Dana, uwielbiam Twoje zdjęcia, ale proszę bądź ostrożna
Natalia, dziękuję za słowa otuchy. Wiem, że nie wszystko da się przewidzieć...
Gosia, dziękuję za odpowiedź

. Wałek do aeracji jest dołączony do werykulatora, więc jak tylko pogoda się poprawi to eM zadziała w tej sprawie.
Przed "przygodami" domowymi i pogodowymi zrobiłam tylko te zdjęcia, na razie nie mam możliwości na więcej...
Krokusy wychodzą bardzo leniwie... jesienią muszę dosadzić jakieś wiaderko cebulek.
Jak pisałam wcześniej eM zaszalał na trawniku...
A co więcej w ogrodzie? Przylaszczki śpią, dereń jadalny w niezmienionej formie od poprzedniego sfotografowania. Kiełki tulipanków, szafirków, czosnków są coraz wyższe. Pomalutku rozwijają się listki berberysów, irgi błyszczącej i jagody kamczackiej. Liliowce wyciągają swoje trawiaste listki. Na małych iryskach widać wyraźnie nowe przyrosty. Wszystko śmielej wychyla się ponad powierzchnię ziemi

.
W sobotę wysiałam na krążki pomidorki koktajlowe żółte i czerwone, bazylię i lwie paszcze - wszystkiego po kilka sztuk.
W planach mam uprzątnięcie ogrodu po szaleństwach wiatru, posianie niektórych warzyw w przygotowanym warzywniku i uzupełnienie kory na rabatach - ale to wszystko nie wcześniej niż za kilka dni...
Udanego nowego tygodnia
