Eda, nawóz jest bardziej sypki niż granulki, więc rozsypuje się łatwo, trzeba tylko uważać przy wietrze, bo nietrudno mieć go na sobie. Rozsypuję z ręki - na siewnik jest za drobny...
Majutek, to prawda - po deszczu wszystko w oczach się zieleni... przydałby się tylko powrót ciepełka...
Małgosiu, ja tylko pół godziny dziś pracowałam - wygonił mnie z ogrodu deszcz i wiatr. Teraz przebłyskuje słońce, ale i tak w domu przyjemniej.
Ewo, dzień przerwy w pracach ogrodowych wskazany... muszę zerknąć na jutrzejsze prognozy.
Justynko, i u mnie pogoda zmienna. Nie lubię wiatru, więc mam nadzieję, że się do jutra uspokoi i wypogodzi.
Moniko, u nas padało bardzo solidnie, więc rośliny z pewnością skorzystały.
Co do cięcia, to nie miej skrupułów (chociaż dobrze rozumiem Twoje obawy - sama na początku mojej przygody z ogrodem uważałam, że szkoda każdej gałązki

) - jabłonka zagęści się i będzie miała ładniejszy pokrój
