Dzień dobry!

A może raczej - dobry wieczór
Sobota była cudowna - ciepła i słoneczna od samego rana. Dość, że wstałam wcześnie, o 9ej z minutami miałam już umyte duże okno w kuchni, a godzinę później zrobioną rybę po grecku.
W ogrodzie też dziś działaliśmy, przede wszystkim przy czyszczeniu Karcherem schodów do domu oraz alejki. Celem było usunięcie wrastającego na potęgę mchu - wydawało się, że pójdzie szybko, ponieważ wcześniej wymiotłam dość dokładnie całą powierzchnię. Hmm, ileż błota i cuchnącego glonami mchu udało nam się usunąć, tylko my wiemy. Było tego bardzo dużo. Na następny raz został nam podjazd, ale już tylko jego umycie - tam mech nie wrasta.
Byliśmy też dziś po raz pierwszy w sezonie na argentyńskim grillu. Zjedliśmy pyszne ciemne pieczywo z oliwą, deskę serów oraz steki z pieczonymi ziemniakami i grillowanymi warzywami. Ja wypiłam też kieliszek wyśmienitego chilijskiego wina.
Dzień zatem mogę podsumować jako przyjemny i bardzo produktywny - to lubię najbardziej
Ewuniu, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa

Muszę koniecznie odwiedzić Twój ogród, bo mam zaległości...
Eda, bardzo mi miło czytać Twoje słowa - dziękuję pięknie za uznanie!
Trawnik nawiozę po opadach - tak instruuje producent mojego nawozu. Nie chcemy jeszcze uruchamiać systemu podlewania, ze względu na zbliżające się nocne przymrozki, więc czekam na pomoc natury.
Tobie się udało?
Pozdrawiam!
Dorciu, dziękuję za sympatyczne odwiedziny i budujący wpis! Mam nadzieję, że miałaś piękną sobotę
Danusiu, bardzo dziękuję! Z wielką wzajemnością traktuję Twój ogród - także działa na mnie kojąco i wyciszająco... pełna harmonia.
Miłego wieczoru!
Małgosiu, trawka rzeczywiście wyraźnie się zazieleniła - z przyjemnością obserwuję przyrodę budzącą się do życia, z coraz większą energią
Dario, czekam zatem i na zdjęcia i na wątek!
Iwonko, masz do mnie telefon - daj znać, jak tylko będziesz miała w planach wizytę w Polsce

Ławeczki będę malować bejcą... kolor nieco wyblakł, warto więc odświeżyć drewno...
Kosiarka naprawiona?
Szostani, miło mi bardzo czytać tak pochlebną opinię... staram się, by ogród stanowił jedność z domem i moim własnym usposobieniem... dążę do takiej harmonii i jej w życiu szukam
Dziękuję, że tak pozytywnie odbierasz mój zakątek!
Piotrze, produktywne dni za Tobą! Na temat przeprowadzki szczodrzeńca nie wypowiem się, ponieważ nie mam o nim zielonego pojęcia. Zaraz zajrzę do wyszukiwarki.
Jak Ci minęła sobota?
Gat, bez przesady! Codziennie po godzince

Spędziłaś dzień w ogrodzie?
Miłego wieczoru!