No nic, nie ma co na razie myśleć o powyższym. Trzeba się najwyżej zaopatrzyć w paliwo i w razie najgorszego uciekać byle dalej od wschodniej granicy.
Dzisiaj postanowiłam posadzić do ziemi sadzonki pelargonii i podpędzić ze 4 dalie,które chciałam wstawić w maju do donic. Oczywiście gdy z moim małym pomocnikiem wzięliśmy się do roboty to wsadziłam w donice 17 dalii. Natachałam się ziemi z zaoranej części podwórka, aż mnie kręgosłup boli, ale warto było (mam nadzieję). W każdym razie zastawiłam sobie wyjście na taras bo już nie mam parapetów, ani wolnych biurek które mogłabym zaadaptować pod kwiatki. A na popikowanie tyle jeszcze czeka

No nic-coś wykombinuję, bo jak nie ja to kto

Oczywiście Kubusiątko dzielnie mi dzisiaj pomagało, aż w końcu padło pół godziny temu.
Aniu(Annes77) Prymulki to moje ulubione wczesnowiosenne kwiatki. Planuję powtykać je w każdej części mojego ogródka. W końcu wiosną nic tak nie cieszy jak takie jaskrawe kolorki
Aniu(Wsianiu) U mnie też już zaczynają pączkować i kwitnąć prymulki z zeszłego roku. W związku z tym, że większość wsadzałam już po kwitnieniu i dostałam je od teściowej to dopiero teraz będę widziała jak kwitną

No Ty to tej cegły będziesz miała Kochana od groma jak domek rozbierzecie. Nie myśl sobie-jestem z Twoim wątkiem na bieżąco, tylko jakoś nie udało mi się jeszcze wpisać. Hm...nie wiem dlaczego> Tak właśnie mam przy kilku wątkach. Kibicuję Twojemu domkowi bardzo mocno i jestem strasznie ciekawa jaki będzie efekt końcowy. Te ściany z oknami za kratownicą są hmmm....fascynujące-zdecydowanie inne. I bardzo podoba mi się ta drewniana pergola. Oj w ogóle masz fajne miejsce do ogarniecia-takie klimatyczne i z duszą. No i te Twoje szkodniki-hehe, za każdym razem jak piszesz o swoich psiakach to mnie to 'rozwala'

A swoją drogą-spacery po lesie, wale i bezdrożach z takimi obrońcami to jest to
Ewuś Zapewniam Cię, że wiem co to znaczy mieć dwóch chłopów w domu

Już nawet nie wiem który bardziej bałagani-mały czy duży

No i te ich mądre pomysły-np. na boisko w miejscu gdzie mają powstać moje rabatki, a gdzie do dyspozycji mają całe nieobrabiane pola wokół domu
Co do prymulek-to je uwielbiam. W zeszłym roku przesadziłam trochę, ale wszystkie wykopywane z innego ogrodu. Takich doniczkowych jeszcze nie przesadzałam. Niemniej mam nadzieję, że się uda. W końcu ziemię mam dla nich niezłą
Magosiu Te kółeczka małe niestety idą do likwidacji. Muszę stworzyć całościową rabatkę bo koszenie między nimi jest koszmarne. Ale duże zostawię i jeszcze mam zamiar ze dwa dorobić

Buziaczki dla Ciebie
Danusiu Dziękuję za miłe słowa

Na wiosnę liczę, że się pojawi-już prawie jest, tylko tknąć
Grażynko Ja nie wyobrażam sobie mając ogród nie mieć kompostownika

Jeszcze zanim jego nie było, wszelkie odpadki składowałam na kupce

A jesienią dostałam od sąsiada kilka taczek obornika, który przekopałam porządnie w warzywniku i na stwarzanych wtedy rabatkach. Mam nadzieję, że na takim nawozie wszystko będzie rosło super. Warzywka wysieję, a jakże-od dwóch lat coś tam sieję. Tylko w zeszłym roku nic nie miałam bo przez deszcze w czerwcu wszystko mi zgniło. O warzywkach to namiętnie podczytuję u Ciebie i już zaopatrzyłam się w porządne opakowanie bobu. To będzie debiut

A tak standardowo mam cukinie, marchew, pietruszkę, pomidory malinowe i koktailowe, fasolkę szparagową, rzodkiewkę, sałatę, siedmiolatkę, buraczki, seler (ale raczej na nać bo bulwek się nie doczekałam). Teraz mam warzywnik nieco podniesiony więc mam nadzieję że deszcze nic nie zrobią

A eMa pochwalę-on nic nie mówi, ale takie pochwały sprawiają mu radość
