Hej, hej, nocne marki !
Jeśli nie śpicie, przeczytacie na żywo, kto śpi, przeczyta sobie rano...
Sweety, dziwisz się?
Przedwiośnie(nie mylić z wiosną właściwą) u nas jest paskudne. Nie ma ciepła, pogoda w kratkę, na przemian zimne dni ze słońcem i zimne, nieprzyjemne, niżowe dni bez słońca. Nic się jeszcze radośnie do życia nie budzi, natomiast w całej pełni ujawniła się szpetota pozimowego krajobrazu, w moim ogrodzie pełna rozciapanych jabłek, pożółkłej trawy, kocich kupek i zeschłych pachruści i gołych rabat. Zanim będzie się naprawdę czym cieszyć, upłynie jeszcze sporo czasu, który z czerwonym od zimna nosem trzeba będzie poświęcić na sprzątanie, choć wydawałoby się, że jesienią wszystko było uporządkowane. Jedyny, ewentualnie, powód do radości, to ten, że za nim wkroczy nieuchronnie wiosna, ta prawdziwa. No może jeszcze to, że w tym roku będzie wcześniej niż w ubiegłym.
Zdjęcia dość wczesnej, ale jednak widocznej wiosny pochodzą z kwietnia 2013

.
Oooo, zniknęła kociczka
Fraszka, a pojawiła się urocza blondynka
Fraszka 
.
Można Ci pozazdrościć urody, młodości, nawet tych egzaminów.
Jeśli tylko chcesz, odpoczywaj w zielonych pokojach.
Kocico, no właśnie, zaczęłaś od róż popularnych, teraz zaczniesz szukać bardziej wyszukanych, choć też popularnych. Już Forum zadba, żebyś była nieustannie kuszona coraz to innymi cudownymi różyczkami, tylko się za portfel trzymaj

.
A straty należy traktować jako okazję do nabycia nowej rośliny...
Edulkotku, tak. Jako zapowiedź lepszego przedwiośnie można znieść, ale od razu lubić?
O nie, taką sadystką nie jestem, w moim jeziorku rybek nie ma, nie pożyłyby sobie

.
Oj,
Anka, co mi po pieniądzach, kiedy mnie będzie zazdrość zżerać na widok Twoich róż

. Bukietu z banknotów nie zrobię, nawet wąchać ich nie warto...
Więc nie wykręcaj się sianem, tylko otwieraj watek

.
Januszu, to teraz już nic Twoim pazurom nie grozi, no może tylko zabrudzenie ziemią

.
Fajnie, że nasi sportowcy na Igrzyskach się spisali i nie musieliśmy przełykać takich gorzkich pigułek, jak inne nacje...

. Np. rosyjscy hokeiści, którzy mierzyli w złoto, a tymczasem odpadli w ćwierćfinałach...
Agnieszko, agapanty zimują w kuchni pod angielskim dekorem, który Ci wpadł w oko. Trochę się o niego martwię, bo kuchnię czeka malowanie. W kuchni jest dość chłodno i bardzo słonecznie i widno. Dzięki takiemu stanowisku agapanty kwitną wcześniej, czasem już w kwietniu.
Masz rację, pracy w ogrodach będzie bardzo dużo...

.
Daffo 
. Po pierwsze - dobrze, że już po chorowaniu

.
Po drugie - do agapanta zajrzyj i, ewentualnie, przenieś go w rejony widne i cieplejsze.
Po trzecie - koty doceniły Twoją sympatię.
Po czwarte -
buzaki serdeczne 
.
A teraz zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony...
Wznosimy kielichy za pierwszy
Rok Lisicy na naszym Forum

. To chyba nasze największe osiągnięcie - wykreowanie nowego ogrodnika, choćby nawet tylko w
1/3 
.
Nie poprzestaniemy jednak na tym i będziemy działać i pracować nad
Lisicą w pocie czoła dalej, aż osiągniemy sukces
stuprocentowy 
.
A ja, dumna, że akurat w
Zielonych Pokojach Lisica upatrzyła sobie norę, będę jej po nocach podrzucać smakołyki, żeby się tu zasiedziała na dobre. I niech się nawet szarogęsi, co mi tam

.
Lisico,
Po takiej fecie dobrze się będzie spało
... - Jagi