Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo masz warzywniczek ;:oj fajna rzecz w ogrodzie z tym że ja już dość dawno z niego zrezygnowałam, bo pomimo obornika i ochrony marchewka czy selery wyrastały mikroskopijne. Byle gdzie mam porozsiewany koperek, szczypiorek, czosnek wsadzony na drogach nornic, no i oczywiście lubczyk i estragon. Zioła mam właściwie wszędzie i jak pryskam róże to idę zbierać listeczki tam gdzie rosną bez różanego towarzystwa. A ciężką chemią pryskam róże bardzo rzadko więc wcale nie trzeba długiej karencji na ekologiczny oprysk. :D
Awatar użytkownika
Danio
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 8 lis 2006, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Mogę Ci polecić ulepszanie gleby zielonymi nawozami. Możesz posiać łubin lub facelię na tych miejscach, z których zebrałaś warzywa, gdy urosną, przekop. W ten sposób załatwiasz dwie sprawy - nawożenie i pozbycie się chwastów.
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Awatar użytkownika
Ewa_tuli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2956
Od: 16 sty 2012, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Widzę Ewuniu warzywniak.
Super.
Proponuję zakup 3-4 selerów do wysadzenia i 1 lubczyk.
Zupy z listkami selera i lubczyka ładnie pachną.
Nie zabiera to wiele miejsca,
a jesienią i wczesną zimą (po kolei) zbieram korzenie selera.
Nadmiar liści można zamrozić.
Lubczyk jest wieloletni. :)
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

O...różyczka i warzywnik :) chyba każdy posiadacz ogrodu prędzej czy później dojrzewa do tego, by mieć w nim zywność :D U mnie w tym roku pomidory w różach i ogórki w daliach...w sumie mogłabyś gdzieś w kwiaty kilka pomidorków wepchąć? :wink: W zeszłym roku jako jedyny nie chorował mi i pięknie rósł Koralik z samosiewu na rabacie cienistej ;:224 Ja to bym na tym warzywniku jeszcze groszek dosiała, fajnie wygląda i super jest do podjadania w trakcie prac ogrodowych, a miejsce głównie w pionie zajmuje.
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuś,swoje warzywka na pewno będą smakowały,tym bardziej,że spod ciężkiej swojej pracy.Kupiłam kilka białych bratków miniaturowych,były piekne dorodne kępki.Nie mogłam im się oprzeć.
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Moje warzywa może nie są dorodne, ale są moje :lol: .
Ewuś, na pewno będziesz zadowolona z upraw ;:138 .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuniu no proszę - swoje warzywka będziesz miała ;:333 super .
Piękne tulipany , moje jeszcze nie kwitną ;:185
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Ewuniu - ;:63
Warzywniczek i już wysiane. Super! A co z pomidorami i tunelem? Przegapiłam?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

EWUŚ.......jak są warzywka to i kurki potrzebne.....bo z czego rosołek ugotujesz.....z marchewki i pietruszki nie da się smacznego sporządzić ;:108 ;:108
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Bardzo się cieszę, że kibicujecie mi w moich planach upraw warzywnych :D

Majka - widać i ja muszę przez to przejść :lol: zobaczę jak będzie...nie nastawiam się na jakieś spektakularne efekty, na razie po prostu jestem ciekawa skutków; może i tak si ę to zakończyć, jak u Ciebie :wink:
Dorota, dzięki za praktyczna poradę; wczoraj właśnie czytałam coś na ten temat i miałam zamiar zgłębić sprawę, a tu już mam konkret!
Ewciu - doskonały pomysł, wykorzystam ;:108
Pat, ja pomidorki koktajlowe też już miałam w zeszłym roku, właśnie Koraliki - nawet kilka w doniczkach świetnie się miało. A groszku już chyba w tym roku nie dosieję - po prostu wykorzystałam już całą grządkę - chociaż też bardzo lubię :lol:
Małgosiu, ja też myślę, ze smak własnych warzyw będzie niepowtarzalny! I doskonale zrobiłaś, że kupiłaś te bratki; białe na pewno są bardzo piękne - takich jeszcze nie miałam :)
Edyta - i tego się będę trzymać! :D
Tereniu - to moje pierwsze kwitnące tulipany; pozostałe jeszcze daleko w tyle... :wink:
Helenko - pomidory będą, owszem! Nie wiem co prawda, czy nie za późno się za to zabrałam - w każdym razie sadzonki przepikowane i rosną...a tunelu jeszcze nie mam , ale jest w planach :)
Uśmiałam się z Tych kurek, Krysiu! Jakoś nigdy o tym nie myślałam i nie sądzę, by do tego doszło :D ale...o warzywach też jeszcze rok temu wcale nie myślałam ;:306 ...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewciu oficjalnie zapraszam na wiosenne foty :tan
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Witaj, Gajowa :wit.
Nie miała baba kłopotu - założyła sobie warzywnik ( nie warzywniak, bo ten Ewa otworzy dopiero, kiedy plony z warzywnika będą w ilościach hurtowych ;:306).
Będę kibicować i życzę Ci jak najlepiej, ale zdanie na ten temat mam marne. Ilość warzyw z Twojego "dywanika" nie zaspokoi Waszych konsumpcyjnych potrzeb, a roboty i plewienia... ;:224.
Ale nic to, w razie czego masz już gotową rabatkę pod nowe różyczki, czy co tam zechcesz... ;:224.

Pozdrawiam serdecznie - Jagoda
PS. Mam duże ilości floksów szydlastych w różnych kolorach. Mogę się podzielić i z Tobą i z Barabellą.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Fasolka trafia do gruntu po 8 maja, więc do tego czasu zdążysz powiększyć ogródek o miejsce na dwa rządki :wink:
Prawda, że taki mały warzywnik nie zapełni spiżarni, ale przyjemność podjadania prawdziwego jedzenia jest kusząca :D Po pierwszej próbie można będzie podjąć następną. Mój warzywnik jest raczej nieduży, ale ogórków wystarcza mi na potrzebną ilość słoików. A o prawdziwej rzodkiewce wręcz marzę :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Doślę jeszcze takie mądre porady dot. sadzenia pomidorów w tunelu. Muszę tylko poszukać.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Czekam na rośliny od Stasi - znowu pozamawiałam jak głupia (aż sama się zdziwiłam) i nie wiem, gdzie to wszystko posadzę :lol:
Pogoda jaka jest, każdy widzi, więc na razie nie śpieszę się na wieś - chociaż mam to w planie. A propos - ten ostatni tekst, to kultowy tekst M-a, zwłaszcza kiedy mu o czymś przypominam, co już dawno miało zostać zrobione...mam to w planie...no i weź tu się, człowieku, przyczep! :lol:
Dzisiaj to już zresztą nawet nie wypada mi się przyczepić, bo podobno została pomalowana i postawiona pergola, o którą toczyłam boje w sumie niedługo...tylko niecały rok :;230 Nie było mnie w domu przez kilka dni, stąd sprawę pergoli znam tylko z ustnej relacji :D

Za tydzień jadę do sanatorium i wiem, że to ostatnie dni, żeby coś zrobić w ogrodzie - po powrocie w maju już będę tylko obserwować opłakane efekty tego, czego nie zdążyłam dopilnować... :wink:

Aniu - już pędzę! :D
Ewciu - fasolka już chyba jednak nie w tym roku...chociaż...z sanatorium wracam właśnie 8 maja, więc gdyby tak zostawić M-owi zadanie domowe :lol: to po powrocie w sam raz zdążyłabym ją wysiać... :)
Jagusiu - no wiem, ze tak może być z tym warzywnikiem...ale raz w życiu trzeba spróbować :lol: A w cichości już sobie tak myślałam, że w razie czego mam gotową nową rabatę :lol:
A floksy szydlaste bardzo chętnie przytulę :D
Helenko - będę baaardzo wdzięczna! Chociaż na razie moje sadzoneczki pomidorowe są jeszcze bardzo małe - chyba za późno je wysiałam :( teraz już przepikowałam, więc może ruszą, ale kiedyż to ja się z nich doczekam pomidorów ;:oj
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”