A od Ani dostałam.... całą skrzynkę

Już rozplanowałam (albo dopiero

) bo wczoraj do domu wróciłam około 17, zanim rodzinka zjadła, to było szaro, buro i ponuro.
A w ogóle to dziś o 8 rano muszę byc w pracy, a jak głupia wstałam o 5 żeby posiedziec na forum, bo wczoraj wieczorem mnie zmogło - uzależnienie??
Pepsi - to nie jesień, to faceci tworzą mój dół. Chwilami nie wierzę w ten męski ród, póki słucham u innych, to jakoś się trzymam, ale gdy moi dwaj najbliżsi się kłócą, to już jest ciężko

Ale zapominam o tym. Jest piękny dzień!
A roślinki:
dąbrówka już jest za domem - tam, gdzie uparcie czekam na hosty

i co najfajniejsze - w czwartek spotkała mnie bardzo fajna niespodzianka. Jeżdżąc do siebie przejeżdżam obok starego pola moich rodziców, gdzie kiedyś uprawiali pomidory i inne dziwności. Zajechałam tam w czwartek popatrzec co wyrasta (poszukuję narcyzów) i znalazłam to:

Zawilec? No i tu pojawia się historia - moja mama powiedziała, że ja w tym miejscu jako dziecko miałam swój kawałek ogródka, to pamiętam, i że sadziłam tam zawilce, co roku astry, lwie paszcze - pewnie nic więcej nie znajdę (zwłaszcza, że leży tam teraz 2m wysokości warstwa chrustu) ale zawilec tak bardzo mnie ucieszył

że nie mogłam go tam zostawic - wykopałam gołymi rękoma i przywiozłam w pojemniku w którym z pracy obiad przywożę - syn zapytał, czy z niego zupę ugotuję
na skalniaku wylądują (po prawej stronie schodów) dzwonek karpacki, macierzanka, monarda i może, może kocimiętka - no boje się jej tak blisko domu....
Tawulec będzie na skarpie, złocień, gailardia i niebieskie, czyli przetaczniki i dzwonek skupiony będę przy liliach i liliowcach - myślę, że niebieski będzie pasował do pomarańczowo-różowej rabatki - jakieś kontrasty muszą byc:)
A jeżówka i tawułka będą przy oknach koło stołu - albo w obwódce, albo pod krzewuszką i forsycją... ale myślę, że w obwódce będą się lepiej prezentowac
I jeszcze kilka zdjęc - sprzed dwóch dni:
Hiacynty - jest ich 6, jeden nie wyrastał, złapałam go za łepek i został mi w ręce

Czyżby cebula zgniła? Liście trzymają się mocno, nie chcę tam na razie grzebac.
Mama ma przy naszym płocie cały szereg takich tujek? A może to nie tuja, a jakiś inny coś. W każdym razie na jednym wyrosły o takie kuleczki. Martwic się tym?? Co to ?
Goździki MOJE zeszłoroczne szykują się do kwitnienia

Sadziłam po kilka w kępkach, a z paczki z mieszanką były siane - ciekawe, jak zakwitną
"To" kwitnie już dośc długo. Co to??
A. I ostatnie - pytałam niedawno o roślinkę, ktoś zasugerował niezapominajkę - racja - właśnie zakwitła. I teraz pytanie - niezapominajce będzie dobrze na skalniaku? W pełnym słońcu? Mnie się one z wilgotnymi łąkami kojarzą...
Idę się powoli ubierac do pracy - godzinka na forum przeleciała jak z bicza strzelił. Kawa z wami to przyjemnośc - udanego dnia życzę i pysznej kawy
Alicjo - witaj i zapraszam jak najczęściej - wpadnę z rewizytą, ale chyba już nie dzisiaj, bo jak napisałam powyżej - czas do pracy!