I tu jest cenna uwaga, wine ponosi UŻYTKOWNIK - łatwo zgonić za stacje benzynowe, niestety w Polsce robią gigantyczne przekręty z paliwem ale w tym wypadku to nie jest to ;-). Nasze silniczki spalinowe w kosie bądź w pile łańcuchowej są 2 - suwowe. Wymagają dodatkowego smarowania za pomocą odpowietniego oluje 2T lub starego Mixolu ;-)troku pisze: Zawarcie na skutek złej jakości paliwa to norma, użytkownik zostawia mieszankę w zbiorniku na pare miesięcy i traci swoje właściwości ( lub kanistrze )
Złe paliwo bądz troche "zabarwione" wodą będą problemy z rozruchem, przestawiony zapłon oraz brak siły co wynikiem jest mniejsza ilość oktanów - brakiem odpowiedniego momętu obrotowego może przełożyć się na uszkodzenie przekładni odśrodkowej która jest w kosach oraz pilarkach. Elementy które biorą czynną styczność w procesie spalanie nie ulegną uszkodzeniu, ponieważ w wysokiej temp woda zamienia się w pare wodną.
Silniki benzynowe, nie są tak drastycznie czułe na jakość paliwa - problemy są w przypadku DISLI gdzie układ paliwowy działa w bardzo wysokim ciśnieniu - CR II nawet 200 bar. i w tym wypadku bardzo są czułe wtryskiwacze oraz same pompy.
..i dalej dążąc temat tak jak kolega wcześniej wspomniał winą uszkodzeń jest BRAK SMAROWANIA, mieszanka paliwowa z olejem po pewnym czasie zmienia swoje właściwości oraz olej wytrąca się na dno karnistra/zbiorniczka ;-)
Co do kosy czy piły, polecam w/w firmę od lat wykonują zadania profosjonalnie, jedyny minus to części zamienne które są drogie ale jakościowo godne.