Na glinie malowane - 2014

[ewunia7]

W sobotę muszę sprawdzić, czy moje jeżówki już ruszyły, czy wyginęły
Tydzień temu śladu po nich nie było.

[kasia_rom]

Ewuniu, na pewno są ,tylko dopiero wychodzą, jak u mnie

Ilonko, śliczne brateczki, a hortensje pędzą jak szalone
To się cieszę że ona ci się jednak podoba a nie odwrotnie
Jeżówki wyglądają jak podgrzewane , a jak dużo porobiłaś sadzonek

Zdradzisz co to za siewki ?

[MamciaTerenia]

No, muszę przyznać że z lekka szczęka mi opadła jak zobaczyłam te Twoje jeżówki i na dokładkę już po podzieleniu!
Przyznaj się, masz jakiś podgrzewany foliak!
Ok, czytałam że rosły przy trawach ale i tak jestem pod wrażeniem że takie już duże, moje dopiero wychodzą

[ilona2715]

Ilonko, zmiany imponujące, chciałam zobaczyć jak to było przed, więc zajrzałam do poprzedniej części wątku, no i ugrzęzłam na dobre, obejrzałam zeszłoroczną wiosenkę, gdzie urzekły mnie prawie czarne tulipany, pięknie krzewiące się różyczki (szkoda, że nie pokazałaś kwitnących, no chyba, że je przeoczyłam) i oczywiście hortensje i jakby nie było pomimo to, że nie mam już miejsca na listę moich chciejstw jedna z nich trafiła, to ta ślicznotka GREAT STAR LABEL, teraz będę jeździła po ogrodniczych i o nią się pytała . Przy okazji trafiłam też do wątku "Gdy odpoczywam od ogrodu" jejku jaka Ty jesteś wszechstronnie uzdolniona, normalnie, aż dech mi zaparło, kiedy oglądałam te cudeńka, muszę później przestudiować go na spokojnie szczególnie technikę decoupage, która zawsze mnie fascynowała, ale póki co jeszcze nie próbowałam, może kiedyś się skuszę. Tak czytam o tych tujach i ich korzeniach, gdyż mam podobny problem, sąsiad posadził ich cały szpaler pod płotem, fajnie to wygląda i przynajmniej mam zieloną ścianę, ale ich korzenie przechodzą na moją stronę, więc muszę również je odcinać tym bardziej, że na całej długości tego płotu posadziłam clematisy i chociaż wsadzałam "ograniczniki" mam małe obawy, jesienią prawdopodobnie będziemy robić podmurówkę, więc zobaczę czy jest okey czy też będę musiała je poprzesadzać. Faktycznie jeżówki masz już dość spore i ten łubin z tyłu też dorodnych rozmiarów

[imwsz]

Ewuś na pewno są i się pokarzą. A w sobotę to się bardzo zdziwisz jak je zobaczysz, jak podrosły przez ten tydzień.
Czytałam, że też strzępisz pazurki na pewne prymulki
Kasiu najwięcej jeżówek mam z tej purpurowej, to te przed łubinem
A tam gdzie są 2 rządki jeżówek to one są z podziału 2 sztuk.
Nawet gdybym miała z jednej 2 sztuki to też bym się cieszyła
A te maleństwa to siewki liliowców
Tereniu niestety nie mam miejsca na foliaczek.
Wiesz u mnie jedynie rury ciepłownicze śmigają pod ziemią
Wierz mi sama byłam zaskoczona, że im tak ładnie poszło
Ale żeby nie było tak pięknie to nie mogę znaleźć 1 jeżówki. Po tych przymusowych przenosinach przed sadzeniem szmaragdów i cisów to już się pogubiłam z lekka gdzie co jest. Dobrze, że przy dużej części roślinek powtykałam sobie znaczniki
Jedynie wytłumaczenie takiego zachowania to to, że mam cały dzień słońce, jak nie pada, i nie rosną w cieniu
imienniczko. Ilonko piękna jest GREAT STAR LABEL i warta chociaż kawałeczka
Nie robiłam jeszcze zdjęć wszystkim moim ślicznotkom ale postaram się to naprawić.
Mam jedno zdjęcie Stephanie Baronin zu Guttenberg - 2014 / 2013





A te ciemne tulipany to są na razie na poziomie liści
Jedynie co mogę doradzić to zróbcie głębooooką tą podmurówkę. Ja właśnie w taki sposób straciłam 1 clematisa bo nie pomyślałam, że korzenie do niego dojdą.
A na prace decou serdecznie namawiam, totalny odstresowacz

[Mandragora]

Nawet nie straszcie, mam szmaragdy puszczone samopas, a metr od nich sporo wszystkiego (róże, hortensje, byliny...). Szmaragdy stare jak dom, gdybym miała każdą roślinę (a przynajmniej co cenniejszą) odgradzać, sama bym nie podołała. Zatem - wg zasady: co ma być, to będzie

[imwsz]

Milenko damy radę
Z brabantami sobie radziłam w tym zakresie to z tymi też a przynajmniej lepiej wyglądają.
Dobrze, że Ewcia pokazała te 2 zdjęcia bo niekiedy nie zdajemy sobie sprawy, że sadząc blisko tujek inne roślinki one się męczą a my myślimy, że choroba jakaś je trapi
Zawsze wybieramy mniejsze zło, w naszym mniemaniu

[kasia_rom]

Ilonko, liliowce siałaś ze swoich nasionek ? czy one powtarzają ?

Muszę sprawdzić czy moje jeżówki cosik urosły, siedzą w półcieniu , więc może dlatego są opóźnione

[Niunia1981]

O ja ale mam tyły 5 strona nowego wątku
Ale już jestem na bieżąco

[AniaDS]

No.... to ja pędzę zaraz i robię przegrodę na rabacie z tujami, mam takie stare blachy, duże dość to je wykorzystam akurat

[imwsz]

Kasiu liliowce to dla mnie w tej chwili zabawa. Jest jakiś ułamej procenta myśli, że cosik z tego będzie ale ..... no zobaczymy.
Kolejny rok jeden z liliowców miał takie piękne, duże, czarne kuleczki to stwierdziłam ... raz kozie śmierć. Wrzuciłam je do gleby, zaznaczyłam, opisałam "próba - siewki - liliowiec", zostawiłam na zimę i teraz wyszło.A co i czy w ogóle będzie to wyjdzie "w praniu" Pierwszy raz coś takiego zrobiłam a teraz czekam. Tyle co wiem nie w pełni powtarzają cechy matecznych
Monia na mych chusteczkowych włościach
Aniu wkop chociaż te blachy bo u Ciebie to bardzo mała odległość pomiedzy nimi a różami. A szkoda by było
Basiu niezmordowany pracusiu. Ja myślałam, ze tak w 2 lata porobimy sobie na ewentualny "glanc" a tu 3-4 rok idzie a my znowu coś dziabiemy

Tak z lekka się styraliśmy w wolne dni ale cieszę się niezmiernie z wykonanej pracy
Tak ogólnie:
Tworzy się powiększona rabata gdzie jest Limelight
- usunięcie, czasowe, roślinek
-oczywiście związane to było z ?delikatnymi wykopami?; przygotowanie wymieszanej starej ziemi z substratem; zakopanie ?leja?
- dodatkowo wylądowały tam Diamant Rouge i Hades Starburst
- reszta roślinek później, więc nie jest skończona
Pan eM ?ukradł? mi kamloty i stworzył ścieżkę, no i odeszło koszenie tam trawnika
?Stare? różyczki dostały papu
Próba odzyskania chociaż kawałka Angeli po przejściach
Kilka żurawek uległa podziałowi a teraz dochodzą do siebie
Sobotnie odwiedziny koleżanki, która sprawdzała co nowego u mnie słychać lub bardziej w jakim zakresie mają się sprawy ogrodowe

Niedziela wieczór, w końcu chwila wolnego i teraz ja też muszę dojść do siebie jak te żurawki. W takich momentach zazdroszczę niepracującym bo mogą powoli, przez cały tydzień coś dziabać.
Poniedziałek ? ostatni tydzień roboczy przed świetami
Co by za dużo się nie wywnętrzać to kilka kolorowych zdjęć

[kasia_rom]

Ale pracowity weekend
Mnóstwo pracy wykonaliście, a to przygotowywanie ziemi to chyba najbardziej uciążliwe
Ty wywalasz glinę i dodajesz kompost a ja dokładam i glinę i kompost

No i odwiedziny były, czyli trochę rekreacji też , anie sama harówka

Trzymam kciuki za siewki liliowca,dzielne maluchy, niech coś ładnego z nich wyrośnie

Ogród to studnia bez dna, zawsze coś się wymyśli , jakieś zmiany nowe roślinki, nigdy nie będzie na stałe
A co się stało z Angelą ?

[kogra]

No tak, rozumiem twoją tęsknotę za grzebaniem w ziemi.
Kiedyś też mi brakowało czasu na to co lubię.
Teraz mam go pod dostatkiem, więc wiem jak to jest.
Liliowce zostaw tak jak rosną, jesienią rozdzielisz, jeśli będzie taka potrzeba.
Im mniej przesadzania tym dla nich lepiej.

[imwsz]

Kasiu żebyś wiedziała. Synex przy nastej taczce był już blady i stwierdził "dobrze, że to ma się ku końcowi"
Boszszsz tyle lat a taki nieświadomy
Angela została stratowana, dosłownie (wiesz przez kogo)
jak ją wykopałam to jedynie takie 2 badylątka dawały oznaki życia. To je odcięłam i wsadziłam. Mają zielone listeczulki i mam nadzieją, że się przyjmą
Grażynko w takim razie nic nie ruszam niech żyją własnym życiem do jesieni. Tylko czy wg zdjęcia nie będą miały za ciasno?
Chciałoby się dać ogrodowi więcej czasu ale niestety praca zawodowa w dzisiejszych czasach jest bardzo absorbująca bo nie rozumieć dlaczego większość jak już coś chce to najlepiej na wczoraj. A to się nie da.
Niekiedy jak się wraca do domu to potrzeba czasu aby szare komórki się zregenerowały i nie ma się siły na ogród

[kogra]

Dokładnie tak jak piszesz.
Drapieżny kapitalizm z nas wysysa wszystkie siły i człowiek przychodząc do domu ledwo żyje.
Liliowce w kępie mają jeszcze ciaśniej a żyją i kwitną, więc się nie przejmuj.
Przy okazji zasilaj nawozem z przewagą potasu i fosforu i to wystarczy do września, wtedy przesadzisz i będzie dobrze.