Wymarzony ogród Moniki cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ponuro się dziś dzień rozpoczął- wietrznie i pochmurno, a jednak "obiecanego" deszczu nie było..
Głowa mi paruje od tego, co powinnam zrobić, oraz od tego, co bym chciała- a nie zawsze się to pokrywa :wink: Przykładowo- robimy balustradę, ja usilnie domagam się rolet i krzaków, odpychając od siebie tłumaczenia Męża, że bezpieczeństwo ważniejsze ;:223

Aguś- ja pracowita..oj nie.. Właśnie mi się wydaje, że na nic siły nie mam- ciągle jestem zmęczona i wkurzam się na siebie za to! Ciągle mnie mięśnie bolą- głownie nóg i "dolnej części kręgosłupa" :wink: Jak jest coś do zrobienia to mam zryw- a później jak opadnę na kanapę to jak purchawka ;:124
Mąż oooo, temat rzeka.. Zaproponował wizytę w ogrodniczym, ale z takimi restrykcjami, że kupowałam expressowo- tylko dlatego, że wiedziałam, gdzie stoją upatrzone krzaczki. Na normalne zakupy, związane ze zwiedzaniem rabat w ogrodniczym, muszę się wybrać sama- Mąż nie jest stworzony do snucia się po jakichkolwiek sklepach :wink:
Też lubię puchate kuleczki sasanek- nawet mi się chyba rozsiewały- ale uparcie przez 2 lata wyrywałam "marchwiowe chwasty", zanim się kapnęłam, że to chyba siewki sasanki ;:124 Jedynie miejsce dla sasanki głupie wybrałam- rośnie na szczycie skalniaka przy altance u Mamy i denerwują mnie nieco wyniesione puchate kulki w tym akurat miejscu..

Dario- wczoraj, jak byliśmy na spacerze Maż stwierdził, że trzeba "zakleszczyć Zaka" i będą razem rano biegać.. Jasne- aż chyba rano wstanę, żeby to zobaczyć. Zak nie jest typem sportowca, biegnącego koło nogi pana- raczej histeryk, kręcący się w kółko ;:306
Z lasu bardzo się cieszę! Uwielbiam zbierać grzyby, a w tym niepozornym lasku i na polach przed nim rośnie ich całkiem sporo. Do tej pory jeździłam specjalnie na grzybobranie, ale zanim się dociągnęłam to już niewiele zostawało- może teraz mając las pod nosem lepiej będzie mi szło. Z drugiej strony jednak nie chodze głodna do lasu, aby nazbierać nie wiadomo ile- sama radośc z kilku znalezionych sztuk wystarczy. W ostatnie święta Bożego Narodzenia grzyby w grzybowej, zapiekane łepki, grzybki w occie- wszystkie były z naszych jesiennych zbiorów. A i Teściowa dostała co nieco. Mąż też lubi zbierać, więc chodzimy razem, czasem na wyścigi :wink:
Żabcio Muzykant kupiony w TJMaxx, ale za granicą. To był swojego czasu mój ulubiony sklep, gdy jeździłam do Siostry w odwiedziny- w jego naszej wersji TKMaxx jakoś nie umiem się tak dobrze odnaleźć.
Nic tak nie poprawia humoru, jak zakupy ogrodnicze. Stwierdziłam do Męża, że ma łatwe zadanie- wystarczy pozwolić mi wynieść z ogrodniczego jakiś patyk w donicy, a ja już jestem zadowolona :D

Agnieszko, plany mam rozległe, tylko właśnie energia coś szwankuje.. Zauważyłam u siebie spadek formy- od ubiegłego roku.. Pamiętam siebie sprzed kilku lat, to jakaś taka chyba żywotniejsza byłam.. a może tylko idealizuję wspomnienia..?
Tak się teraz zastanawiam, że sił niby nie mam, za to co chwile wymyślam sobie kolejne zadania- U Mamy zaplanowałam przerobienie brzegów 2 rabatek- co prawda nieduże.. przerobienie okolicy magnolii.. muszę odnowić i pomalować świeża farbą metalowe nogi podpierające winogrona i odnowić drewniana ławkę, którą robiłam 10 lat temu- zblakła i kolor dawno temu stracił świeżość. W sobotę malujemy u Mamy pokój z kominkiem, a przed wyprowadzką muszę położyć świeży silikon na wannie i prysznicu. Jeszcze w międzyczasie się spakować do przeprowadzki. Całe szczęście, że po rzeczy możemy przyjeżdżać etapami- inaczej nie dałabym rady.
Ja nie wiem- sił mi brakuje, z czasem kiepsko- a ciągle coś nowego sobie znajduję. Najgorsze jest to, że jestem zmęczona, a jak tylko trafi się wolny dzień to sama się cieszę, bo to okazja aby zrobić coś co leży odłogiem- a później narzekam, że jestem zmęczona. Pokrętna natura :lol:
Masz rację- im więcej trzeba zrobić, tym lepiej należy zarządzać czasem- a to prawda, że jak jest za dużo czasu, to się przelewa przez palce.. A ja generalnie leniuszek jestem, tylko planów dużo robię- a jak już zaplanuje, to nie mam wyjścia- muszę zeralizować ;:306

***
Dziś w powiewach niemiłego wiatru wyszłam na chwilkę na spacer po Maminym ogródku..
Paprocie coraz bardziej podrastają, a chyba na zdjęciu dopatruję się 4 malutkiego odrostu- czyżby nowa paprotka kiełkuje- muszę jutro sprawdzić ;:oj Widać, gdzie mi kory zabrakło :wink:
Obrazek

Obrazek

Tawułka Arendsa- od ubiegłego roku zdążyłam zapomnieć, że kiełkuje w czerwonych odcieniach :D Nie pamiętam też, na jaki kolor kwitnie- chyba na różowo..? albo bordo?
Obrazek

Postanowiłam w imieniu Mamy nadrobić u Niej braki w cebulowych- to budzące się żonkile. Inna odmiana, posadzona u mnie- już kwitnie. Tutaj cała kępka dopiero w początkowej fazie. Kępy są dwie- z dwóch różnych odmian. Pewno ucieszą nas na Wielkanoc
Obrazek

Hosty, hosty ;:138 Te wyhodowane z kłącza z LM. W pierwszym roku miały tylko kilak listków, w ubiegłym- 2gim roku, już kwitły
Obrazek

Konwalie zawiązują kwiatki.. Kwitnące konwalie bardzo lubię, jednak później wkurzają mnie, robiąc straszny wizualny bałagan na rabatach. Zastanawiam się, czy między nimi nie posadzić kolejnej hosty- konwalie sobie pokwitną chwile, a później bajzel liściasty zasłonią hosty- jak sądzicie..?
Obrazek

Chyba w piątek pojadę odebrać zamówienie z eclematisa ;:65 a jak w sobotę uwiniemy się sprawnie z malowaniem i pogoda w miarę dopisze- to może udami się posadzić nowe nabytki..
Awatar użytkownika
Ave
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 9 kwie 2008, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź/łódzkie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ale się dzieje, u Ciebie Moniko ;:138
Tak oglądając fotki i czytając... W prawo od brzozowego pieńka widać przy murku mały krzew berberysa- to atropurpureum. Pomyślałam, że jak brzozy podrosną i stracą najniższe gałęzie, to nie będzie łyso, a na tle czerwonych liści ich pnie będą ładnie widoczne. Tam wbrew pozorom jest sporo miejsca do ogrodzenia. pomyślałam, że te rosnące po lewej od brzóz krzaczorki to się mocno rozrastają i mogą ci w przyszłości tego berberyska zasłonić...
Jak się sadzi małe roślinki, to się za duzo miejsca nie zostawia, zeby łyso nie było, a potem okazuje się, ze z krzaczka robi się krzaczor i wszystko rośnie "jedno na drugim" - znam to niestety z autopsji :;230
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

U nas na starej działce było tak samo jak iglaki zasadziłam miejsca sporo dziś po 4 latach juz widać że kiedyś trzeba będzie je przesadzać :wink:
Moje psy tez do lasu rzadko chodzą, dłuższe spacery je męczą, chyba będę musiała pomysleć o następnym psiaku jak już juz osiądziemy na wsi na stałe. :wink:
ładnie Ci wszystko kwitnie :)
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniś ależ mam u ciebie zaległości ;:224
Widzę, że szalejesz domowo, ogrodowo na dwa fronty...podziwiam. Energia Nas rozpiera gdy widzimy efekty prac prawda?
Życzę sił i wytrwałości wszak to już ostatni prosta a później ten czas na swoim wynagrodzi wszystko ;:196
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

świetnie te rozwijające paprocie wyglądają, też wsadziłam jedną szczepkę, zobaczymy czy wyjdzie, sąsiadka wyrzuciła na kompost, a ja kilka roślinek poszłam i wygrzebałam , trochę korzonki były przyschnięte ale może dadzą radę.
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniko - narzuciłaś sobie takie tempo i ilość prac, że nic dziwnego, że padasz z nóg i narzekasz na formę... Nawet ogarnianie tego wszystkiego logistycznie pochłania mnóstwo energii! To wszystko za jakiś czas będzie procentowało, pamiętaj, że nie musisz mieć wszystkiego zrobionego na tip-top. Za chwilę wszystko w ogrodzie tak urośnie, że będziesz się zastanawiała gdzie przesadzać nadwyżki, jak przycinać, żeby choć trochę spowolnić wzrost.
Co do wizyt w sklepach ogrodniczych - prawie do perfekcji opanowałam zakupy w 15 min. i to nie tylko z powodu mojego M., który wytrzymałby więcej, ale z powodu córki. Choć ostatnio w moim najbliższym, wściekle drogim ogrodniczym zrobili plac zabaw dla dzieci :wink:
Sprawdź co to za odmiana paproci - jeśli to pióropusznik strusi, lepiej go eksmituj z ogrodu, jest strasznie ekspansywny i jesienią wygląda dość mało efektownie...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ewo- mam nadzieję, że się wszystko rozrośnie i zasłoni.. Brzozy za jakiś czas pewno wybujają do góry i zostałabym z gołym ogrodzeniem i dwoma pieńkami. W weekend będę na działce i jeszcze zerknę, czy berberysa nieco nie przesunąć, żeby miał trochę miejsca, jednak efekt łączących się kosodrzewin z berberysem mocno pożądany. ;:333 W razie czego będę przycinać berberys- cięcia liściastych się nie boję, w przeciwieństwie do iglastych :wink:

Dario- ja nie wiem, czy się zdecydujemy na psiaka jeszcze.. może kiedyś..? Nie dość, że choroba Zaka mocno dała nam w kość, to jeszcze teraz, po przeprowadzce, psina będzie często siedzieć sama w domu. Dorosły to wytrzyma, ale szczeniaczka w obecnym układzie bym u nas nie widziała..

Agniesiu- energia rozpiera, a jak sił brakuje, to niosą nas pozytywne emocje:) Ja całe życie mieszkam w domu, a Mama zawsze pozwalała robić mi tak, jak bym chciała- czy to remont w domu wg moich pomysłów, czy akceptacja większości pomysłów ogrodowych- zazwyczaj miałam zielone światło. Jednak teraz będę naprawdę "panią domu", z Mężem wchodzimy w miejsce neutralne, które budujemy razem. Nie ma sytuacji, że On oddaje mi część szafy w swoim mieszkaniu i "pozwala" coś przemeblować.. albo odwrotnie- mieszkając u mnie "dostaje półkę w szafie". Fajnie, że to nasze wspólne, budowane do zera, na bazie wspólnych pomysłów.. takie prawdziwie "nasze" Jeszcze 2 tyg.. ;:138

Joasiu- nie mam bladego pojęcia, co to za paproć.. Dostałam ją od znajomej Mamy- podobały mi się Jej paprocie w ogródku, więc dała mi kilka sadzonek. Bardzo liczę na ich ekspansywność, bo rosną w takim miejscu, które wg planu miały szybko opanować. Jednak nie jest to tak ekspresowe, jak sądziłam.. :? Dostałam kilka sadzonek 2 lata temu. 3 z nich posadziłam razem, bo były połączone korzeniami jak wspólne rośliny.. teraz jest ich 3 sezon a ja się dopatruję dopiero pierwszej nowej odnogi.
Ma tę zaletę, że rośnie w miejscu, gdzie trawa nie daje rady, oraz że zanika na zimę- bo trzeba wygrabiać liście i nic zostawiającego odnogi naziemne nie może rosnąc w tym miejscu.

Ogrodniczy z placem zabaw- bardzo przemyślana decyzja ze strony właścicieli- podziwiam przebiegłość :wink:

***
Dziś, korzystając z wolnego poranka, wybrałam się do eclematisa po odbiór zamówienia. Gdybym zamówiła kurierem- nie byłoby kłopotu.. Pojechałam sama i oczywiście narobiłam zamieszania.. Tzn, przesympatyczny Pan zaprosił mnie w zagony z powojnikami..i zaczęłam zmieniać ;:124
Zamawiałam clematisa Sieboldi- ale wyglądał tak mizernie, że odechciało mi się go kupować, tym bardziej, że jest jednym z droższych.. :? Może podjadę jeszcze w sezonie i się skuszę na jakiś sensownie wyglądający okaz- na razie zbyt marny, żeby kupować. Rozumiem, że powojniki dopiero ruszają- jednak w porównaniu z innymi ten był strasznie zabiedzony- z dwoma mizernymi, krótkimi pędami.. Za to wzięłam pachnącego i jeszcze nowość- Marię Skłodowską- bardzo ładną i jak na kwiecień dość sporą roslinkę. Oczywiście planowane Polish Spirit i Betty Corning też są ;:215

Zdziwiłam się, że pan sprzedający stwierdził, że nie trzeba sadzić głębiej, niż rośnie w donicy- chyba na wszelki wypadek jednak posadzę nieco głębiej..
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Trzeba - ja kupiłam w Carefurze po 9zł- ładne wyrośnięte z instrukcą ,m.in. sadzić głębiej niż były w doniczce
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ja też bym sadziła głębiej.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ale Ci zazdroszczę Tych "clematisowych" zakupów. Często zaglądam na stronę tej szkółki a potem jestem chora na kolejne chciejstwa. Niestety... musiałam "ciachnąć" moje dwie kotki i zakupy zostały przesunięte w czasie ;:145 Za to będę podziwiać kwitnienia Twoich pnączy. :)
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Dorotko, Joanno- sporo czytałam na temat sadzenia powojników. Najczęściej powtarza się rada o głębszym sadzeniu- zdziwiłam się dziś słysząc, że nie ma takiej potrzeby.. Mimo wszystko uważam, że nie zaszkodzi posadzić głębiej.

Aniu- serdecznie zapraszam do kibicowania moim powojnikom. Cieszę się, że zajrzałaś do mnie- zawsze jesteś życzliwym gościem ;:196
W tym roku powojniki zakwitną, bo świeżo kupione- zobaczymy, jak będzie mi się opieka udawać w kolejnych latach.. Liczę jednak, że "jakoś to będzie"- kilka lat temu miałam powojnika, ale nie wiedziałam, że należy ciąć.. Kwitł co roku- ale co roku tylko 4-5 kwiatów, więc w końcu się go pozbyłam.. z braku wiedzy. teraz jestem nieco mądrzejsza, to może efekty będą lepsze..?
Czytałam u Ciebie w wątku, jak nieładnie zachował się lilipol.. żeby firma z taką renomą tak postąpiła.. "nie opłaca się wysyłać"- a przepraszam wysyłki nie opłacasz przy zamówieniu.. Oj nie popisali się..
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Dzień dobry w pochmurny, deszczowy ranek rozpoczynający jednak weekend pełen nadzieji. Sobota i niedziela ma być słoneczna i wreszcie bezdeszczowa :D

Moniko piszesz "nasze wspólne, budowane do zera, na bazie wspólnych pomysłów.. takie prawdziwie "nasze" Jeszcze 2 tyg..". Tak to jest wspaniałe uczucie móc wreszcie powiedzieć NASZE.
Nie od kogokolwiek dostane, nie Twoje ani nie moje ale właśnie nasze. Naturalnie każde ma swój odrębny czasem specyficzny udział w tym naszym wymarzonym miejscu na ziemi, w naszej oazie spokoju, odpoczynku i przyjemności jaką niesie nasz wspólny dom, z ogrodem ma się rozumieć :heja

Słonecznych i pracowitych nadchodzących kolejnych dni i tygodni Moniko ;:3 do upragnionego celu już tylko kilka kroków.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monia, przecudne te ślimaczki paproci! Dla takich widoków posadziłam je niedawno, ale już były zbyt wyrośnięte ;:131
Mam nadzieję, że przezimują, bo to jakieś delikatesy?jak doczytałam zimują do temp. -18?.a przecież bywa znacznie zimniej?Może okryję je korą na zimę.
Porządki i nasadzenia na rabatkach zaczęłaś pełną parą ;:138 Ale się będzie działo?jak tylko się przeprowadzicie, pewnie żadna siła nie wyciągnie Cię z ogrodu :lol:
Miłego weekendu ;:196
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Januszu- pięknie napisane :D

Kasiu- ja odmiany swoich nie znam.. dostałam od znajomej- wyglądają jednak podobnie.. Widziałam w Twoim wątku- już dorodne posadziłaś ;:oj Mrozoodpornością bym się nie martwiła- nie wiem jak Twoje, ale moje paprocie zanikają na zime całkowicie.. U Ciebie raczej cieplejsze rejony- na pewno wszystko przetrwa niejedną zimę ;:196

Jutro rano malowanie u Mamy a później wyprawa na działkę- sadzenie powojników ;:138

Przyszło też zamówienie od Igi- będę miała co robić..
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Od Igi mimo, że kupowałam w sezonie i w sumie można było metodą porównania do zdjęć odszyfrować odmianę, były podpisane ;:oj Może ktoś inny pakował? Napisz do Igi. Na pewno Ci pomoże.
Dziś ściągnęłam agro z 2 rabat (miałam tylko na dwóch) i to co było pod spodem - wolę zapomnieć. Nigdy więcej :evil:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”