Agness - nie dość, że odgrzewane, to w dodatku tak nieurozmaicone

Ale miło czytać pozytywną opinię

Kochana, zerwane nasionka wilca, który w wyniku śledztwa google Street View okazuje się być najprawdopodobniej powojem, raczej wyrzucę. Mam tyle "pewniaków", które muszę wysiać, że szkoda czasu i przede wszystkim miejsca. Muszę wysiać w domu groszki i słoneczniki, ubiegłej wiosny większość wsadzonych wprost do gruntu zjadły ptaki.
Ilonko - być może właśnie od Ciebie się o nim dowiedziałam

Mam nadzieję, że ja również będę zadowolona. Wysiewy u mnie już ruszyły - na razie kobea:
Aga - zdecydowanie przedwiośnie

U mnie niestety halny dziś daje mocno popalić, czego żywym dowodem niech będzie Liczi:
W zaciszu fryz trochę doszedł do normy
W dalszym ciągu planuję.. Na rabacie ze sporym rododendronem od dawna drażnią mnie dwa niskie krzaczki "tujopodobne" (dokładnie nie wiem, co to jest), zaznaczyłam je na niebiesko. Tuj w ogrodzie mam aż nadto, chciałabym w ich miejsce posadzić coś, co ożywiłoby rabatkę. Najbardziej pasowałyby tutaj rośliny kwasolubne, ale nie bardzo mam na nie ochotę (rododendronów i azalii mam już za dużo, a nie przepadam za nimi ze względu na krótki okres kwitnienia), najchętniej posadziłabym tutaj byliny...

Myślicie, że to bardzo poroniony pomysł?
-- Śr 05 lut 2014 17:56 --
Grażynko - skoro Ty potwierdzasz, to wyrzucam dziadostwo

Najlepiej niech popłynie kanalizacją, by przypadkiem nie wypadł ze śmietnika przed domem

Halny jak to halny - czasem posprząta, czasem nabałagani

Mój dzisiaj przesuwał ciężką drewnianą ławkę na tarasie, czyli to ten z tych bardziej mocarnych
