Żaneta - aż podskoczyłam na wieść co wysiewasz! Rzeczywiście rodzaj Lomatophyllum został włączony do rodzaju Aloe - na podstawie badań molekularnych, mimo że ma zupełnie inne owoce; podobnie niedawno do Aloe włączono rodzaj Chortolirion!
Szkoda że w artykule z Taxon 2012 z kluczową rewizją podrodziny Alooideae nie uwzględnili tych endemicznych Aloe/Lomatophyllum z Madagaskaru - ciekawe jaką pozycję zajmują wobec innych - na kladogramie widać jak ten cały rodzaj jest "porozrzucany" niektóre sekcje zajęły miejsce między podrodzajami Haworthia!
Ciekawostka - Linneusz zaliczył do rodzaju Aloe kilka sansewierii!
Tak czy inaczej to niezwykle łakomy kąsek...mająa super zębate liście, a A. citrea żółte kwiaty

!!! - ile wysiałaś nasion? Bardzo trzymam kciuki, żeby coś z tego wyszło...ja nie ma cierpliwości do nasionek...nawet przy rozmnażania z liści odpadam.
Spośród krewniaków z siostrzanej podrodziny mam chyba Bulbine - dostałam rachita w zeszłym roku, coś tam przyrasta...ale nie wiem co z tego będzie - bardzo bym chciała ja utrzymać, doprowadzić do kwitnienia (piękne kwiaty!!!).
Gosia - z jednej strony szkoda, ale z drugiej strony nie masz takiej pokusy nieodpartej jak ja...wpadam tam jak do wodopoju i tracę głowę...a jakie kaktusy ostatnio były - nawet na Forum niektórych nie wdziałam...ciężko było mi przejść dalej, zwłaszcza obok takich kulistych z karbowanymi żebrami

(nie falistymi jak u Echinofoss., ale półkoliście karbowanymi - jak rąbek koronki).
Od rana przesadzam i opłukuję rośliny - suszą się na balkonie (słońce już powędrowało dalej, ale jest ok. 20 st.). Niektórym przyjrzałam się pierwszy raz od jesieni - moja poczciwa staruszka: Hawortia attenuata mnie zaskoczył -
czyżby tak wyglądała starość? - ma ok. 17 lat, wyprodukowała dziesiątki odrostów rozłogowych rozdanych po świecie; dzisiaj patrzę - pierwszy raz na całej długości pędów, do samej góry, wśród liści mnóstwo młodziutkich rozetek (niektóre gatunki haworcj tak mają, ale nie w takim stopniu) - ta nigdy dotąd - nie chcę jej odmładzać/skubać, ale chyba nie da rady utrzymać ich wszystkich - każda starsza, kolumnowo wydłużona rozeta tak wygląda - ciekawe czym to się skończy
