Syringo, dziękuję za odwiedziny! Dawno Cię nie widziałam i sama też zagubiłam gdzieś w otchłani FO Twój wątek. Muszę nadrobić zaległości... Zima absolutnie do nas nie wróciła, ale wiem o jej wywrotowej działalności tu i tam... czyżby u Ciebie?
Dzięki za budujące słowa i pozdrawiam!
Gat, starość chyba nie ma tu nic do rzeczy, moja droga! Po prostu przy ogrodowych pracach pracują inne grupy mięśni, stąd nasze mega zakwasy! Ja do dziś czuję je w ..., no właśnie

Widziałam Twoją wiosenkę... jest cudnie!
Jeśli chodzi o imageshack, to bezpłatnie można chyba do 500 zdjęć... ja już drugi rok płacę roczny abonament...
Magda, jakoś udaje mi się działać zgodnie z założeniami... czy torpeda? Raczej nie... taki tam metodyczny pracuś

Następny zjazd mam czterodniowy 3-6 kwietnia... będzie dużo o architekturze, wykłady i ćwiczenia, no i z pewnością omawianie naszych projektów. Mój prawie na ukończeniu. Pozdrowienia!
Marzenko, pozdrawiam! Zaraz zajrzę do Ciebie, bo ciekawa jestem co udało Ci się zrobić...
Justynko, ja właśnie w tym roku dostałam od M. nowy sekator... jestem oczywiście wierna Fiskarsowi, który tnie idealnie. Uwielbiam te ich narzędzia - bardzo ułatwiają życie.
Forsycje i u mnie zaczynają kwitnąć... ja już na szczęście cięcie róż mam za sobą
Piotrze, poniedziałek rzeczywiście pochmurny, ale jest co robić w domu...
W tym tygodniu zamierzam zająć się trawnikiem... czeka mnie wertykulacja, grabienie, koszenie i nawożenie. Ciężka praca... boję się jej.
A Ty co będziesz robił w ogrodzie?
Robaczku, napracowaliśmy się wszyscy - sobota była dniem ogrodnika

Ano udało się przyciąć wszystkie róże, a potem nawieźć wszystkie rośliny... znowu kolejne punkty odhaczone, co bardzo mnie cieszy!
Pozdrawiam Cię
Pacynko, więcej o wrażeniach ze studiów napiszę po drugim zjeździe... póki co jednak, jestem bardzo zadowolona.
Czyżbym zapomniała odpowiedzieć na blogu na jakieś Twoje pytanie w sprawie traw? Przepraszam, jeśli tak. Imperata rośnie u mnie od południowego wschodu i ma sporo słońca... zobaczymy, jak się będzie wybarwiać w tym roku... jeśli za słabo, pomyślę o jej przeniesieniu... Bylin póki co nie kupuję... będę podejmować spontaniczne decyzje w szkółce

Pozdrowienia!
Eda, popracowaliśmy, co do dziś odczuwamy w kręgosłupach

Ale jakież to przyjemne zajęcie, taka praca w ogrodzie!
W tym tygodniu będę walczyć o kondycję trawnika... i tak jest dobrze po zimie, ale konieczne są wszelkie zabiegi, które robię co roku. Czeka mnie - jak sama wiesz - ciężka praca... A Ty co będziesz robić?
Moniko, dziś znowu sennie, ale to nic - oby weekend był ładny.
Każdy czasem ma ochotę się posnuć bez celu... tyle, że ja jakoś nie potrafię na tyłku usiedzieć

Miłej pracy!
Rewi, dziękuję pięknie!
Bartosz, dzięki.
Małgoś, cudne są Twoje kompozycje - zachwycające kwiatuszki posadziłaś!
Wątek otwieraj, nawet się nie zastanawiaj... To nic trudnego.
Na długo zostajesz sama?
Szostani, widać ludziom się nie spieszy do nowego sezonu w ogrodzie!
Justynko, mieć ogród i nie mieć na niego czasu - bez sensu, moim zdaniem.
W takim wypadku lepiej sobie kupić apartament w mieście i nie musieć nic, poza odpoczynkiem na kanapie.
My lubimy się utyrać i dzięki temu mamy wolne umysły!
Ewo, nie ważne ile zrobiłaś - ważne, że spędziłaś dzień w ogrodzie!
Dziś kropi u mnie i mam przerwę... ale, nie pali się, dużo już mam zrobione. Czego i Tobie życzę!