Ogród z różanymi impresjami 3

[Rozeta]

Witaj Justynko !
Przybiegłam do Ciebie od Ewuni Majowej w sprawie perukowca . Doszłam do wniosku, że skoro Twój egzemplarz Royal Purple tak obficie kwitnie, mimo corocznego mocnego cięcia , to ON MI SIĘ BARDZO PODOBA ! I tutaj moja propozycjo-sugestjo-prośba , abyś jego jedną siewkę odłożyła dla mnie ... . Byłabym Ci bardzo wdzięczna .
Myślę, że gdybyś nawet zostawiła tych siewek nieco więcej, to znaleźli by się chętni tu na forum na sadzonkę tak chętnie kwitnącego perukowca . Ze słyszenia wiem, że ta odmiana nie bardzo lubi tworzyć peruczki, a tu proszę są i to w dużej ilości ... .

[alexia]

Justi, nie moge powiedziec nic na temat perukowca....(nawet nie wiem jak wyglada...... ), ale jak postepuje tworzenie "angiekskiej rabaty" Sadzonki juz sa
Moja s.Ela ladnie juz rosnie (bez szalenstw), alez ona ma delikatne galazki...........
Wieje u Ciebie, mnie sie wydaje, ze dach zaraz odleci...........

[justi177]

Ewciu,
U mnie rano też leżał
Na jednej róży trwa eksprpertment. Trochę już pocięlam, bo miały liście, tej jednej nie zdąźyłam. Zobaczymy, jaka będzie jej reakcja

Monika,
jeśli tylko znajdę jakąś siewkę - dam znać Prawda jest taka, że trochę rozdałam, potem nikt nie chciał, potem wypieliłam.... Ale pewnie coś znajdę. To naprawdę twardziel.....

O! alexia
Postępy polegają na tym, ze jest przygotowany teren, wszystkie krzewy stare wyautowane ,
A róże - nie mam, cisza kompletna, miały byc wysyłane po 20, spokojnie czekam. Mnie nie rusza to, ze Sister E. jest taka wiotka....tam akurat może być
Ależ jestem ciekawa tych róż......

Wieje, deszcze, słońce prosto w oczy - pomieszanie z poplątaniem i chyba dzisiaj do tego pełnia....

[Margo2]

U Ciebie jest gliniaste podłoże. Ja ma piasek. Może to im nie służy? A może to, że ja mam w ogóle chore iglaki. Prawie wszystkie jałowce mam zaatakowane. Będę robiła opryski. Zobaczymy czy pomogą.
Jak to co robię z trawnikiem, zmieniam go

[robaczek_Poznan]

Justynko, z zainteresowaniem czytałm o planach na ten sezon - naprawdę imponujące!
Niby drobne korekty, jak piszesz - kosmetyczne, ale pracy sporo.
Ciekawa jestem efektów. Dyscyplinę kolorystyczną staram się również realizować i sobie, z różnym skutkiem
Ja pod róże sypię mieloną korę, która miesza się z gliną, poprawiając jej strukturę. Kopce robię też z takiej mieszanki, ale tylko u młodych róż, reszta musi sobie radzić sama.
Sprawdzam pH co jakiś czas i nie odnotowałam zakwaszenia...ale może to kwestia czasu.
Ciekawa jestem czym będziesz ściólkować, może coś podpatrzę..?
Powodzenia w realizacji wszystkich planów

[takasobie]

Poczytałam nowinki z Twojego ogrodu. Czy ja już pytałam Ciebie ile masz krzaczków róż? I jeszcze masz plany... Ja mam niewiele i tak rozrzucone, że nie ma mowy o "różance", a i tak rozgarniania i przycinania sporo. Czekam na fotki i relacje, również o wszelakich czynnosciach, które przy rózach wyczyniasz, bo ja wiecznie zapominam, co się kiedy robi

[April]

Cześć Justi, pogoda taka że nic się nie chce...
Mentalnie cofnęłam się do zimy... ale...rozmnożyłam jedną żurawkę Na nic więcej nie miałam siły.
Ciśnienie mnie od paru dni przytłacza.
Mimo wszystko, miłego tygodnia

[justi177]

Dobry wieczór
Stało się.... mam fachowców budowlano-lazienkowych .....od rana coś.... Ale przynajmniej widać pierwsze efekty
Mam problemy ze wstawianiem zdjęć. Szukam nowego, prostego hostingu.... nie potrafię odnaleźć się na flickr pojawiły mi sie krokusy i nawet nie mam jak pokazać

Goś,
Czyli trawnik wymieniasz na calkiem nowy??? Powinnam wpaść i doczytać....
Rzeczywiście ja mam dość specyficzne, ale takie cyprysiki nie powinny cudować u Ciebie


Droga Kasiu,
Plany są.....ale to Wy uświadomiłyście mi, ze to spore roboty... hmmmm, trochę na to inaczej patrzyłam... ale punkt widzenia zależy od.....
Do tej pory nic więcej niż przygotowanie rabaty pod angieleczki - nie zrobiłam...

Ściólkowanie w rózance, to będzie moja zmora.... tak myślę....
Kora mi sie nie sprawdzila. Mam za zimno i muszę kopcowac ziemią....Będę próbować na kilka sposobów, powiem, co mi się sprawdzi. Najlepiej byłoby mieć spulchnianą regularnie ziemię...
Mam przed sobą też inne niz ogrodowe plany: większe i mniejsze....zobaczymy, co będzie, dzięki.


Miła Miłko,
Mam w tej chwili około 68 roź. Przybędzie 7 sztuk....
Raczej nie mam porozrzucanych po całym ogrodzie, no i sporo mam posadzonych nie pojedynczo, ale po kilka sztuk jednej odmiany.
Także nie mam dobrego obycia różankowego, bo moja różanka, to w moim mniemaniu "kolekcja inaczej"

Jolu Kochana,
Ja się przez weekend calkiem cofnęlam do zimy.....mentalnie i fizycznie....
Taka głupia pogoda, niestabilna.... Ma być trochę lepiej....
Do ogródka w ogole nie wyszłam, i jak juz wiesz, nie bylo mnie w weekend przez wiekszość każdego dnia....
Trochę mnie zmuliła ta pogoda A dzisiaj życie z fachowcami lekko zdołowalo...
Nienawidzę jednak tego tematu oby mieć to za sobą.... Nie mam jednak już żadnej cierpliwości...pocieszenie, że musi byc gorzej, źeby bylo lepiej już na mnie nie działa.

[edulkot]

Justi chyba każdego ścięła ta zimowa aura a do tego te wietrzysko
Ja do ogrodu musiałam wyjść żeby rozpakować róże bo w doniczkach większość. Ale nie umiem się zabrać do posadzenia lilii które czekają już od poprzedniego tygodnia, a teraz jeszcze iryski muszę wsadzić bo ładnie się puszczają. Dobrze że niedługo ma być poprawa pogodowa.

Fachowcy to chyba najgorszy gatunek pracownika, współczuję Ci tego remontu

[Mufka]

Justynko, rozumiem i współczuję, bo tzw. fachowcy, to temat rzeka...

Mam nadzieję, że ostatecznie będziesz zadowolona z efektów, czego Ci serdecznie życzę ! Bo z zakończenia remontu, to na pewno
Oby sprawnie i zgodnie z Twoimi oczekiwaniami wszystko udało się zakończyć !

Ściskam serdecznie

[justi177]

Hej dziewczynki
Oczywiście coś poszło nie tak...
Własnie odkryłam nienaruszoną pianę budowlaną - jedyne teraz wyjście - do izolacji rury doprowadzającej wodę do wc, czyli do poprawiania po murarzu i tynkarzu , no i przede wszystkim hydrauliku.....wcześniej umiescil ją w rogu i przykrył inną, większą, od wentylacji ......

Co odkryliśmy, jak zamarzla woda w mrozy, rok po skończeniu budowy.......
Taaaaaaa..... czyli rury w rogu ściany mi nie zaizolowali... czyli czeka ich rozbieranie konstrukcji stelaża do wc

No...to by bylo na dzisiaj tyle odnośnie fachowców

Na moje odmulenie ... i na poprawę humoru po nacji budowlańców.... dostałam wiadomość, ze przyjdą róże

[dodad]

Fachowców współczuję
Nie wiem jak to jest, nie mogą robić porządnie? Szkodzi im to?

A odnośnie hostingu. Korzystam od jakiegoś czasu z Picasy, nie mam zastrzeżeń, nic nie ginie, zawsze dostępna, bezpłatna. Też miałaś chyba konto?

[Margo2]

A ja z fotosika, też bezpłatny i jest skrót przy odpowiedziach, więc nie trzeba cudować.
Ja pobiera bezpośrednio z kompa,nie rejestrowałam się na fotosiku
Dobrze, że jest remont i zrobisz w końcu porządnie to co spartolili poprzednicy.

[justi177]

Z tym hostingiem jeszcze się trochę pozastanawiam.....

Gosia,
Oni jeszcze muszą poprawiać to, co sami spartolili Ale widziałam przez nich dobrze zrobione pomieszczenia i ta myśl mnie trzyma......

Dorota,

współczuj mi, współczuj....
Dobra, dość biadolenia....

Mam wrażenie, że po deszczach wszystko ruszyło jak szalone. W sobotę tnę wszystkie róże. Forsycje w pąkach na wybuchu

[x-ag-a]

Ech, fachowcy - temat rzeka... my też za każdym razem borykamy się z niesolidnością... teraz mamy co prawda chłopaków, co na robocie świetnie się znają, ale ich słowność z kolei pozostawia wiele do życzenia.

Życzę, Justi, byś się szybko uporała z tematem.

Ja też zaobserwowałam, że po deszczu rośliny ruszyły... jest w miarę ciepło, mają mokro, więc jak dobrze pójdzie, na początku kwietnia wszystko się będzie zielenić

Miłej środy!