Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś, witaj po długim czasie! Naparstnice bardzo lubię i nawet posiałam w zeszłym roku, ale nic mi nie wzeszło
Może nasiona były jakieś trefne... Miałam nadzieję, że będą pięknie rosły i się rozsiewały, a tu nic! Masz rację, że pasują nie tylko do wiejskiego ogródka. Do założeń nowoczesnych jak najbardziej
Dla mnie najpiękniej wygląda w ogrodach naturalistycznych. Właśnie zmykam do Twojego bloga, bo również dawno tam nie byłam...
- BOGULENKA
- 500p

- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Dzień doberek Aguś, naparstnice bardzo lubię, bardziej od ostróżek. Mam je u siebie od samego początku, choć nie wysiewają się, dlatego, że ścinam przekwitnięte. Co roku sieję je samodzielnie i choć nasionka to gwiezdny pył, to jednak zawsze coś się uda. W tym roku niebawem po powrocie z ferii biorę się za nie.
Wiesz, zaczynam wierzyć, że może naprawdę niebawem zaczniemy grzebać w ziemi, w każdym razie mnie bardzo już nosi i mam ogromną ochotę przyciąć trawy i tawuły z powojnikami. A tak poza konkursem, to niedługo trzeba mieć na uwadze oprysk promanalem, bo jak temperatura później poszybuje, to znów nie zdążę jak w zeszłym roku, a bardzo mi zależy przynajmniej na spryskaniu cisów, bo walczę z misecznikami.
Wiesz, zaczynam wierzyć, że może naprawdę niebawem zaczniemy grzebać w ziemi, w każdym razie mnie bardzo już nosi i mam ogromną ochotę przyciąć trawy i tawuły z powojnikami. A tak poza konkursem, to niedługo trzeba mieć na uwadze oprysk promanalem, bo jak temperatura później poszybuje, to znów nie zdążę jak w zeszłym roku, a bardzo mi zależy przynajmniej na spryskaniu cisów, bo walczę z misecznikami.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguniu
witam serdecznie w środowy poranek. Podpiszę się pod opinią Twoją i Ewy na temat włókniny. Do minusów dodam od siebie, że włóknina utrudnia dostarczenie roślinom nawozów. Mam ją rozłożoną w jednym miejscu i co roku wyszarpuję po kawałku. Położyłam ją również pod rośliny sadzone przed ogrodzeniem. Nie miałam wyboru - chwasty sieją się tam w zastraszającym tempie. Pozdrawiam 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aga, pięknie ci się udały naparstnice. Ja też po jakimś czasie je pokochałam. Miałam jedną sadzonkę, która się rozsiałam po lesie. W pierwszym roku myślałam że ją straciłam bo siewki kwitły dopiero w kolejnym sezonie. Ale teraz jest ich na tyle sporo że nie powinna się rzucać w oczy przerwa w kwitnieniu. Niestety mam tylko różowe. A bardzo mi się podobają twoje białe. Muszę sobie nabyć białą bo bardzo elegancko się prezentują 
- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1883
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Witaj Aguniu, dziś u mnie pięknie świeci słonko
, od razu mam więcej wigoru do pracy, oby więcej takich dni.
Miłego dnia
Miłego dnia
Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Witaj Aguś, u nas po sniegu nie ma już śaldu.
Diż pochmurno i mgliście, coś tan nawet pada. Głowa mi pęka od wczoraj
Mam nadzieje, że u Ciebie lepiej.
Miłego dnia
Diż pochmurno i mgliście, coś tan nawet pada. Głowa mi pęka od wczoraj
Mam nadzieje, że u Ciebie lepiej.
Miłego dnia
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Naparstnice to bardzo niezależne rośliny i najlepiej się mają tam , gdzie się same zadomowią...a lubią bywać wszędzie jak się ich raz zaprosi do ogrodu, mogą zniknąć by po czasie pokazać się znowu ...Wdzięczne i piękne rośliny a jakie fotogeniczne!
czemu dałaś wyraz swoimi fotkami Aguś

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Witam gorąco!
Poranek mam dziś intensywny i produktywny: wyprawiłam rano domowników do pracy/szkoły, ogarnęłam siebie i zwierzyniec, popełniłam lutowy wpis na blogu, zrobiłam rundę po wsi z kijami
Boli mnie cały organizm, co oznacza, że pracuje przy nordic walking całe ciało - a o to przecież chodzi! Dodam, że mimo porannego chłodu, taki intensywny spacer dostarcza wiele przyjemności: rozgrzewa, dotlenia, resetuje mózg, pracuje nad kondycją. A jak po powrocie świetnie smakuje herbata z sokiem malinowym! Serdecznie polecam tę formę ruchu i ponownie dziękuję Danie, która mnie do NW namówiła
Co tam słychać w Waszych ogrodach?
Tu ciągle niestopiona pokrywa śnieżna utrudnia ogrodowe prace, ale zrobiłam obchód przygotowując się z pierwszymi działaniami na weekend. Mam już plan
Z obserwacji widać, że zima strat nie poczyniła - to wspaniała informacja.
Dobrej środy życzę!
Maryniu, witam serdecznie! Słusznie prawisz na temat naparstnic - to się samo okaże, czy zadomowiły się w moim ogrodzie. Mam szczerą nadzieję, że tak, bo ich groniaste kwiaty bardzo mi odpowiadają charakterem!
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
Dorotko, tulę delikatnie i życzę, by głowisia się wyciszyła.
U nas poranek był mglisty, ale i słoneczny... niestety po słońcu nie ma już śladu i jest bardzo sennie.
Byleby do marca!
Małgolinko, i u mnie świeciło raniutko, ale teraz już zachmurzone.. szkoda, ale i tak mam energię.
Dobrego dnia!
Jolu, pamiętam, że miałaś naparstnice - uważam, że na tle lasu będą bardzo atrakcyjnie wyglądać, uzupełniając byliny, które już masz.
Biel naparstnic jest niezwykle szlachetna - życzę, by udało Ci się je w tym kolorze dostać.
Edytko, witaj! Myślę, że działasz słusznie, chcąc się pozbyć resztek włókniny z rabat... zdaję sobie sprawę, że jej ułożenie zapobiega częściowo chwastom, ale to jest w dłuższej perspektywie złudne - na ściółce i tak się rozwiną. Niech sobie gleba oddycha, a korzenie roślin mają zapewniony prawidłowy obieg materii organicznej. Wszelkie plastiki tylko szkodzą.
Pozdrowienia!
Bogusiu, po dzisiejszym obchodzie w ogrodzie, mam wielką nadzieję, że zima już nie wróci... czuć w powietrzu zapach przedwiośnia, co pięknie podkreśla śpiew ptactwa... Na weekend szykuję się z pierwszymi ogrodowymi pracami. Czas przyciąć trawy i krzewy kwitnące latem.
Masz również naparstnice? Chętnie obejrzałabym zdjęcia - zupełnie nie kojarzę, w którym miejscu u Ciebie kwitną...
Bozuniu, witaj po zimowej przerwie! Mam nadzieję, że czujesz już wiosnę w kościach - w Wielkopolsce jak zwykle cieplej niż w pozostałych rejonach... obserwujesz już noski cebulowych?
Spróbuj z naparstnicami raz jeszcze... uważam, że w Twoim dopracowanym ogrodzie cudownie by się prezentowały!
Na blogu była zimowa przerwa, ale dziś wznowiłam działalność ;-) Zapraszam!
Ewo, i ja widzę coraz mniej białego, a miejscami trawnik się odsłania... chyba w tym roku nie będzie pleśni śniegowej!
Włókninie, jak już pisałam, mówię nie... robi same szkody naturze, utrudnia wnikanie nawozów, zadusza korzenie, powoduje pleśń... Wiem, że pielenie jest żmudną pracą, ale regularne chwastowanie wraz ze ściółkowaniem przynosi pozytywny efekt!
Iwonko, bardzo mnie Twoje słowa cieszą
Krzewy rzeczywiście bardzo się rozrosły i tworzą już kontrolowany busz, który najbardziej lubię... Porównanie do smerfów/gargamela zagadkowe, chociaż zabawne ;-))
Tadziu, podobnie jak Ty, myślę, że na medale możemy liczyć tylko od skoczków narciarskich... wysłaliśmy potężną ekipę, ale co z tego, skoro ambicją wielu jest znaleźć się w drugiej dziesiątce... porażka!
Zaskoczyłeś mnie z tymi naparstnicowymi preferencjami... byłam przekonana, że wolą mniej wilgotne gleby - w takim razie, mają u mnie szanse!
Majutku, potwierdzasz zatem, że naparstnice to rośliny bezproblemowe, w dodatku same regulujące swoją populację w ogrodzie. Rzeczywiście, nadmiar możemy po prostu korygować, oddając w dobre ręce nadwyżki.
Lubię takie rośliny i nie mogę już się doczekać ich kwitnienia!
Małgoś, ciekawam Twoich naparstnic! Rób dużo zdjęć w sezonie
Poranek mam dziś intensywny i produktywny: wyprawiłam rano domowników do pracy/szkoły, ogarnęłam siebie i zwierzyniec, popełniłam lutowy wpis na blogu, zrobiłam rundę po wsi z kijami
Co tam słychać w Waszych ogrodach?
Tu ciągle niestopiona pokrywa śnieżna utrudnia ogrodowe prace, ale zrobiłam obchód przygotowując się z pierwszymi działaniami na weekend. Mam już plan
Dobrej środy życzę!
Maryniu, witam serdecznie! Słusznie prawisz na temat naparstnic - to się samo okaże, czy zadomowiły się w moim ogrodzie. Mam szczerą nadzieję, że tak, bo ich groniaste kwiaty bardzo mi odpowiadają charakterem!
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
Dorotko, tulę delikatnie i życzę, by głowisia się wyciszyła.
U nas poranek był mglisty, ale i słoneczny... niestety po słońcu nie ma już śladu i jest bardzo sennie.
Byleby do marca!
Małgolinko, i u mnie świeciło raniutko, ale teraz już zachmurzone.. szkoda, ale i tak mam energię.
Dobrego dnia!
Jolu, pamiętam, że miałaś naparstnice - uważam, że na tle lasu będą bardzo atrakcyjnie wyglądać, uzupełniając byliny, które już masz.
Biel naparstnic jest niezwykle szlachetna - życzę, by udało Ci się je w tym kolorze dostać.
Edytko, witaj! Myślę, że działasz słusznie, chcąc się pozbyć resztek włókniny z rabat... zdaję sobie sprawę, że jej ułożenie zapobiega częściowo chwastom, ale to jest w dłuższej perspektywie złudne - na ściółce i tak się rozwiną. Niech sobie gleba oddycha, a korzenie roślin mają zapewniony prawidłowy obieg materii organicznej. Wszelkie plastiki tylko szkodzą.
Pozdrowienia!
Bogusiu, po dzisiejszym obchodzie w ogrodzie, mam wielką nadzieję, że zima już nie wróci... czuć w powietrzu zapach przedwiośnia, co pięknie podkreśla śpiew ptactwa... Na weekend szykuję się z pierwszymi ogrodowymi pracami. Czas przyciąć trawy i krzewy kwitnące latem.
Masz również naparstnice? Chętnie obejrzałabym zdjęcia - zupełnie nie kojarzę, w którym miejscu u Ciebie kwitną...
Bozuniu, witaj po zimowej przerwie! Mam nadzieję, że czujesz już wiosnę w kościach - w Wielkopolsce jak zwykle cieplej niż w pozostałych rejonach... obserwujesz już noski cebulowych?
Spróbuj z naparstnicami raz jeszcze... uważam, że w Twoim dopracowanym ogrodzie cudownie by się prezentowały!
Na blogu była zimowa przerwa, ale dziś wznowiłam działalność ;-) Zapraszam!
Ewo, i ja widzę coraz mniej białego, a miejscami trawnik się odsłania... chyba w tym roku nie będzie pleśni śniegowej!
Włókninie, jak już pisałam, mówię nie... robi same szkody naturze, utrudnia wnikanie nawozów, zadusza korzenie, powoduje pleśń... Wiem, że pielenie jest żmudną pracą, ale regularne chwastowanie wraz ze ściółkowaniem przynosi pozytywny efekt!
Iwonko, bardzo mnie Twoje słowa cieszą
Tadziu, podobnie jak Ty, myślę, że na medale możemy liczyć tylko od skoczków narciarskich... wysłaliśmy potężną ekipę, ale co z tego, skoro ambicją wielu jest znaleźć się w drugiej dziesiątce... porażka!
Zaskoczyłeś mnie z tymi naparstnicowymi preferencjami... byłam przekonana, że wolą mniej wilgotne gleby - w takim razie, mają u mnie szanse!
Majutku, potwierdzasz zatem, że naparstnice to rośliny bezproblemowe, w dodatku same regulujące swoją populację w ogrodzie. Rzeczywiście, nadmiar możemy po prostu korygować, oddając w dobre ręce nadwyżki.
Lubię takie rośliny i nie mogę już się doczekać ich kwitnienia!
Małgoś, ciekawam Twoich naparstnic! Rób dużo zdjęć w sezonie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Witam serdecznie na półmetku tygodnia
Ponuro dziś u nas, nieprawdaż
W ogródku u Mamy śnieg leży tylko gdzieniegdzie, u nas na działce jeszcze spore połacie zakryte, ziemia nasiąknięta jak gąbka, słabo wchłania.. Wczoraj na necie przeczytałam, że pojawiły się pierwsze bociany- myslę, że one nie mogą się mylić.. Będąc na działce widziałam krążące nad krzakami jakieś komary, czy meszki..? Nie wiem- małe i latające było.. Ale to też znak budzenia się przyrody- oby na dobre!
Ubiegły rok był tak niemiłym zaskoczeniem.. Pamiętam, jak w weekend majowy pojechałam do szkółki, żądna zakupów, a właściciel dopiero zaczynał rozkładać rośliny i narzekał, że sezon opóźnił się co najmniej o miesiąc.. Dla nas to kwestia wyrywnych serc, a dla szkółek wymierne straty z krótkiego sezonu. Myśle, że wszystkim przydałby się porządny, długi sezon w tym roku.. Nam, to wiadomo.. Ale patrząc przez pryzmat sprzedawców- myślę, że i oni o tym marzą..
Ja się nie mogę doczekać usunięcia agro z rabat- kładąc ją byłam przekonana o cudownych właściwościach, jednak moje obserwacje i rozmowy forumowe zaowocowały planem likwidacji. Wstrzymuje się jednak z tym jeszcze, bo- nie wiem, czy słusznie- ale myślę, że to na ten moment jakaś ochrona termiczna rabat. U nas nie ma jeszcze w ogóle kory, więc niech ścierka poleży do czasu uregulowanej wiosny..
A ile będę mieć zabawy z pieleniem wszechobecnego perzu
Ponuro dziś u nas, nieprawdaż
W ogródku u Mamy śnieg leży tylko gdzieniegdzie, u nas na działce jeszcze spore połacie zakryte, ziemia nasiąknięta jak gąbka, słabo wchłania.. Wczoraj na necie przeczytałam, że pojawiły się pierwsze bociany- myslę, że one nie mogą się mylić.. Będąc na działce widziałam krążące nad krzakami jakieś komary, czy meszki..? Nie wiem- małe i latające było.. Ale to też znak budzenia się przyrody- oby na dobre!
Ubiegły rok był tak niemiłym zaskoczeniem.. Pamiętam, jak w weekend majowy pojechałam do szkółki, żądna zakupów, a właściciel dopiero zaczynał rozkładać rośliny i narzekał, że sezon opóźnił się co najmniej o miesiąc.. Dla nas to kwestia wyrywnych serc, a dla szkółek wymierne straty z krótkiego sezonu. Myśle, że wszystkim przydałby się porządny, długi sezon w tym roku.. Nam, to wiadomo.. Ale patrząc przez pryzmat sprzedawców- myślę, że i oni o tym marzą..
Ja się nie mogę doczekać usunięcia agro z rabat- kładąc ją byłam przekonana o cudownych właściwościach, jednak moje obserwacje i rozmowy forumowe zaowocowały planem likwidacji. Wstrzymuje się jednak z tym jeszcze, bo- nie wiem, czy słusznie- ale myślę, że to na ten moment jakaś ochrona termiczna rabat. U nas nie ma jeszcze w ogóle kory, więc niech ścierka poleży do czasu uregulowanej wiosny..
A ile będę mieć zabawy z pieleniem wszechobecnego perzu
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
U mnie w ogrodzie niewiele da się jeszcze zrobić. Zostało mi troszkę zapełnionych ziemią donic po pelargoniach - przesypię nią kompostownik (jeśli nie zamarzła). Do wycięcia nadają się suche pędy kocimiętki i rozchodników. U mnie z przycinaniem krzewów muszę cierpliwie poczekać - co nie jest łatwe - bo taki u mnie " klimat"
.
- merymg
- 200p

- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Jeśli chodzi o włókninę, nie stosuję jej lub rzadko
Znajomy zaś, który zakłada profesjonalnie ogrody stosuje ją zawsze- no cóż robi to dla tych co grzebać w ziemi nie lubią lub nie mają czasu
Aga, mam pytanie odnośnie obrzeży, jakie zastosowałaś u siebie?
Małgoś
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Aguś a to u mnie słychać że mamy zimę i cały świat jest biały
a do tego szpital w domu i już więcej nie mam ochoty napisać

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Mżące paskudztwo leci z nieba, z którego wisi brudna, namoknięta szmata... brrrr! A pomyśleć, że rano było piękne, lekko mgliste słońce
Widzę, że u Was nie lepiej... przytulam tych, u których pojawiło się białe g****.
Majutek, nie daj się - będzie lepiej!
Małgoś, i dobrze - wyrywaj tę plastikową ścierkę kawałek po kawałku i piel, kochana, piel! ;-)
Obrzeża, które mam u siebie, to tzw. eko-bordy. Bardzo polecam; kupowałam tu.
Naparstnice niech robią, co im się żywnie podoba - ma być naturalnie, to niech będzie
Eda, u nas też trzeba poczekać na możliwość pracy w ogrodzie... miałam nadzieję na weekend, ale patrząc za okno, mam wątpliwości, że wyrywam się z tym, jak Filip z konopii...
Moniko, dzieńdoberek!
Ponuro to mało powiedziane! Czuję, że napalę dziś w kominku, obłożę się zwierzętami i grzane wino wypiję... jakoś tak zimowo się zrobiło, brr. Mam nadzieję, że to chwilowe pogorszenie pogody... skoro widziałaś coś w rodzaju meszek, to może jednak możemy głośno mówić o przedwiośniu? O ubiegłorocznym starcie wiosny w drugiej połowie kwietnia wolę nawet nie myśleć... to był jednorazowy scenariusz, który po raz drugi nie może się zrealizować. Tego się trzymajmy!
Włókniny stopniowo się pozbędziesz... jestem przekonana, że plastik rozłożony na glebie nie ma w dłuższej perspektywie racji bytu. Cieszę się, że też się z tym zgadzasz.
Miłego, mimo wszystko!
Widzę, że u Was nie lepiej... przytulam tych, u których pojawiło się białe g****.
Majutek, nie daj się - będzie lepiej!
Małgoś, i dobrze - wyrywaj tę plastikową ścierkę kawałek po kawałku i piel, kochana, piel! ;-)
Obrzeża, które mam u siebie, to tzw. eko-bordy. Bardzo polecam; kupowałam tu.
Naparstnice niech robią, co im się żywnie podoba - ma być naturalnie, to niech będzie
Eda, u nas też trzeba poczekać na możliwość pracy w ogrodzie... miałam nadzieję na weekend, ale patrząc za okno, mam wątpliwości, że wyrywam się z tym, jak Filip z konopii...
Moniko, dzieńdoberek!
Ponuro to mało powiedziane! Czuję, że napalę dziś w kominku, obłożę się zwierzętami i grzane wino wypiję... jakoś tak zimowo się zrobiło, brr. Mam nadzieję, że to chwilowe pogorszenie pogody... skoro widziałaś coś w rodzaju meszek, to może jednak możemy głośno mówić o przedwiośniu? O ubiegłorocznym starcie wiosny w drugiej połowie kwietnia wolę nawet nie myśleć... to był jednorazowy scenariusz, który po raz drugi nie może się zrealizować. Tego się trzymajmy!
Włókniny stopniowo się pozbędziesz... jestem przekonana, że plastik rozłożony na glebie nie ma w dłuższej perspektywie racji bytu. Cieszę się, że też się z tym zgadzasz.
Miłego, mimo wszystko!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Agnieszko, wreszcie Cię znalazłam w otchłaniach FO. Oj mam zaległości wielkie, mam
. Piękne naparstnice pochwalam, też liczę, że się u mnie rozmnożyły nieco, ale muszę im miejscówkę zmienić, bo mają cień. Pójdą na różankę środkową 
- merymg
- 200p

- Posty: 401
- Od: 4 mar 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 22
Jejku, to paskudztwo dotarło do mnie
Zrobiło się nagle nagle szaro i buro. Nad góry nadciągnęły ponure, mgliste chmury, które schodzą do mnie w dolinkę! Nie lubię takiej pogody
Twoja koncepcja będzie jak znalazł 
Małgoś



