Moje wcześniejsze doświadczenia z kobeą bywały różne, zwłaszcza z kiełkowaniem. A w tym roku niespodzianka, na 3 posiane nasionka fioletowej, wykiełkowały wszystkie 3 sztuki
Mam nadzieję, że tak samo niezawodnie będą rosły
U mnie z fioletową jak pisałem mam pecha na 2 op w końcu doczekałem się jednej sadzonki ,może już nie stracę jej jak wcześniejszych siewek,
ja swoją jedną z dwóch ukorzenionych w wodzie kobyłek białych wsadziłem do donicy wiszącej zobaczę co z tego wyrośnie
Fioletowa
gaura pisze:Janku, a kiedy pobierałeś sadzonki do ukorzenienia?
Ze trzy tygodnie temu ,a ciachałem już moją kilka razy aż z ostatniego cięcia postanowiłem wstawić do wody i puściły korzonki ich mateczna ma ponad metr wysokości po kilku razowym cięciu
oto ona po środku w donicy, z lewej tunbergia przezimowana
Z nowo sianej ,przezimowanej nie mam, a na jesieni nie udało mi się ukorzenić ni w wodzie ni w ziemi,gdy bym jej nie przycinał-uszczykiwał zarosła by mnie już na pewno, bo siałem ją na początku Stycznia
Moja jeszcze malutka, bo dopiero druga para liści właściwych się pojawia. Ale w tym tempie, zanim przyjdzie czas sadzenia też będzie niezłych rozmiarów. Trzeba będzie przycinać, i rzeczywiście można zrobić sadzonki, będzie więcej