Zakładanie warzywnika.Warzywnik zamiast łąki.

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Oddech, przez pięć dni złapiesz oddech i w sobotę następne grządki. Do posiania mogą być jeszcze fasolka szparagowa, rzodkiewka ( z tych odmian, które nie wybijają w pędy nasienne) i znów będzie nagroda. Chyba Ci się nie znudziła ta robota (myślę o grządkach a nie o nagrodzie)? :lol: :lol:
oddech
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 9 cze 2008, o 20:39

Post »

Grządka działa.

Fotki podeślę, jak już coś się pojawi zielonego.

A robot mi się nie nudzi, tylko zapotrzebowanie było małe :)

Natomiast nagroda... to przecież niemalże moja żona... :)
Grzegorz B

Zakładanie warzywnika.Warzywnik zamiast łąki.

Post »

Mam parę pytań, do Was znawcy warzywnych upraw.

Zacznę od początku. Zaistniała sytuacja, że muszę zmienić lokalizację warzywniaka, a co za tym idzie, warzywniak eliminowany jest z miejsca, gdzie w przeciągu kilkunastu lat z gliny zrobiło się jako takie podłoże i przeniesiony na kolejne jałowe podłoże. Nowe stanowisko znajduje się w miejscu, gdzie przez dziesiątki lat była łąka, albo konkretniej pastwisko. Z tego co zauważyłem ziemia jest tam w opłakanym stanie, jasna, żółtawa, a więc o skutecznej uprawie warzyw, znów można zapomnieć :( . Ponieważ zdaję sobie sprawę z jakości gleby, postanowiłem, że przez rok, ten kawałek ziemi będzie leżał odłogiem, tz. usunie się trawę, ziemie przeora i uprawi. I właśnie, jak już zostanie to zrobione, to co przez ten rok czasu zrobić, aby na wiosnę 2010 roku, jak zostaną posiane nasiona, posadzone sadzonki, coś z tego urosło :?:

Pozdrawiam serdecznie i liczę na wasze rady :wink:
Grzegorz
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Przeorać z obornikiem.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

tak jak radzi Mirzan, jesienią rozrzucić grubo obornika (może być słomiasty) i zrobić głęboką orkę. Można też wiosną go rozrzucić i przyorać i posadzić ziemniaki. Po kartoflach ziemia jest dobrze spulchniona.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

aha, zapomniałam Ci dopisać; najpierw trzeba zrobić podorywkę (płytką orkę) aby odwrócić trawnik, gdy dobrze przeschnie, po paru dniach zbronować albo pozbierać grabiami, widłami czy czym tam dysponujesz przeschniętą darń i dopiero wtedy rozrzuca się obornik i głęboko orze (na ostrą skibę przed zimą). Zorientowałeś się jakiego rodzaju chwasty są na tym pastwisku? bo jeśli jest perz, mniszek to czeka Cię mozolne wybieranie tych korzeni, ale to się opłaci , wierz mi.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

A może wiosną posiejesz grykę, łubin, peluszkę, zboże czy jakąś mieszankę przedplonową? A może już teraz poplon, a wiosną po skopaniu kolejną roślinę poprawiającą właściwości gleby? Po co ma ziemia leżeć odłogiem, skoro może się "sama" nawozić :D
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

najpierw trzeba zrobić podorywkę (płytką orkę) aby odwrócić trawnik
Przygotowując łąkę pod warzywniak najpierw skosiłem ją, gdy ponownie urosła trawa na wys.5-7 cm. opryskałem ją roundapem, po około 2 tygodniach glebogryzarką wielokrotnie pocięto opryskaną darń i dopiero wtedy rozrzucono obornik i zaorano głęboką orką pozostawiając na zimę w "ostrej skibie"
Prace zacząłem końcem sierpnia i trwały do jesieni.
gdzie w przeciągu kilkunastu lat z gliny zrobiło się jako takie podłoże
Najlepszym sposobem by z gliny zrobić dobrą ziemię pod warzywa, jest w następnym etapie nawieźć obornik z pieczarkarni na grubość do 10 cm. i glebogryzarką wymieszać z rodzimą ziemią. Ja tak zrobiłem , nawiozłem na 600 m kw. 4 rozrzutniki obornika, ziemia zrobiła się pulchna, a jakie daje plony proszę zobaczyć na moim wątku. Zapraszam. Tadeusz.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

oo, właśnie Tadeuszu, glebogryzarka to dobry pomysł, jeśli się ją ma lub można wypożyczyć. Opisałam to co robił mój tato, gdy mama zażyczyła sobie aby wydzielić część przydomowego pastwiska na warzywnik no i wtedy (laaaata temu), nikt o randapie nawet nie słyszał.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Post »

A ja pod radą Nalewki mogłabym się podpisać. Oczywiście nie pomijając uprawy mechanicznej. Rundap to dla mnie ostateczność i używam go raczej w "niejadalnych" częściach ogrodu.
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Tutiard
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 30 sie 2008, o 15:10

Post »

gienia1230 pisze: bo jeśli jest perz, mniszek to czeka Cię mozolne wybieranie tych korzeni, ale to się opłaci , wierz mi.
Korzenie dobrze na wierzch wyciąga kultywator, nadaje się to perzu.
glebogryzarka to dobry pomysł,
Oczywiście jeśli się chce poprzecinać rozłogi perzu przykładowo, i namnożyć inne uciążliwe odnawiające się "z korzenia"
Tomek
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Tutiard- poczytaj najpierw dokładnie, a póżniej cytuj, tylko nie wyrywaj cytatów z kontekstu .

Proszę Cię byś podał kto tu radzi by zaperzoną ziemię traktować glebogryzarką,

Gienia zaznaczyła tylko że glebogryzarka to dobry pomysł, jeśli ma się do niej dostęp.

Ja 10 lat temu zakładając na ogrodzie warzywnik użyłem glebogryzarki gdyż wcześniej trawę na łące opryskałem roundapem, następnie użyłem glebogryzarki do wymieszania ziemi z nawiezionym z pieczarkarni obornikiem.
O innym wykorzystaniu glebogryzarki w tym wątku nikt nie wspominał. Pozdrawiam. Tadeusz.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

O, to oczywiste i sądzę, że Grzegorz o tym doskonale wie, że zaperzonego pastwiska nie można potraktować glebogryzarką. Tak samo też jest z chrzanem, każdy , nawet najmniejszy kawałeczek korzenia chrzanu potrafi sie opuścić i "pochrzanić" naszą ciężką pracę.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Tutiard
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 30 sie 2008, o 15:10

Post »

No jeśli to odpowiednio potraktować randupem, ale mało kiedy pastwiska nie są zachwaszczone, ale jeśli z rundupem to jak najbardziej tak :)
Tomek
Grzegorz B

Post »

Ooo :shock: :shock: :shock: Widzę, że już mi tak poradziliście, że teraz pewnie warzywa będą gigantyczne :lol:

Mirzan powiadasz obornik, trzeba będzie skombinować. A czy nie może być coś w zastępstwie np kompost, mam też kurzy obornik, czy jak go tam nazwać :roll:

Gieniu z chwastów to mniszek lekarski w ilościach olbrzymich :evil:

Nalewko coś na pewno posieję, mam żyto i rzepak :)

Tadeuszu
ja również mam zamiar opryskać tym środkiem, najlepszy sposób, choć nie przez wszystkich uważany za najlepszy. Jednak chyba najmniej pracochłonny. Przez rok czasu, zanim warzywa tam będą to już po nim śladu nie będzie.

Glebogryzarki nie mam, ale mam do dyspozycji tzw. talerzówkę, maszyna rolnicza, która tnie tzw. talerzami podłoże rozcinając i mieszając je.

Tadeuszu u Ciebie efekty widać i to jakie :shock: :shock: :shock: , u mnie choćby w małym procencie były takie, to będzie sukces :wink:


A o perzu to ja dobrze wiem, więc na pewno bym tak nie zrobił :D

Bardzo dziękuję za czas poświęcony temu zagadnieniu :D

Ponieważ są problemy biurokratyczne, dopiero wiosną można ruszyć miejsce na warzywniak , więc mam całą zimę "leniuchowania" :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”