Czuję się lepiej, nic mnie nie boli, nie mam kaszlu , nie martwię się żeby lecieć po papierosy jak idzie święto i pozamykane będą sklepy albo na weekend, ale właśnie ten rytuał smak kawy i papierosa . Z czasem może to przejdzie, ale chyba nie. Co by nie było życzę Wszystkim Palaczom pozbycia sie nałogu czy im smakuje czy nie. Marny to nałóg / chociaż przyjemności były / ale i nieprzyjemności.
Co do samych chorób nie będę się tutaj rozpisywał, bo każdy je zna, ale zastanawia mnie czasem fakt iż kiedyś przecież ludzie też palili, np babci brat odpalał jednego od drugiego 100 spalił na dzień / kręcenie tytoniu wiadomo papierosów albo nie było albo były drogie to machorka rosła u każdego prawie / i dożył 89 lat
