

Będzie dobrze ! Tak do końca nie wierz w tych różdżkarzy , sama też możesz pochodzić po działce i poszukać miejsca.
Ja miałam panią z wahadełkiem, potem z różdżką... Napiszę tak, wody nie było w tych miejscach !
Nie pamiętam już jak głęboko się wiercili, ale dopiero w 3 miejscu dostali się do wody. Niestety, nie mam wody pitnej, miałam ją dać na badania, ale trochę jest z tym zachodu. Wszystko trzeba zawieść z rana do labolatorium. A jak się jedzie na działkę, to nie masz ochoty wracać i to w miarę szybko -pędem gnać do sanepidu ... Nasza woda, jest przezroczysta tzw. czysta, ale pachnie trochę jajkami. Jak dłużej się podlewa, prawie jest niewyczuwalna, ale jednak my mamy świadomość, że z nią jest coś nie halo...

Wodę do picia, bierzemy z domu lub kupujemy w baniakach. Własna z ogrodu jest tylko dla roślin.... Chociaż mój kot pij ją , a przecież jakby była jakaś wstrętna, to by nie ruszył.
U Ciebie jest staw, nie powinno być żadnych problemów ze studnią , nie zamartwiaj się

Pozdrawiam !