent Blush. Przyjechał do mnie niedawno cały w pączkach. Już lada moment...





Little Mermaid przyjechał razem z Innocent:



Monte regulamin:



Gipsy Queen:



Reszta nawet nie myśli o kwitnieniu, za to beztrosko sobie rośnie. Są za to wyższe od tych, co skupiły się na kwiatach.

[ann_30]

Moje powojniki w tym roku też jak by skupiły się na jak największym wzroście za to pąków kwiatowych na razie jakoś nie widać.Mam nadzieję,że to tylko przejściowe i będą jeszcze cieszyły moje oczy kwiatami.

[dorcia7]

A ta "marchewka " to już wiesz ? to serduszka
Ja właśnie z różami posadziłam lawendę-białą ,różową i niebieską

[MariaWy]

Sliczniutkie te młode przyrosty iglaczków nawet ten ludzik fajnie wygląda , piękne te zdjęcia o poranku z kropelkami wody .
Aniu ale Ty masz tych klematisów .
Moje klematisy też mają już ładne pąki .

[Ruda_Zaba]

No, powojnikowe szaleństwo

[aneczka1979]

Aniu na pewno zakwitną, tylko trochę później.

Dorciu wiem, że to serduszka. Zachorowałam na nią, oglądając Wasze ogrody. Nie miałam okazji jednak kupić i proszę! Jaka niespodzianka! Czy mocno się rozrasta?

Mario ano mam ich trochę, żeby tylko chciały u mnie dobrze się czuć i kochać mnie tak, jak ja je.

Rudzielcu (a jesteś ruda?) takowe będzie za parę lat, jak podrosną. Postaram się cierpliwie na to poczekać.

[Ruda_Zaba]

Aneczko: byłam jak byłam piękna i młoda (stąd ten nick), teraz już jestem tylko piękna, więc szkoda mi czasu i włosów na malowanie co miesiąc. Cóż, wyszło szydło z worka, że moja inteligencja była sztuczna, bo całe życie się śmieję, że nie ma nic gorszego od blondynki w dodatku ciemnej

[dorcia7]

Ładnie ,bardzo ładnie się rozrasta, ja sprawiłam sobie też białą

[aneczka1979]

Dorciu ja sprawię sobie białą w przyszłym sezonie!

Ruda toż to ja jestem ciemną blondynką. A do rany przyłóż, miód malina ze mnie dziewczyna.

[ann_30]

Taka już chyba nasza słowiańska uroda.Pozwólcie,że i ja dołączę do ciemnych blondynek chociaż przyznam,że walczę od lat z moim naturalnym kolorem włosów mniej lub bardziej udanie

[aneczka1979]

Taka już chyba nasza słowiańska uroda.Pozwólcie,że i ja dołączę do ciemnych blondynek chociaż przyznam,że walczę od lat z moim naturalnym kolorem włosów mniej lub bardziej udanie

Ja też z nim walczę. Rozjaśniam i rozjaśniam! Mógłby kolor załapać,że taki ma być. A nie tak co 5 tygodni mu przypominać!

Sara

No i znów pojechałam na rynek (u mnie są we wtorki i w piątki, takie warzywno -ogrodnicze).
"tylko zobaczę co tam nawieźli. Nic nie kupię, bo już nie potrzebuję" Heh! Jakbym siebie nie znała
Kupiłam lawendę, pójdzie na nową rabatkę do róży okrywowej. Bo przypomniałam sobie, że tam do dość późnych godzin popołudniowych (tak 16 na bank) nie można było się latem schować przed słońcem.
Kupiłam też przetaczniki goryczkowate, 2 zwykłe i 2 variegata! , firletkę chalcedońską, dwa kolejne orliki -bo inne niż mam, dziewannę pomarańczową, smagliczki w nogi powojników i pięć cebul lilii -ponoć jedna ma być Św. Józefa, dwie to Triumphator i dwie NN -białe z czerwono żółtym środkiem. Zobaczymy co z tego wyrośnie.

Teraz spadam na działkę, by wszystko posadzić.