Iwonko w niektórych miejscach agro bardzo dobrze spełnia swoją rolę..... u mnie rabatki są mocno zagęszczone, ciągle coś dosadzam i przez to mam z nią kłopot. Ale takie świeżo zasadzone miejsca, nowe rabaty z niewielką ilością roślin świetnie się sprawdzają z agro.... Zielsko nie ma takich szans na rozrost w pustych miejscach.... Tak, ze wcale się nie dziwię, że pozostawiasz ją na części rabat
Ta wrastająca trawka to prawdziwe utrapienie..... ja dziś połamałam moje ulubione pazurki przy jej wyciąganiu i mam przymusowy postój w pracy ogrodowej, bo to były jedyne, które mi pozostały.... muszę wybrać się na zakupy
Aguś no właśnie największy problem z ty przemieszczaniem się

mój prywatny szofer niezbyt chętny wycieczkom

a córcia daleko i rzadko przyjeżdża.... ale trafi się moment, że się uda

Rozumiem Twoje dzielenie roślinek.... ja lubię jak roślinki powtarzają sie w kilku miejscach ogrodu.... to tak fajnie spaja całość
Pomysł z wymianą sadzonek wśród sąsiadek wspaniały

najlepsza metoda na zwiększenie kolekcji ogrodowej
Współczuję zębatych paskud i kłopotów jakie sprawiają..... bardzo żal wszystkich cebul, które zniszczyły.... Chyba pozostaje jedynie sadzić w koszyczkach....
Aniu jak miło, że zajrzałaś

Tak dawno Ciebie nie było.....
Współczuję działalności zębatych paskud..... strasznie żal roślinek, napracujemy się , nasadzimy.... czekamy na pierwsze kwitnienie....a okazuje się , ze po cebulach nie ma śladu..... to takie przykre....
Ja sporo botanicznych tulipanków posadziłam ostatniej jesieni.... bardzo na nie czekam.... już pierwsze się pokazały, a dziś widziałam, że w kolejnej odmianie widać kolorowe już pąki
Nigdy nie pryskałam od trawy....ale tak mi już obrzydło to wyłażące trawsko i to, że muszę wykopywać i wyrzucać roślinki, że o tym nawet myślałam.... Z tym, ze nie mam pojęcia na ten temat.... czy są takie małe buteleczki, żeby rozrobić do ogródka??? Nawet sasanki na skalniaku mi opanowało.... a jak będę musiała wyrzucić moje ukochane sasanki, to chyba się zapłaczę
Nie ma tego dużo... ale kilka kęp ma tak splątane korzenie , że jest praktycznie nie do usunięcia....
Gosiu ja absolutnie nie neguję przydatności agro w ogródku. Całkowicie się zgadzam z Twoją opinią

.... są miejsca, w których jest prawdziwym ratunkiem.... na nowo zakładanych rabatach, tam gdzie niewiele nasadzeń, na rabatach z truskawkami, czy tak jak piszesz w warzywniaku ..... tam sprawdza się rewelacyjnie.... u mnie też przez kilka lat wspaniale służyła na nowej rabacie, gdzie było mało roślin, głównie iglaczki a pomiędzy nimi duże puste miejsca czekające na byliny i krzewy.... Tam, na gołej glebie zielsko wyrastało z prędkością światła.... po rozłożeniu agro był spokój.... Zupełnie inaczej ma sie sprawa , gdy roślin zaczęło przybywać..... ciągle coś nowego dosadzałam..... agro się ciągnęła, plątała, trzeba było ją na okrągło ciąć, szarpać..... męczarnia.... w takiej sytuacji, gdzie nasadzenia są gęste jest bardzo kłopotliwa....
Tak, że jak wszystko i wszędzie, ma swoje plusy i minusy
