Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Aniu,przygotowania do wiosny idą pełną parą ,u mnie też właśnie buduje się kompostownik podobny do Twojego ,tylko dwukomorowy,4,40x2m ,bo ja potrzebuję duży,robią ludzie ,bo mąż na nic nie ma czasu,rabaty już ładnie masz przygotowane pod nowe rośliny,tylko czekać nasadzeń,pozdrawiam i słoneczka życzę :wit ;:3
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dzisiaj zakończyłam przekopywanie perzyska przy aroniach :tan Na koniec stanęłam i podziwiając swoje dzieło dostałam jeszcze jedną nagrodę. Mianowicie tak stojąc usłyszałam charakterystyczne tiju tiju tiju-wróciły czajki :tan Dokładnie po drugiej stronie drogi jest niewielkie rozlewisko, takie bardziej bagnisko niż woda,ale co roku mieszkają tam czajKi. Bardzo się cieszę bo populacja czajek w Polsce bardzo zmalała ze względu na stosowanie chemii i osuszanie pól. Polska stała się raczej miejscem postoju podczas przelotów tych ptaków. A u nas one mieszkają-są wspaniałe-te ich spadające loty, czubki na głowach i właśnie nieziemski odgłos tiju tiju. Tak naprawdę dopóki nie zamieszkałam tu gdzie mieszkam to nigdy tych ptaków nie widziałam i nie słyszałam, a gdy po raz pierwszy usłyszałam ich odgłos to myślałam, że to jakies UFO wyladowało ;:333

Hej Marto :wit -cieszę się że podczytujesz :) Kompostownik ważna rzecz-chyba. Wszędzie tak w mądrych książkach pisze:) Tylko tak zastanawiam się gdzie ja będę ten swój kompost podsypywać jak wszystkie rabaty będę miała w korze. Zostaje warzywnik, jedna rabata bylinowa pod oknem i drzewka owocowe, które planuję kupić niedługo. No i pod każdą nową roślinę w dołek wsypuję. I tyle. A jesienią to i tak sąsiad przywiózł mi kilka taczek obornika więc przekopałam go zamiast kompostU ;:215 > Martuś Twój kompostownik będzie ogromny-no ale przy takim areale to się nazbiera resztek na pewno. Ja mam o tyle dobrze, że po drugiej stronie mam pustą działkę, bardzo nisko położoną-tam non stop zbiera się woda i jej właścicielka prosiła mnie że jeżeli nie mam co robić z nadmiarem trawy czy liści to mogę u niej rozrzucać :)
Awatar użytkownika
wsiania
500p
500p
Posty: 694
Od: 27 sty 2012, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Brzegu

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Czyli sąsiadka już na starcie dba o dobry grunt na później :wink:
Mnie też czekają wykopki pod nowe rabaty, bo nie mam gdzie posadzić mieczyków i dalii. Ty walczysz z perzem, ja na szczęście mam go trochę mniej, ale za to mam inne uprzyjemniacze: powoje i kurdybanka :evil: Ale czego się nie zrobi dla chabazia :wink:
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. :)
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają :)
pozdrawiam, Ania
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Następne oznaki wiosenki,ciesze się,że czajki Ci śpiewały i obwieszczały ukochaną porę roku...oczywiście po zimie ;:224
Awatar użytkownika
-Piotr-
200p
200p
Posty: 232
Od: 2 mar 2014, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: koło Poznania

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Cześć wszystkim, widzę że wiosna nadchodzi na całego,u mnie już pomidorki powychodziły,
chociaż nie wiem czy nie za wcześnie

Obrazek
Pozdrawiam Piotr

Nasz kochany ogródek
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Czajki i u siebie widziałam w zeszłym roku. Też się cieszyłam, bo wcześniej widziałam je tylko w dzieciństwie. Ciekawe, czy pojawią się znowu.
O kompost się nie martw-na pewno go zużyjesz. Ważne, żeby było gdzie go przygotowywać i trzymać :wink:
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu (Wsianiu)-to do maja masz czas na swoje wykopki :) Uwielbiam mieczyki-też się co nieco obkupiłam, a dalie od teściowej mam już wsadzone w donice-nie mogłam się ich doczekać bo nawet nie wiem jakie będą więc próbuję je trochę przyśpieszyć :) Popatrzyłam w necie na tego kurdybanka i zastanawiam się czy i u mnie w kilku miejscach pod korą nie wychodzi. Taki wredny-co wyrwę, wydłubię to i tak odrasta. Tylko kwitnącego to go nie wiedziałam. Ale i tak perz gorszy :evil:

Aniu (Annes77)-a tu Cię zdziwię-bo moją ukochaną porą roku jest lato-gdy żar leje się z nieba i czuć skoszoną trawę, można pluskać się w morzu lub jeziorze, a wszystko jest w pełni rozkwitu. Tylko komary i codzienne podlewanie jest wkurzające ;) dopiero na drugim miejscu jest wiosna i tuż za nią, ale prawie razem jest jesień. Zimy nie uznaję-najchętniej bym ją przespała. Nie kręcą mnie narty-byłam raz i połamałam nartę, odśnieżanie i zimno brrr...Ale może to i dobrze, że jest bo byśmy się wszystkie zarobiły w tych naszych ogródkach przez cały rok, a tak z utęsknieniem czekamy na wiosnę :)

Piotrze-Pomidorki masz bardzo ładne-możesz się podzielić :wink: bo ja swoje z braku ziemi ogrodniczej wsadziłam w gliniastą z podwórka i nie wyszły :D ale może to i dobrze bo i tak nie miałabym gdzie ich postawić. W tym roku stawiam na rozsadę z ryneczku :)

Ewuś-cieszę się, że też masz czajki. Po pliszkach to moje ulubione ptaki. Skoro je widziałaś po raz pierwszy od dzieciństwa to może coś się zmienia u nas i te ptaki znowu będą z nami na stałe, a nie tylko przelotem :) Strasznie lubię wszystkich tych naszych skrzydlatych przyjaciół-są bardzo wdzięcznym obiektem do podglądania. Tu u mnie po raz pierwszy-w zeszłym roku-widziałam sowę i jakieś drapieżne ptaki-nie jastrzębie, ale jakie takie duże-moze orły :wink:
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dzisiaj przyleciały szpaki, a że przy mojej drodze rosną ogromne topole i klon, czyli punkt zborny wszystkich latających z okolicy to miałam świergocząco-śpiewające towarzystwo całe popołudnie :) Nice ;:3 A do tego słoneczko, brak wiatru, 10 st-ach żyć nie umierać :))
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Czyli zupełnie inaczej niż u mnie ;:306 Równowaga w środowisku została zachowana :lol:
Szpaki u mnie już zasiedliły budki lęgowe ;:167 Lubie te rozdarte dzioby wołające jeść ...zupełnie jak moje dzieci ;:306
;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

No tak-ale chociaż raz u mnie jest cieplej i milej niż u Ciebie ;:215 Chociaż raz na jakiś czas mój eM nie może powzdychać ....że na Śląsku byłoby nam cieplej i lepiej niż na tym naszym wygwizdówku :heja
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dziewczyny ratujcie ;:131 Kupiłam sobie 2 tygodnie temu trochę cebul mieczyków w praktikerze-takich sprzedawanych luzem-włożyłam je w domu do woreczków (plastikowych ;:223 ) i zostawiłam w pokoju (w normalnej temperaturze, w świetle ;:223 ) i teraz one zaczęły mi rosnąć ;:oj jeden zaczął puszczać normalny pęd, a wszystkie mają korzonki-niewielkie jeszcze-ale zawsze-no i zrobiły się lekko wilgotne. Wsadziłam je do lodówki-dobrze :?: No bo nie mam pomysłu na nie. Co ja mam zrobić :?: ;:124
BTW wyjęłam je z tych woreczków i włożyłam do otwartych miseczek, żeby mi się kolory nie pomieszały ;:124
Awatar użytkownika
merymg
200p
200p
Posty: 401
Od: 4 mar 2013, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

:wit Aniu
Ja bym je wsadziła do doniczek do ziemi, albo do skrzynki szerszej wysypałabym troszkę ziemi i na to ułożyła mieczyki i delikatnie przysypała trotami lub ziemią i z tym do garażu lub piwnicy/widnej/. Dwa lata temu tak robiłam gdy chciałam przyspieszyć wzrost.
Małgoś
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Małgosiu, tak właśnie czytałam sobie na necie że można podpędzić mieczyki. Nie miałam o tym pojęcia ;:oj Ja bym wolała ich nie pędzić i wolałabym je wsadzić bezpośrednio w maju. Ale jak się nie da i mają mi zgnić w tej lodówce to tak zrobię. Dziękuję ci ślicznie za poradę ;:196 A napisz mi jeszcze, czy Ty je tak głęboko wsadzałaś w ziemię czy tylko tak delikatnie obsypałaś, a później wkładałaś w ziemię same wyrośnięte cebule prawie bez ziemi, czy z całą tą ziemią doniczkową :?:
Awatar użytkownika
merymg
200p
200p
Posty: 401
Od: 4 mar 2013, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu jeśli nie chcesz ich podpędzać to ta druga wersja będzie lepsza. Ja miałam skrzyneczki takie jak po cytrusach, na dno nasypałam ok
1 cm ziemi, ułożyłam bulwy mieczyków. Myślę, że dzięki temu ewentualne korzonki nie zniszczą się, natomiast od góry nie musisz ich przysypywać. Tylko należy je postawić w chłodniejszym pomieszczeniu. W maju nawet jak będą miały niewielkie korzonki wsadzisz je normalnie do gruntu bez ziemi. :roll:
O sposobie z lodówka nie slyszałam, ale w woreczku foliowym to mogłyby Ci nawet zepsuć się. Być może inni mają lepszy pomysł. ;:131
Małgoś
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4177
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Korzonki wyrastające początkowo są kruche i przy przesadzaniu mogą się odłamać i osłabić cebulę. Naprawdę nie ma sensu kombinować - włożyć w torebki papierowe, a chociażby zawinąć w gazetę, ręcznik papierowy - cokolwiek przepuszczającego powietrze i do lodówki. Mają mieć w miarę sucho - jak będą leżały w wilgotnym i chłodnym miejscu, na ziemi, może pojawić się pleśń ;:145 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”